Suwalscy strażacy interweniowali w piątek kilka razy.
Około 13.10 otrzymali zgłoszenie po pożarze warsztatu legalizacji wag przy ul. Buczka.
- Pożar zgłosił właściciel obiektu. Najpierw próbował gasić ogień na własną rękę, ale mu się nie udało. Paliło się wnętrze budynku warsztatowego. Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w zaparkowanym wewnątrz motocyklu. Straty oszacowano na 50 tys. złotych. Uratowane mienie na 300 tys. zł – mówi dyżurny suwalskiej straży pożarnej.
- W czasie akcji gaśniczej właściciel posesji źle się poczuł. Wezwano pogotowie. Okazało się, że mężczyzna nie wymaga hospitalizacji. Przejął się pożarem – dodaje dyżurny.
Na jeziorze Garbaś suwalscy strażacy pomagali druhom z OSP udrażniać przestrzeń pod pomostem.
- Wielkie bryły kry naciskały na konstrukcję pomostu i ją niszczyły –tłumaczy dyżurny.
Kolejny wyjazd dotyczył zawiadomienia, iż do rzeki Hańcza tuż przy hotelu wpadła starsza kobieta.
- Zanim przyjechaliśmy na miejsce 91-letnią panią wyciągnął już przypadkowy przechodzień. Kobieta została przewieziona karetką do szpitala. Lekarz zdecydował, że należy ją przebadać. Nie wiadomo, jak kobieta wpadła do wody. Ustala to policja- dodaje strażak.
(just)