05.12.2017

Norwegia - Polska 35:20. Suwalczanka Sylwia Lisewska rzuciła pierwsze bramki i szykuje się na Węgry

Nie było sensacji na rozgrywanych w Niemczech mistrzostwach świata piłkarek ręcznych. Polska wysoko uległa srebrnym medalistkom olimpijskim i w czwartek zagra o "życie" z Węgrami.

Broniące tytułu Norweżki znajduja sie w kapitalnej formie, co aż nadto pokazały w meczu z Biało-Czerwonymi. Wykorzystywały każdy błąd podopiecznych Leszka Krowickiego, miały dwie kapitalnie broniące bramkarki i udzieliły naszym srogiej lekcji handballu.

- Wiedzieliśmy, co mamy robić, ale nie wiedzieliśmy, jak to zrobić - przyznał nasz selekcjoner. 

Przy takiej różnicy klas i przed dwoma decydującymi o wyjściu z grupy spotkaniami z Wegrami i Argentyną, Leszek Krowicki dawał we wtorek odpocząć podstawowym zawodniczkom. Szanse dostawały te, dotąd mniej grające, wsród nich 31-letnia Sylwia Lisewska, królowa strzelczyń polskiej ekstraklasy z Kramu Start Elbląg, wychowanka suwalskiej Hańczy.

W odróżnieniu od dotychczasowych spotkań ze Szwecją (33:30) i Czechami (25:29), suwalczanka pojawiła sie na boisku już w pierwszej połowie. W 28 minucie pięknym strzałem w okienko zdobyła swoją debiutancką bramkę w finałach mistrzostw świata, zmniejszyła różnicę na 9:17. Po przerwie, rzutem w dolny róg, kiedy piłka leciała z prędkością 94 km/h, wychowanka Tomasza Lebiody, trenera i nauczyciela wf w Zespole Szkół Rolniczych przy Ogrodowej, strzeliła swoją drugą bramkę podczas turnieju w Niemczech, a 31. w reprezentacyjnej karierze.

- Bolesna porażka, przegrać 15-toma bramkami, ale przegrałyśmy z najlepszą obecnie drużyną na świecie - oceniała Sylwia przed kamerą TVP. - Przed mistrzostwami wygrałyśmy jednak  z silnymi Brazylią i Rumunią, więc tak wysoka porażka z Norwegią bardzo boli. Nie wychodziła nam obrona, w której miałyśmy grać ciasno i zmuszać rywalki do rzutów ze skrzydeł. Męczyłyśmy się też w ataku. Mogłyśmy przegrać niżej. Mamy spuszczone głowy, ale tylko na chwilę. Musimy się podnieść i w czwartek przeciwko Węgierkom zagrać na 120 procent.

Z sześciozespołowej grupy do 1/8 finału awansują pierwsze cztery zespoły. Polki mają w dorobku zwycięstwo nad silną Szwecja i dwie porażki.

- Jeżeli wygramy z Węgrami mecz o wszystko i dzień później pokonamy  Argentynę, możemy wyjść z grupy z drugiego miejsca - przekonuje Sylwia Lisewska. - Przed mistrzostwami mało kto wierzył, że będzie to możliwe.

Transmitowane przez TVP czwartkowe i piątkowe spotkania z udziałem Polek rozpoczną się o godz. 14.00.

Wojciech Drażba

Czy Polki awansują do 1/8 finału mistrzostw świata?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.20.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie