Strzelnica jakiej jeszcze w Suwałkach nie było. Poczujesz adrenalinę i zapach prochu [zdjęcia]

Przy ul. Sportowej 44 w Suwałkach powstaje pierwsza w mieście i w naszym regionie w pełni profesjonalna, komercyjna kryta strzelnica. W użyciu, rzecz jasna, będzie ostra amunicja.

Na początku będzie można strzelać z jedenastu sztuk broni, ale docelowo ma ich być aż trzydzieści. Do wyboru będą pistolety, karabiny i rewolwery.

- Strzelnica będzie czynna siedem dni w tygodniu. Będą z niej mogły korzystać wszystkie osoby dorosłe, lub niepełnoletnie za zgodą opiekuna. Podstawowy warunek, to trzeźwość. Osoby pod wpływem alkoholu albo środków odurzających nie będą wpuszczane na teren strzelnicy – mówi Artur Jakubowicz, właściciel obiektu.

Do dyspozycji strzelających będzie kilku rodzajów broni sportowej i pneumatycznej.

- Popularny karabinek kbks 5,6 mm, rewolwer Magnum 0,38 i 357, Magnum 9 mm, chorwacka XDN, strzelba Mossberg, pistolety Walter, Glock, Skorpiony trzeciej generacji oraz Kałasznikowy – wylicza A. Jakubowicz.

Strzelanie będzie odbywało się pod okiem wykwalifikowanego instruktora, na czterech automatycznych torach. Po każdym strzale za pomocą pilota będzie można przybliżyć swoją tarczę i obejrzeć rezultat. Podobne strzelnice znajdują się jedynie w Łomży i Białymstoku. Mniejsza funkcjonuje w Grajewie. Można też postrzelać na Litwie, ale na niektóre z tych strzelnic należy przychodzić w własną bronią.

- Strzelanie cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Jak wynika z policyjnych danych, w 2016 roku w porównaniu do roku 2015 liczba wydawanych pozwoleń na broń wzrosła aż o 70 procent. W Suwałkach od lat można było postrzelać w LOK-u. Tam też zaczynałem swoją przygodę z bronią, ale z czasem pomyślałem o rozpoczęciu własnej działalności – opowiada.

Załatwienie wszystkich formalności trwało rok.

- Uzyskałem zgodę Urzędu Miasta, na terenie dawnej „Papuciarni” znalazłem odpowiednią halę. Przeprowadziłem w niej remont. Powierzchnia strzelnicy będzie liczyć w sumie 360 metrów kwadratowych. Zaadoptowana hala została odebrana przez nadzór budowlany i dopuszczona do użytkowania. Następnie trzeba było zatwierdzić regulamin w oparciu o ustawę o broni, dopełnić wszystkich formalności z Komendantem Wojewódzkim Policji. Wszystkie niezbędne wymogi zostały spełnione i już 25 lutego strzelnica zostanie oficjalnie otwarta – opowiada Artur Jakubowicz.

Ceny będą uzależnione od rodzaju broni, np. za strzelanie z kbks-u trzeba będzie zapłacić 30-35 zł za 20-25 strzałów, za strzelanie z magnum – 50 złotych, kałasznikowa – 40 zł za 10 strzałów. Będzie można również wybrać pakiet – postrzelać z kilku rodzajów broni.

- Nie są to wygórowane ceny, ponieważ zazwyczaj na strzelnicach trzeba płacić nie tylko za strzały, ale też za wynajem stanowiska i około 100 zł za obecność instruktora. Na naszej strzelnicy to wszystko jest wliczone w cenę – mówi.

Przekonuje również, że strzelanie będzie bezpieczne.

- Owszem, trzeba bardzo uważać, nie dać się ponieść rutynie. Pierwszy punkt regulaminu to całkowity zakaz spożywania alkoholu przed wejściem na strzelnicę. Każda z osób przejdzie wcześniej odpowiednie szkolenie. W Polsce działa około 2 tys. strzelnic, wypadki można policzyć na palcach. Niestety, zdarzają się desperaci - tłumaczy.

Jeśli strzelnica będzie cieszyła się zainteresowaniem, oferta będzie wzbogacana o kolejne rodzaje broni.

- Pozwolenie mam na 30 sztuk i docelowo tyle właśnie chcę mieć w ofercie. Strzelanie do tarczy może się z czasem znudzić, dlatego planuję wprowadzić również stanowisko do strzelań dynamicznych, z chodzeniem i leżeniem – opowiada właściciel.

Dla tych, którzy będą czekali, aż zwolnią się tory, przygotowany został kącik kawowy.

 (just)