Nie wiadomo jeszcze, czy informacja o bombie w jednym z suwalskich sądów miała związek z którąś odbywających się dziś rozpraw. Mundurowi przeszukują budynki, ale nie zdecydowano się na ogłoszenie alarmu bombowego i ewakuację.
- Ktoś zadzwonił do sądu i powiedział, że w jednym z trzech suwalskich sądów podłożono bombę - wyjaśnia Anna Wałecka-Chamiuk z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach. Policjanci wraz ze strażakami przeszukali budynki przy Waryńskiego, Przytorowej i Kościuszki. - Otrzymaliśmy informację, że zakończono przeszukiwanie Sądu Okręgowego przy Waryńskiego. Nic tam nie znaleziono - informuje pracownica policyjnego wydziału komunikacji społecznej.
Mimo potencjalnego zagrożenia, sądy nie zawiesiły działalności i nie zarządzono ewakuacji. - Nie ogłoszono alarmu bombowego. Sąd funkcjonuje normalnie - podkreśla Marcin Walczuk. Rzecznik suwalskiego sądu nie chce wiązać informacji o bombie ze rozprawami, które odbyły się tego dnia w placówce. - Wyjaśnienie tej sytuacji jest zadaniem policji - mówi.
(mkapu)