Organizowany po już raz ósmy Młodzieżowy Marsz Niepodległości doczekał się w tym roku konkurencji. W poniedziałek, półtorej godziny przed młodymi suwalczanami, z jednostki wojskowej wyruszy drugi pochód. Młodzi uważają, że to celowe działanie, które ma umniejszyć znaczenie ich inicjatywy.
- W dzisiejszych czasach młodzież ma różną opinię. A ten marsz pokazuje, jak ważne dla nich są wartości i tradycja. Dlatego pomysł organizacji dodatkowego marszu nie został przez nas dobrze odebrany - mówi Sylwia Urbanowicz, współorganizatorka Młodzieżowego Marszu Niepodległości. Wydarzenie to rozpocznie się w poniedziałek o 17.00 mszą w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Później młodzież złoży kwiaty pod Dębem Wolności w Parku Konstytucji 3-go Maja i ruszy pod pomnik Polskiej Organizacji Wojskowej na ulicy Bakałarzewskiej.
W tym czasie trwać już będzie drugi Marsz Niepodległości. Organizowany po raz pierwszy przez suwalską jednostkę wojskową. O 16.30 na terenie garnizonu pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego złożone zostaną kwiaty. Następnie uczestnicy z przygotowanymi dla nich lampionami, przejdą pod Dąb Wolności. Tam rozpocznie się happening„W jak wolność” w wykonaniu Teatru Form Czarno–Białych „Plama”. Trasy obu marszy nie będą się przecinać, ale nałożą się na siebie godziny zaplanowanych w ich czasie wydarzeń.
Zarzut, że wcześniejszy pochód organizowany jest w opozycji do młodzieżowego marszu, odpierał Marek Buczyński w czasie debaty o przyszłości miasta w której udział wzięli młodzi suwalczanie. - Nikt nikomu nie zabrania czcić tego święta. Nawet na szczeblu centralnym odbywają się różne marsze - mówił zastępca prezydenta Suwałk. Podkreślił, że miejski marsz wyruszy spod pomnika Józefa Piłsudskiego na terenie suwalskiego garnizonu, a ich trasy nie będą się pokrywały.
- Zapewniono nas że te marsze nie będą kolidowały. Ale dziwimy się jak zostało to zorganizowane - mówi Urbanowicz. Wyjaśniła też dlaczego pomysł połączenia wydarzeń nie jest dobrym rozwiązaniem. - Młodzież potrzebuje niezależności i swobody. Nasz marsz jest też apolityczny i chcielibyśmy żeby organizowany był ponad podziałami - podkreśla organizatorka. Jej zdaniem inicjowanie drugiego marszu to umniejszanie czegoś co jest już w mieście tradycją. Zwłaszcza, że ósmy marsz jest nawiązaniem do dwóch wcześniejszych z lat 1980 i 1981 roku.
Organizatorzy młodzieżowego marszu mają nadzieję, że pierwszy pochód nie zmniejszy im frekwencji. Oczekują też, że obecni w parku uczestnicy pierwszego wydarzenia zasilą Młodzieżowy Marsz Niepodległości. Szczególnie, że sami młodzi nie zamykają się na uczestnictwo w pochodzie miejskim. - Niektórzy młodzi planują wziąć udział również w pierwszym marszu - zapewnia Urbanowicz.
(mkapu)
fot. www.facebook.com/Mlodziezowy.Marsz.Niepodleglosci