Pod ziemią Suwalszczyzny ukryte są złoża wycenione na miliardy dolarów. Czy warto jednak ryzykować utratę unikatowej przyrody i wpuścić kopalnie w okolice Szurpił? O tym, już w najbliższy wtorek, dyskutować będą politycy, przedsiębiorcy, ekolodzy i mieszkańcy Suwałk.
Możliwości zmienia Suwalszczyzny w drugi Śląsk rozważano już za PRL-u. Przygotowano plany całej inwestycji oraz gigantyczne szyby do przeprowadzenia pierwszych wierceń. Ostatecznie jednak, przez polską gospodarkę przetoczył się kryzys i suwalskie złoża rud pozostawiono w spokoju.
Temat który rozgrzewał opinię publiczną w latach 70. odżył na nowo za sprawą książki „Klasa” autorstwa Dominika W. Rettingera. Pisarz snuje wizję obcych wywiadów, które rywalizują o przejęcie bogactwa ukrytego pod ziemią Suwalszczyzny.
Poruszony na nowo temat pokazał, że opinia jest w tym temacie wciąż podzielona. Nadal są zwolennicy, ale i przeciwnicy wydobywania złóż. Niektórzy uważają, że kopalnie przyniosą Suwalszczyźnie bogactwo większe niż węgiel Śląsku. Inni przestrzegają że, taka sytuacja doprowadzi do zniszczenia suwalskiej przyrody.
Oba poglądy zderzą się w czasie debaty, która odbędzie się w Suwalskim Ośrodku Kultury (były budynek ROKiS przy ulicy Noniewicza 71) we wtorek, 23 września o godz. 16.30. Jednym z jej uczestników będzie właśnie Dominik W. Rettinger, autor książki o suwalskich złożach. Swoją obecność zapowiedzieli też politycy, samorządowcy oraz lokalni przedsiębiorcy.
- Głos będzie mógł zabrać każdy, kto przyjdzie na debatę - zapewnia Tomasz Kubaszewski z gazety Współczesnej, która jest organizatorem debaty.
Portal suwalki24.pl objął wydarzenie patronatem.
(mkapu)