Posłanka PO deklaruje, że wciąż jest w stanie łączyć pracę w Sejmie z kierowaniem Suwalskim Ośrodkiem Kultury. Jeżeli przejdzie na urlop, to tylko przed samymi wyborami. W marcu zmieni się natomiast jej zastępca. Marka Gałązkę zastąpi Ignacy Ołów.
W styczniu na sesji Rady Miejskiej Grzegorz Gorlo zaatakował Bożenę Kamińską. Posłanka zdobywała wtedy afrykański szczyt Kilimandżaro. Radny Prawa i Sprawiedliwości niepokoił się o to, czy poświęca wystarczająco dużo czasu Suwalskiemu Ośrodkowi Kultury.
- Grzegorz Gorlo przekroczył uprawnienia, jakie daje mu mandat radnego samorządu suwalskiego. Nie ma prawa ingerować w mój harmonogram pracy i czas urlopu wypoczynkowego, który mi się należy – odpowiadała zbulwersowana posłanka nieobecnemu na ostatniej sesji radnemu.
Kamińska uważa, że nadzór nad jej pracą nie jest zdaniem radnych. Takie uprawnienia ma mieć tylko jej pracodawca, którym jest prezydent Suwałk.
Na poprzedniej sesji to właśnie Czesław Renkiewicz proponował jej wzięcie urlopu na czas kampanii wyborczej.
- Wystąpiłem na piśmie, żeby na czas licznych nieobecności w gorącym okresie wyborczym, przeszła na urlop bezpłatny - poinformował.
Dyrektor SOK-u zaprzecza, że takie pismo dostała. Choć ma świadomość, że w najbliższych miesiącach wszystkie jej działania tłumaczone będą kampanią wyborczą, to nie chce już teraz przechodzić na urlop.
- Jeżeli się na niego zdecyduję, to na dwa miesiące przed wyborami – zapowiada Kamińska.
Deklaruje też, że po wygranych wyborach, na czas pełnienia mandatu posła, przejdzie na urlop bezpłatny.
Posłanka podkreśla, że dyrektorski fotel wymaga od niej dużego poświęcenia. Szczególnie obecnie, gdy placówka przechodzi reorganizację i szykuje się zmiana na stanowisku zastępcy dyrektora.
Od poniedziałku funkcję tę przestanie pełnić Marek Gałązka. Zastąpi go Ignacy Ołów, nauczyciel muzyki w Zespole Szkół nr 2 i dyrygent zespołu Cantilena, który w jesiennych wyborach kandydował na radnego z listy Czesława Renkiewicza.
(mkapu)
