10.05.2019

Więzień uciekł z pracy, ale dał się złapać w strażacki kosz. W grudniu miał skończyć odsiadkę

Policjanci i strażacy, którzy użyli wysięgnika pomogli Służbie Więziennej Aresztu Śledczego w Suwałkach schwytać 34-letniego mężczyznę, który w piątek oddalił się z placu budowy, na której pracował.

Skazany na ponad rok więzienia za włamania i kradzieże 34-latek od lutego pracował legalnie bez nadzoru na zewnatrz Aresztu Śledczego. Przed południem jego nieobecność w miejscu zatrudnienia odkrył kontrolujący budowę funkcjonariusz Słuzby Więziennej.

Zgodnie z procedurą, utworzona została pięcioosobowa grupa pościgowa.  Jej członkowie poszukiwania rozpoczęli od położonego w bloku w centrum Suwałk mieszkania ojca osadzoniego i okazało sie, ze trafili w "10".  

Na widok ścigajacych go funkcjonariuszy uciekienier zaczął wspinać się po rynnach, dachach i balkonach. Dotarł na IV piętro, do mieszkania kolegi. Nie mógł jednak opuścic lokalu. Nikogo w nim nie było, a drzwi były zamknięte na klucz.  

Na miejsce została wezwana policja, karetka pogotowia i straż pożarna. Po negocjacjach 34-latek wsiadł do strażackiego kosza i wysięgnikiem zjechał z IV  piętra na dół.

Osadzony wrócil do aresztu, z którego miał wyjść w grudniu tego roku. Posiedzi dłużej i już nie będzie mógł pracować poza murami.   

WD 

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.20.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie