08.03.2019

Maria Andrejczyk jeszcze tak wcześnie nie rozpoczynała sezonu. Puchar Europy w urodziny

W tę sobotę, 9 marca o godz. 9 w Samorinie na Słowacji czołowe oszczepniczki Starego Kontynentu rozpoczną rywalizację w ramach Zimowego Pucharu Europy w Rzutach. Polskę reprezentować będzie Maria Andrejczyk.

- Nigdy tak wcześnie nie rozpoczynałam sezonu – opowiadała nam lekkoatletka LUKS Hańcza Suwałki na początku przygotowań. – Start wypada akurat w moje urodziny, fajnie byłoby sprawić sobie prezent.

Majka kończy 23 lata. Ostatnie dwa poświęciła na powrót do pełni zdrowia po operacji barku, którą przeszła kilka miesięcy po igrzyskach w Rio de Janeiro, gdzie zajęła 4. miejsce oraz ustanowiła fantastyczny rekord Polski – 67,11 m. Ostatniej jesieni poddała się też operacji kostniaka, łagodnego nowotworu kości, który atakował zatoki i powodował niedotlenienie organizmu.

- Czuję się bardzo dobrze, ciężko pracuję przed wyjątkowo długim sezonem. Kończące go mistrzostwa świata w Doha w Katarze rozegrane zostaną dopiero na przełomie września i października. Ich późny termin związany jest z kolei z przyszłorocznymi igrzyska olimpijskimi w Tokio.

Tegoroczne przygotowania pod okiem klubowego, a zarazem reprezentacyjnego trenera Karola Sikorskiego pochodząca z Kukli zawodniczka rozpoczęła od zgrupowania w Spale, potem trenowała w Sejnach, a ostatnie dwa tygodnie spędzili razem ze specjalistami innych konkurencji rzutowych w Monte Gordo w Portugalii.

- Zastaliśmy tam dobre warunki, przeszkadzały jedynie jakieś owady, przez które jesteśmy trochę pogryzieni i podrapani – opowiada Karol Sikorski.- Był to obóz klimatyczno-startowy, podporządkowany właśnie udziałowi w Pucharze Europy w Rzutach. Dużo trenowaliśmy ze sprzętem, ręka Majki pracuje już „po staremu”, czyli tak, jak w najlepszym w jej karierze 2016 roku.

Z Portugali trener Sikorski wrócił prosto do Sejn, a jego podopieczna razem z 18 innymi zawodnikami, wśród których są Joanna Fiodorow z Augustowa oraz białostoczanie  Wojciech Nowicki i Klaudia Kardasz, wyruszyli na sobotnio-niedzielne zawody w Samorinie.

- To miasteczko na południu Słowacji, dzisiaj temperatura sięga kilkunastu stopni Celsjusza – mówi Karol Sikorski.- Tak jak u nas, wieje wiatr i oby w sobotę nie przeszkadzał w konkursie.

W przyszłym tygodniu Maria Andrejczyk wróci do zimowego cyklu przygotowań, obliczonego na pierwszy start w czerwcu. W okolicach Wielkanocy poleci na zgrupowanie do Turcji, które ze względu na podobny do tego w Katarze klimat, zostanie powtórzone w sierpniu.

 - Minimum na mistrzostwa świata wynosi 61,5 m – informuje szkoleniowiec. – Sądząc po dyspozycji, jaką zaprezentowała już w Monte Gordo Majka spokojnie powinna uzyskać przepustkę do Dohy.

Miniony sezon, w którym dochodziła jeszcze do pełnej sprawności, Maria Andrejczyk zakończyła wynikiem    

Wojciech Drażba

Na fot. Maria Andrejczyk z trenerem Karolem Sikorskim oraz na zgrupowaniu w Portugalii 


udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.20.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie