16.09.2015

Podwyżka pracy minimalnej i nie mniej niż 12 zł za godzinę. Co na to suwalscy przedsiębiorcy?

Wzrost płacy minimalnej z 1750 zł do 1850 brutto w 2016 roku – z taką propozycją wyszedł rząd. Pracownicy cieszą się, że będą zarabiać o 100 złotych więcej, przedsiębiorcy do prognozowanych zmian podchodzą raczej chłodno.

Przy pensji 1750 zł brutto, pracownik otrzymuje na rękę 1286 zł, czyli nieco ponad 10 zł za godzinę.  Rząd zapowiada, że płace wzrosną o 100 zł, a zdaniem Beaty Szydło, kandydatki PiS na premiera, godna stawka za godzinę pracy, to nie mniej niż 12 złotych brutto.

Osoby pracujące już się cieszą. Jeśli rządzący zaczną spełniać swoje obietnice, do ich kieszeni już w przyszłym roku zacznie wpływać trochę więcej pieniędzy. Entuzjazm zatrudnionych studzą jednak ekonomiści i pracodawcy. W prasie ogólnopolskiej pojawiają się opinie, iż wzrost pensji może skutkować niewydolnością finansową niektórych przedsiębiorstw i zwalnianiem pracowników.

- Jestem przekonany, że jeśli chodzi o suwalskie firmy, to nie wchodzi w grę – mówi Bogdan Sadowski, właściciel SABO, przewodniczący Prezydium Izby Przemysłowo-Gospodarczej w Suwałkach.

- W Suwałkach brakuje rąk do pracy. Jeśli powiem kandydatowi, że chcę mu dać najniższą krajową – nawet nie będzie ze mną rozmawiał, 1500 zł „na rękę” to absolutne minimum – mówi Sadowski.

Według raportu o Stanie Miasta przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Suwałkach brutto na koniec 2014 roku wynosiło 3 260, 75 zł  i było o 135,27 zł (4,15%) wyższe niż w roku 2013 (3 125,48 zł). Najwięcej zarabiali zatrudnieni w sektorze finansowym i ubezpieczeniowym (4 674,60 zł miesięcznie), w administracji publicznej i obronie narodowej (4 663,07 zł miesięcznie) oraz w sektorze związanym z obsługą nieruchomości (4 257,42 zł miesięcznie).

Ile średnio zarabiają pracownicy poszczególnych branży prezentuje następująca tabela:

 

 

Są to dane zebrane z suwalskich przedsiębiorstw zatrudniających powyżej dziewięciu osób. W firmach tych na koniec 2014 roku pracowało w sumie 13 792 pracowników.

- Stanowisko, które zajmuję można zakwalifikować jako „średni personel techniczny”. Z nadgodzinami i dodatkami zarabiam 3300 zł brutto – dopowiada 26-letni Marek.

Pensja pielęgniarki w województwie podlaskim to w zależności od stażu pracy od 2 119 do 3314 złotych.

To kilka danych oficjalnych, ale w mieście istnieje też „szara strefa”.

- Pracowałem w hurtowni, nie będę zdradzał jakiej. Na rękę, bez umowy dostawałem osiem złotych za godzinę. Mogłem dostać papier, ale wtedy miałbym siedem, a nawet sześć złotych. Do tego robota zaczynała się o 3.00 w nocy. Rzuciłem to – opowiada Paweł, 21-letni suwalczanin.

Są jednak osoby, które na taką pensję się zgadzają.

- Ja dorabiam sobie sprzątaniem u sąsiada. Też mam około ośmiu złotych za godzinę i ciągnę tak już kilka lat – opowiada pani Maria.

Zdaniem wielu suwalczan, „lepszy rydz, niż nic”, bo bezrobocie, choć spada, plasuje się na poziomie 10,2 procent. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w Suwałkach na koniec 2014 roku wynosiła 2 786 osób. W liczbie tej osoby dotychczas nie pracujące stanowiły około 10.6 proc., a osoby długotrwale bezrobotne 51,4 proc. Ponad 51 proc. bezrobotnych nie posiadało średniego wykształcenia.

Zdaniem Bogdana Sadowskiego, pensja minimalna powinna kształtować się na poziomie 1400 złotych "na rękę".

- Rząd powinien zdjąć z pracodawców zbyt duży ciężar składek ZUS-owskich, a w przypadku pracowników- obniżyć podatek. Wtedy i jedni i drudzy poczuliby zmianę na lepsze, a to co teraz politycy opowiadają w mediach, to jedynie element przedwyborczej kampanii – kwituje Sadowski.

(just)

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.19.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie