Jak informowaliśmy w poniedziałek, suwalczanka Oliwia Chrościelewska wygrała wojewódzki etap konkursu fryzjerskiego „Sprawny w zawodzie, bezpieczny w pracy”. Dziś w salonie, w którym pracuje, wręczono jej słodką niespodziankę.
Fryzjerskiego fachu Oliwia Chrościelewska uczy się trzy lata w Zasadniczej Szkole Zawodowej nr 3 w Zespole Szkół Technicznych w Suwałkach. Zajęcia praktyczne odbywa w zakładzie Zofii Sender przy ul. Ogińskiego.
- Nie przygotowywałam się do tego konkursu. Tak naprawdę decyzję o wyjeździe podjęłam na zupełnym „spontanie”. Przygotowałam tylko przybory i pojechałam do Wasilkowa – opowiada Chrościelewska.
Konkurs składał się z dwóch etapów. Najpierw młodzi fryzjerzy rozwiązywali test złożony z 40 pytań, potem musieli zaprezentować swoje umiejętności w praktyce. Mieli wykonać uczesanie nawiązujące do hasła „Fryzura i natura”. Komisja konkursowa oceniała każdy etap jej powstawania: przygotowanie stanowiska pracy, przestrzegania przepisów, zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz dopasowanie fryzury do urody modelki. Modelkę wybierali w losowaniu.
- Fryzurę wymyśliłam dosłownie na poczekaniu. Miałam już pewną koncepcję, ale okazało się, że wylosowana przeze mnie modelka ma trochę inne włosy, niż przewidywałam. Musiałam więc szybko dobrać fryzurę do długości włosów i urody tej pani. Zdecydowałam się na wianek. Wybrałam kwiaty w swoich ulubionych kolorach – opowiada suwalczanka.
Jak mówi, fryzjerstwo wybrała z rozmysłem.
- Mama uważa, że mam zdolności artystyczne. Rzeczywiście od zawsze interesuje mnie wszystko, co jest związane ze sztuką. Chciałam coś tworzyć, a fryzjerstwo daje taką możliwość. Dobór uczesania, profesjonalne wykonanie, czy to nie jest sztuka? – mówi.
Chościelewska podkreśla, że jej sukces nie byłby możliwy, gdyby nie wiedza i umiejętności wyniesione z zakładu.
- Uczę się pod okiem pani Beaty Sender. Szefowa trzyma nas „twardą ręką”. Zwraca uwagę na przygotowanie narzędzi, na to, aby wszystko było wykonywane na jak najwyższym poziomie. Jest wymagająca, ale to bardzo dobrze. Dzięki temu wiem, że jestem dobrze przygotowana do zawodu – mówi.
A jakie fryzury najbardziej lubi wykonywać?
- Jak najbardziej abstrakcyjne. Szalone, kolorowe, takie, w których mało kto odważyłby się wyjść na ulicę. Moim zdaniem, fryzura, podobnie jak ubranie, powinna odzwierciedlać osobowość. Wiem, że wiele osób, chociaż marzy o nietypowym uczesaniu, boi się na nie zdecydować, aby nie narażać się na nieprzychylne komentarze i zaczepki.
Pracownicy zakładu postanowili sprawić zdolnej praktykantce niespodziankę i wręczyli jej tort.
Zdjęcia B. Sender, Tadeusz Moćkun
(just)
[27.03.2017] Sukces młodej fryzjerki z Hufca Pracy w Suwałkach [zdjęcia]
