31.03.2017

Adrian Hunek: sukces z Wartą trzeba będzie wyrwać z parkietu - u nas relacja live

W sobotę o godz. 16:00 w hali OSiR siatkarze Ślepska Suwałki i Aluronu Virtu Warty Zawiercie rozpoczną rywalizację o mistrzostwo I ligi. Tak się złożyło, że po obu stronach siatki staną Ślepsk - zwycięzca rundy zasadniczej i druga drużyna. W Suwałkach wierzą, że po meczach finałowych kolejność drużyn nie ulegnie zmianie, ale ... sukces trzeba będzie wyrwać z parkietu.

Cel postawiony przez drużyną na ten sezon w zasadzie został zrealizowany: gramy w finale i... idziemy na całość, czy gramy spokojnie, a co z tego wyjdzie czas pokaże?

Adrian Hunek , kapitan Ślepska: Sama awans do finału jest już dla nas wielkim sukcesem, ale jak już w nim jesteśmy to zrobimy wszystko, aby go wygrać. W drużynie, klubie nie ma euforii ze  zdobycia medalu, bo minimum srebrny mamy i robimy wszystko, żeby zdobyć tytuł mistrza I ligi. Wiadomo, że na razie emocje nieco opadły, ale jak dojdzie do meczu to chęć zdobycia złotego medalu sprawi, że emocje wrócą, a może będą jeszcze większe...

Chociaż gracie tylko o medal, bo premie jakie w tym sezonie otrzymają drużyny są powiedzmy szczerze skromniutkie: 150 tysięcy złotych do podziału na osiem drużyn, oczywiście z gradacją ósmy dostaje najmniej, mistrz najwięcej czyli, prawdopodobnie AŻ 40 tysięcy złotych...

A.H: Jeżeli rzeczywiście są to takie pieniądze, to ktoś się tu nie popisał, nie docenia pierwszej ligi, nie traktuje jej poważnie. Wiadomo, że jeśli chodzi klubową kasę to pierwsza liga jest ubogim krewnym „plusligowców” i dodatkowa motywacja nie tylko dla klubów ale i zawodników ze strony władz związku byłaby  co najmniej wskazana. Ale jest jak jest, trzeba grać i brać to co dają, najlepiej najwyższa pulę. Najważniejszy jest już duży, a może być jeszcze większy historyczny sukces klubu. A jeśli chodzi o zawodników ... dajmy sobie spokój.

Z Wartą gra się nam w kratkę, przed dwoma laty po jednej wygranej każdej z drużyn i to na parkietach rywali, w poprzednim sezonie dwukrotnie z nią przegraliśmy, w tym dwa razy wygraliśmy, ale w kornikach klubu zapisze się przede wszystkim spotkanie Suwałkach wygrane przez nas 3:2, w którym w czwartym secie przegrywaliśmy 18:24 i wygraliśmy go 26:24, czy drugi set w Zawierciu zakończony wynikiem 33:31 dla Ślepska.

A.H.: Rzeczywiście Warta jest bardzo trudnym rywalem, co potwierdziła w rundzie zasadniczej, w której zajęła drugie miejsce, ustępując nam tylko mniejszą liczbą zwycięstw. W finale zatem spotkają się dwa najlepsze w tym sezonie zespoły i co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości. Ciężko zatem typować zwycięzcę, bo każda drużyna ma swoje słabsze i mocne strony. Zapowiadają się zatem mecze nie tylko zacięte, stojące na bardzo wysokim poziomie, ale, w co mocno wierzę, z finałem szczęśliwym dla nas... Nikt nie może tu jednak liczyć na łatwe wygrane, sukces trzeba będzie wyrwać z parkietu.

O naszych atutach rozmawiać nie będziemy, ale o Warty możemy. Jakie są najmocniejsze strony naszego finałowego rywala?

A.H.: Po pierwsze doświadczony trener i spora grupa doświadczonych zawodników, z bardzo dobrym rozgrywającym preferującym bardzo szybką grę do skrzydłowych. I niech to wystarczy... Jest pewne, że rywal wysoko zawiesi nam poprzeczkę, a my postaramy się nad nią przeskoczyć.

W zespole Warty zabraknie kontuzjowanego środkowego bloku Patryka Akali. U nas zdrowi są dwaj z czterech przyjmujących: Karol Rawiak i Jan Lesiuk. Po przerwie spowodowanej poważną chorobą wrócił od drużyny Dawid Michel, a w półfinałowym meczu z KPS Siedlce kontuzji doznał Kamil Skrzypkowski. To może być spory problem dla naszych trenerów...

A.H.: Bez wątpienia. Gdybym miał ocenić ich szanse na występ w sobotnim meczu z Wartą to większe ma Kamil, który jest pod opieką naszego fizjoterapeuty, Kaszpirowskiego Ślepska, jak o Wojtku Orbiku mówi Dima Skoryy. Poza tym przerwa Skrzypka trwała kilka dni, Dawida kilka tygodni i , ale wszystko zależy od ich dyspozycji w dniu meczu i decyzji trenerów. Bez wątpienia ich obecność wzmocni nas psychicznie, bo będziemy w pełnym trzynastoosobowym składzie. Mam nadzieję, że obaj zagrają w meczach finałowych i pomogą nam je wygrać.

Za to atutem Ślepska będą bez wątpienia nasi fantastyczni kibice...

A.H.: Liczymy, że w hali OSiR zasiądzie komplet kibiców, którzy będą naszym siódmym zawodnikiem... W poprzednim sezonie we własnej hali nie grało się nam najlepiej. W tym jest już zdecydowana poprawa, o czym świadczą wyniki. Na 13 spotkań w Suwałkach  przegraliśmy tylko dwa: w rundzie zasadniczej z Nysą i w półfinale z Siedlcami. Ważne, że nasi fani są z nami na dobre i na złe i nasz sukces jest również ich sukcesem. Razem wywalczyliśmy awans do finału, razem chcemy go wygrać... Żeby tak się stało nie możemy myślami wybiegać w przyszłość, nawet tak bliską jak następny set, ale musimy być skoncentrowani na każdej piłce, bo jej wygranie lub przegranie może zadecydować o końcowym wyniku nie tylko seta i meczu, ale całej finałowej rywalizacji.   

Na kilkanaście godzin przed pierwszym meczem z całą odpowiedzialnością możemy stwierdzić, że wygra lepszy, a będzie to...

A.H.: ... oczywiście Ślepsk Suwałki, który tak jak na pierwszym miejscu skończył rundę zasadniczą, tak samo zakończy rywalizację w play-off.

I niech tak się stanie. Dziękuję za rozmowę.

Z Adrianem Hunkiem, kapitanem Ślepska Suwałki, rozmawiał Tadeusz Moćkun.

Transmisja telewizyjna: http://itvregion.pl/2017/03/29/wielki-final-i-ligii-mks-slepsk-suwalki-vs-aluron-virtu-warta-zawiercie-live/

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
03.28.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
28.03.2024

elewacje

Dodaj nowe ogoszenie