Przeżywający kryzys Biało-Niebiescy, bez kontuzjowanych napastników Cezarego Sauczka i Michała Żebrakowskiego oraz stopera Arkadiusza Najemskiego, nie mieli atutów, by przeciwstawić się rewelacyjnemu beniaminkowi z Radomia, nowemu liderowi.
Duża klasa piłkarska, pewność siebie oraz wyrachowanie, to cechowało piłkarzy Radomiaka Radom, którzy pewnie pokonali dzisiaj 4:1 Wigry Suwałki i odnieśli szóste z rzędu zwycięstwo. Tragiczna seria Wigier trwa, to już ich szóste spotkanie bez wygranej.
Spotkanie z dużym animuszem rozpoczęli podopieczni Dariusza Banasika. Piłkarzom Radomiaka mocno zależało, aby przestraszyć Biało-Niebieskich i strzelić bramkę już w pierwszych minutach. Pierwszy kwadrans goście z Radomia spędzili praktycznie na połowie Wigier, a Dominik Kąkolewski musiał być na posterunku przy strzałach z dystansu Patryka Mikity i Rafała Makowskiego.
Potem lekką przewagę uzyskali gracze Wigier, jednak w akcjach Biało-Niebieskich brakowało ostatniego podania w pole karne i skutecznego uderzenia. Ataki Roberta Bartczaka prawym skrzydłem były raz po raz powstrzymywane. Obrońcy gości odrobili pracę domową i wiedzieli, że w większości sytuacji pomocnik Wigier schodzi na prawą nogę.
W 34. minucie w polu karnym Wigier popis dał Leandro Pereira. Brazylijczyk otrzymał piłkę od Patryka Mikity, przerzucił ją sobie nad obrońcą i zmieścił tuż przy dalszym słupku. Dominik Kąkolewski był bez szans.
Przewaga wicelidera rozgrywek utrzymywała się. W 44. minucie Dawid Abramowicz był pociągany przez Dawida Sołdeckiego w narożniku pola karnego i arbiter wskazał na wapno. Drugą bramkę w tym meczu, tym razem z rzutu karnego zdobył Leandro Pereira, który z całej siły uderzył pod poprzeczkę.
Bramka do szatni mogla zalamać gospodarzy. W przerwie prowadzący Wigry Domatas Vencevicius dsokonal ofensywnej zmiany. Miejsce defensywnego pomocnika Łukasza Sosnowskiego zajął wracający na boisko po dluzszej kontuzji napastnik Szymon Łapiński.
Świetnie rozpoczął drugą połowę Radomiak. Już w 47. minucie Mateusz Lewandowski znalazł się na czwartym metrze przed bramką i chciał strzelić między nogami Dominika Kąkolewskiego. Bramkarz Wigier popisał się jednak fantastyczną obroną. To jeden z niewielu zawodników, na którego kibice Wigier mogą liczyć w każdym spotkaniu tego sezonu.
W 60. minucie Wigry strzeliły bramkę kontaktową. Uderzenie Roberta Bartczaka z dystansu nie było mocne, ale na tyle celne, że piłka wleciała tuż obok słupka bramki Mateusza Kochalskiego! Ale to było wszystko na co było dziś stać Biało-Niebieskich…
W 72. minucie Dominika Kąkolewskiego pokonał Meik Karwot strzałem z rzutu wolnego podyktowanym za dotknięcie piłki ręką przez Joela Huertasa. Piłka po uderzeniu sprzed pola karnego wylądowała tuż przy słupku. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Patryk Mikita ustalił wynik tego spotkania, który z najbliższej odleglości wykorzystał podanie z prawego skrzydła.
Na konferencji prasowej trener Radomiaka Dariusz Banasik chwalił swoich podopiecznych… a także kibiców gości, którzy pokonali 400 kilometrów i licznie zjawili się dzisiaj na stadionie w Suwałkach.
- Przede wszystkim chciałbym podziękować kibicom z Radomia, którzy odbyli dzisiaj długą podróż i licznie zjawili się w Suwałkach i pomagali nam dopingiem. Dzisiaj przy wyniku mieliśmy już kontrolę gry, gospodarze mogli nas postraszyć, gdyby zdobyli drugą bramkę, ale skutecznie im w tym przeszkodziliśmy.
Radomiak Radom popisał się dzisiaj kompletnie wyższą klasą piłkarską. Beniaminek pewnie kroczy do awansu do PKO Ekstraklasy. To już szóste zwycięstwo z rzędu graczy z Radomia.
- Przegraliśmy dzisiaj z lepszą drużyną. Pierwsza połowa była wyrównana, ale dwa błędy kosztowały dwie bramki – tak na konferencji prasowej podsumował trener Wigier w dzisiejszym spotkaniu Donatas Vencevicius - Jako drużyna dużo błędów popełniamy w sytuacjach niewymuszonych, przy podaniach i przyjęciach piłki. To młody zespół. Brak doświadczenia oraz wiele kontuzji – to pokutuje, ale musimy się podnieść i wziąć się do pracy.
Miejmy nadzieję, że wiarę w serca zawodników Wigier, którzy nie wygrali już od sześciu spotkań, wleje nowy trener. Paweł Cretti, z którym podpisano już kontrakt, pojawi się w Suwałkach w poniedziałek. Nowy trener poprowadzi Wigry w wyjazdowym spotkaniu z GKS Jastrzębie już w następną sobotę.
Adrian Piekarski
Fot. Marcel Kwiatkowski
Wigry Suwałki - Radomiak Radom 1:4 (0:2)
Bramki: 0:1 - Leandro 34, 0:2 - Leandro - 45-karny, 1:2 - Robert Bartczak 60, 1:3 - Meik Karwot 72, 1:4 - Patryk Mikita 90.
Żółte kartki: Ozga, Karankiewicz (Wigry), Górski, Banasiak (Radomiak). Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn).
Wigry: Dominik Kąkolewski - Grzegorz Aftyka, Michał Król (76 Paweł Gierach), Dawid Sołdecki, Adrian Karankiewicz, Konrad Matuszewski, Michał Ozga (89 Bartosz Gużewski), Joel Huertas, Łukasz Sosnowski (46 Szymon Łapiński), Robert Bartczak, Kamil Sabiłło.
Radomiak: Mateusz Kochalski - Mateusz Michalski, Michał Grudniewski, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz, Leandro (72 Adam Banasiak), Meik Karwot, Mateusz Lewandowski (63 Michał Kaput), Rafał Makowski, Patryk Mikita, Maciej Górski (81 Damian Nowak).
Pozostałe wyniki i pary 12. kolejki
4 października (piątek):
Miedź Legnica - Puszcza Niepołomice 1:0 (1:0)
Bramka: Paweł Zieliński 16
Stal Mielec - GKS 1962 Jastrzębie 3:1 (1:1)
Bramki: Andreja Prokić 18, Krystian Getinger 71, Adrian Paluchowski 90 - Farid Ali 32
5 października (sobota):
Odra Opole - Warta Poznań 0:0
Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Bełchatów 4:0 (0:0)
Zagłębie Sosnowiec - Sandecja Nowy Sącz 3:1 (1:0)
Chojniczanka Chojnice 1-2 Odra Opole
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - GKS Tychy 4:3 (2:3)
6 października (niedziela)
Olimpia Grudziądz - Stomil Olsztyn 1:0 (1:0)
Tabela
