24.12.2016

Siatkarz Ślepska Dawid Michel. Cicha noc nad Dunajem...

... czyli o świętach Bożego Narodzenia, Sylwestrze i siatkówce w Austrii w rozmowie z Dawidem Michelem, przyjmującym Ślepska Suwałki, posiadającym podwójne austriackie i polskie obywatelstwo, reprezentantem Austrii.

W Polsce świętowanie rozpoczyna poprzedzona modlitwą wieczerza wigilijna. Na stole dwanaście potraw, w tle migocąca lampkami choinka, kolędy śpiewane przez domowników lub płynące z odbiorników radiowych czy telewizyjnych. A po wieczerzy wizyta niezwykłego gościa, na którego najbardziej czekają dzieci, czyli Świętego Mikołaja z workiem prezentów.

A jak jest w Austrii, jak Ty i Twoja rodzina przygotowuje się do świąt? – z tym pytaniem zwracamy się do Dawida Michela, urodzonego w Wiedniu, posiadającego podwójne polskie i austriackie obywatelstwo przyjmującego Ślepska.

Dawid Michel: Urodziłem się w Wiedniu, mam podwójne obywatelstwo, ale moi rodzice, ja i siostra jesteśmy Polakami. Nic zatem dziwnego, że nasze podejście do świąt Bożego Narodzenia, sposób w jaki do nich się przygotowujemy i je obchodzimy niewiele odbiega od tego jak świętują Polacy, nie tylko w kraju ale i poza granicami. Święta Bożego Narodzenia z pewnością także w Austrii są jednymi z najważniejszych świąt. Ale to jak się je obchodzi zależy od regionu. Wielką popularnością cieszą się jarmarki przedświąteczne, z których  najpopularniejszy to odbywający się w Wiedniu Wiener Adventzauber. W Wiedniu na wigilijnym stole pojawia się karp, ale na przykład w Karyntii zastępuje go pieczona kaczka. Popularne jest również ciasto składające się z mleka, mąki, masła, soli i miodu, a także pierniki, pieczone kasztany i migdały. Jest oczywiście choinka, na której coraz częściej zamiast tradycyjnych srebrnych i złotych girlandów pojawiają się bombki, a świeczki zastępują lampki. Nie ma  natomiast zwyczaju przygotowywania dwunastu potraw. Oczywiście śpiewany lub słuchamy kolęd. Jedną z nich jest mająca już prawie 200 lat (prawykonanie miało miejsce w roku 1818 w Oberndorf bei Salzburg), którą zna, a być może także śpiewa cały świat. To poruszająca serca „Cicha noc”, do której słowa napisał Joseph Mohr, a muzykę Franz Xaver Gruber. Ta kolęda sprawia, że Polacy, bez względu gdzie spędzają Boże Narodzenie, czują się jak we własnej Ojczyźnie, jak w Polsce. W Austrii nie ma zwyczaju wybierania się całymi rodzinami na Pasterkę. Chociaż w alpejskich wioskach narciarze otwierają pasterkę uroczystą procesją z pochodniami wzdłuż stoku. Znany jest natomiast obyczaj przygotowywania szopki, czyli figurek Świętej Rodziny i małego Jezusa. Z alpejskiego regionu Austrii pochodzą figurki jasełkowe robione z drewna.    

- Po wigilijnej wieczerzy do drzwi polskich domów puka Święty Mikołaj dźwigający wór prezentów. Zdarza się, że w pośpiechu nie wchodzi do domu, a prezenty wrzuca przez komin, niedomknięte okno...

- To w Polsce, bo w Austrii nawet najmniejsze dzieci nie wierzą w Świętego Mikołaja. Są pewne, że prezenty przynosi im Kristkindl, który symbolizuje Dzieciątko Jezus. W Austrii choinkę, którą ustawia się w zamkniętym przed dziećmi pomieszczeniu, innym  niż to przewidziane na kolację, ubierają dorośli, a dzieci przystrojone drzewko, z leżącymi pod nim prezentami, widzą dopiero po wigilijnej wieczerzy.  

A Ty co chciałbyś znaleźć pod choinką?

- Szczerze...

- Jak najbardziej ...

- Powołanie do reprezentacji Polski... Gdybym miał taką szansę oczywiście zrobiłbym wszystko, żeby ją wykorzystać. Ale zdaję sobie sprawę, że do tego jeszcze mi trochę brakuje.

Mam nadzieję, że dotrze to do Świętego Mikołaja, a za jego pośrednictwem do trenera reprezentacji biało-czerwonych. Ale Ty masz już za sobą występy w barwach narodowych tyle tylko, że czerwono-biało-czerwonych...

- Grałem w reprezentacjach Austrii od U-15 do seniorów. Pamiętam swój debiut w kadrze kadetów bo, w czasie przygotowań do eliminacji do Mistrzostw Europy, zagraliśmy dwa sparingi z ... Polską.

