Nie tylko brak perspektyw na dobrą pracę działa odstraszająco na młodych ludzi, którzy po studiach rozważają powrót do Suwałk. Problemem jest również brak mieszkań. Młodzież proponuje, aby miasto przeznaczyło dla nich pulę lokali komunalnych.
- Nie jest problemem że młodzież wyjeżdża, problemem jest to że nie chce wracać - to motyw przewodni, który dominuje w większości debat o przyszłości miasta na Czarną Hańczą. Idzie to zwykle w parze z narzekaniem, że w „tym mieście nie ma pracy dla osób z dobrym wykształceniem”. Młodzież uważa, że skoro władze miejskiej nie mogą zapewnić zatrudnienia to przynajmniej powinny rozwiązać trudności lokalowe.
- Problem jest dostępność mieszkań dla młodych bez zdolności kredytowej - podkreślała Marta Ołów z III LO w czasie młodzieżowej debaty o przyszłości Suwałk. Licealistka proponuje, aby władze miejskie idą za przykładem innych polskich miast zarezerwował pulę mieszkań komunalnych i przeznaczyły ją dla najzdolniejszych absolwentów szkół wyższych. Takie programy wdrożono m.in. w Łodzi i Poznaniu.
W stolicy Wielkopolski na potrzeby wyróżniającej się młodzieży przeznaczono kilkadziesiąt mieszkań. Najemcą taniego lokalu mieszkalnego w ramach programu "Mieszkanie dla absolwenta" może tam zostać osoba która ukończyła studia, ale nie przekroczyła 36 lat. Musi ona być stypendystą, posiadać zatrudnienie w Poznaniu lub prowadzić tam działalność gospodarczą. Natomiast w ramach łódzkiego programu "Mia100 kamienic" dostęp do tanich lokali mieszkalnych mają najzdolniejsi studenci piątego roku studiów oraz absolwenci szkół wyższych. Trzeba mieć jednak rekomendacje rektora uczelni oraz zaświadczenie z miejsca pracy.
Pomysł zaciekawił Czesława Renkiewicza. Prezydent podkreślił, że Urząd Miejski widzi problemy młodych z zakupem mieszkań. - Patrze na nowo wybudowane bloki i zastanawiam się kto to kupuje - dociekał się włodarz.
Okazuje się jednak, że przydzielanie mieszkań studentom i absolwentom nie jest takie proste. - Nie możemy przydzielić mieszkania komunalnego osobie która nie spełnia kryteriów, wśród których głównym jest sytuacja materialna - wyjaśniał Renkiewicz. Podkreślił też, że Suwałki w ostatnich latach zbudowały 250 takich mieszkań, a wciąż w kolejce czeka 100 osób chętnych, aby w nich zamieszkać. - Po takich zmianach kolejka może się jeszcze bardziej wydłużyć - przewidywał prezydent Suwałk.
(mkapu)
