Z rywalkami z Australii i USA, a przede wszystkim ze zdrowiem przegrała wyścig na 200 m stylem grzbietowym w finale mistrzostw świata federacji INAS suwalczanka Angelika Koniecko.
W zawodach w meksykańskim mieście Aguascalientes startowało 160 najlepszych na świecie pływaków z niepełnosprawnością intelektualną. Niestety, już na początku czterodniowej imprezy znaczna część zawodników, wśród nich 20-letnia słuchaczka Akademickiego Zespołu Szkół PWSZ w Suwałkach, uległa zatruciu pokarmowemu.
- W Meksyku wygrywali bardziej zdrowi, a nie lepsi pływacy - przekonuje Jerzy Piątkowski, trener suwalskiej pływaczki.
Dla Angeliki były to trzecie zawody na kontyncie amerykańskim. Sześć i dwa lata temu startowała w Ekwadorze. Ostatnio była tam trzecia na 50 m grzbietem w Światowych Igrzyskach INAS.
Przed rokiem we Włoszech mało tego, ze obroniła trzy tytuły mistrzyni Europy, to dorzuciła do nich czwarty złoty medal.
- Wyczerpani zatruciem Europejczycy w Aguascalientes praktycznie nie stawali na podium - zauważa trener Piątkowski. - Najczęściej czynili to Amerykanie, Australijcvzycy, Japończycy i Meksykanie.
- Po brąz suwalczanka siegnęła pierwszego dnia zmagań, w których aż czterokrotnie musiała popłynąć w wyścigach na 200 m. Na tym dystansie walczyła zarówno w grzbiecie, jak i w stylu zmiennym. W tym drugim w kwalifikacjach była 7., a w finale osiągnęła metę na 6. pozycji. W ulubionym stylu grzbietowym i w eliminacjach, i w decydującym boju była trzecia.
Najgorsze dla sportowca, 4. miejsce suwalczanka zajęła dwa dni później na 100 m grzbietowym.
- Dzięki medalowi mistrzostw świata i spełnieniu wszelkich kryteriow, moja zawodniczka nadal będzie otrzymywała państwowe stypendium i spokojnie, ale ciężko trenowała do czerwcowych Europejskich Igrzysk Federacji INAS - mówi Jerzy Piątkowski.
Pływanie jest bardzo ciężką, wyczerpującą dyscypliną, ale sport uczy dyscypliny, hartuje charakter. Angelika Koniecko doskonale radzi sobie z niepełnosprawnością. Ukończyła IV Liceum Ogólnokształcące z klasami integracyjnymi, zdobyła uprawnienia ratownika WOPR, uczy się w technikum masażu. Dzięki przychylności dyrekcji i wykładowców Akademickiego Zespołu Szkół PWSZ, godzi naukę z wyczynowym uprawianiem sportu.
- Angelika na pewno bedzie dobra masażystką, ale namawiam ją jeszcze na kurs instruktora pływania - opowiada Jerzy Piątkowski. - Za kilka lat będzie mogła szkolić swoich następców.
Wojciech Drażba