A to ciekawe, dla kogo biło wówczas Twoje serce?

- Dla Polski, ale ponieważ grałem w reprezentacji Austrii starałem się żeby ten mecz zakończył się naszym, czyli Austrii zwycięstwem.

I...

- Pierwszy mecz przegraliśmy 0:3, a drugi 1:3.

Jak zagrali hymny to śpiewałeś austriacki czy „Jeszcze Polska nie zginęła...”?

- Nie pamiętam. Ale kiedy przed dwoma  laty w kadrze B grałem przeciwko Polsce śpiewałem oba hymny, bo chociaż urodziłem się w Wiedniu, na koszulce miałem barwy austriackie, to moje serce bije dla Polski.    

A jak to podwójne śpiewanie hymnów przyjęli koledzy z reprezentacji Austrii?

- Nie byli tym zaskoczeni Gdybym oglądał mecz polskich piłkarzy czy szczypiornistów też im bym kibicował.

Dlaczego wybrałeś dyscyplinę sportową w Austrii niezbyt popularną...

- Siatkówkę wybrali dla mnie rodzice. Są Polakami, siatkówka jest jedna z najpopularniejszych dyscyplin nad Wisłą, interesowali się nią moi rodzice i ... kazali mi grać, a wiadomo, że  ryby i dzieci głosu nie mają, więc ... gram (śmiech). Na poważnie w tym czasie grałem też w tenisa, ale poszedłem do szkoły sportowej, w której była także klasa siatkówki. Spodobało mi się i dzisiaj nie wyobrażam sobie dnia bez siatkówki. 

Jak trafiłeś do polskiej ligi?

- Muszę za to podziękować moim menadżerom, bo to oni załatwili mi testy w Lotosie Treflu Gdańsk, a później kontrakt w Ślepsku.

Po bardzo udanych testach w Gdańsku miałeś propozycje z PlusLigi, a wybrałeś pierwszoligowy Ślepsk. Dlaczego?

- Miałem propozycje z Kielc, ale z menadżerami uznaliśmy, że najlepszym dla mnie klubem będzie Ślepsk. Tu będę miał okazję pokazać się, rozwijać, ogrywać. I tego kroku nie żałuję, chociaż na razie nie grałem za dużo. Nawet gdybym w całym sezonie nie wyszedł na parkiet to i tak nauczę się tu dużo. Jestem pewny, że w Suwałkach zrobię krok do przodu, a nie w tył. Cieszę się, że dostaję szansę gry, jak chociażby w Spale czy Wrześni, że pokazałem trenerowi iż może mi zaufać i wierzę, że takich szans dostanę więcej. A że Suwałki mi się podobają to już inna sprawa.

Tydzień po wigilii jest pożegnanie starego i powitanie nowego roku, jak to wygląda w Austrii?

- W Sylwestra w Wiedniu, zresztą nie tylko w nim, organizowane są wielkie i mniejsze bale, ale olbrzymią popularnością cieszą się również imprezy pod gołym niebem. Wiedeńczyków i gości atrakcjami kuszą opery, teatry oraz stylowe knajpki i winnice. A w Nowy Rok muzyczne święto czyli Koncert Noworoczny Wiedeńskich Filharmoników, transmitowany przez wiele stacji telewizyjnych, ale ściągający także tłumy na plac przed wiedeńskim ratuszem.   

A Ty gdzie pożegnasz 2016 i powitasz 2017 rok?

- Jeszcze nie wiem, ale myślę o ... Krakowie.   

W Krakowie... a dlaczego właśnie tam?

- Bo jeszcze tam nie byłem a słyszałem, że jest to miasto piękne i przyjazne turystom. 

Życzę zatem spokojnych świąt w cieple domowego ogniska, udanej zabawy sylwestrowej w Krakowie i sukcesów na siatkarskich parkietach ze Ślepskiem, a w przyszłości spełnienia marzenia i grze w reprezentacji Polski.

Rozmawiał Tadeusz Moćkun

xxxxxxxxxxx

Imię i nazwisko - David Michel

numer na koszulce - 1
data i miejsce urodzenia – 27.10.1996 Wiedeń
wzrost/waga – 196cm, 85kg
pozycja na boisku - przyjmujący
zasięg w ataku – 350
zasięg w bloku – 325
pseudonim boiskowy – Alaba
kluby, w których grałem – Hotvolleys Wien, UVC Holding Graz, Union Raiffeisen Waldviertel
siatkarski wzór - Giba, Kubiak
zainteresowania – oglądanie filmów
największy sukces sportowy – 3. miejsce w Ekstraklasie Austriackiej, 8. miejsce na ME kadetów
gdybym nie grał w siatkówkę, byłbym ... Żołnierzem
moja dewiza życiowa – każdy dzień to wyścig, który już się rozpoczął

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.19.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie