24.07.2014

Tenis ziemny. Dziewczyna z pasją

Ma 20 lat, z których pół życia spędziła na tenisowym korcie. Uznała, że teraz nadszedł czas aby swoje doświadczenia przekazać innym. Aleksandra Krukowska, bo o niej mowa, suwalczanka, wicemistrzyni województwa w singlu i wicemistrzyni w deblu (z Martą Lewandowską), weteranka suwalskich turniejów, trenowała m.in. pod okiem Krzysztofa Zarzyckiego z Warszawy, trenera mistrzyni Polski i Niemiec.

W przeszłości kilka razy wygrała z nadzieją suwalskiego tenisa Kasią Kossowską, jedyną suwalczanką która wystąpiła w turniejach zawodowych, a dziś gra w USA.

- Dlaczego postawiłam na tenis ziemny? – pytaniem na pytanie odpowiada Ola. – Bo to sport wszechstronny  dbający o ciało i o nasze szare komórki. Wymagający dobrej kondycji i zwinności. To takie szachy na korcie. Wymagający myślenia, przewidywania uderzeń rywala, koncentracji, umiejętności wyłączenia się z otoczenia, a skupienia  tylko na tym co się robi. No i siły fizycznej, bo mecze kobiet trwają po dwie-trzy godziny, a mężczyzn nawet po pięć.

Wzorem dla Oli był, jest i pozostanie Pit Sampras – mistrz tenisowej elegancji i .. skuteczności, a z pań Marina Hngis czy Agnieszka Radwańska, dziewczyny piękne, skromne, mające serce do walki, potrafiące cieszyć się ze zwycięstw, ale też okazać szacunek dla rywalek, które aktualnie na korcie okazały się lepsze.
- Nie jest sztuką okazać radość po zwycięstwie, sztuką jest pokazać  szacunek dla rywala, który nas właśnie pokonał w sportowej walce – twierdzi Ola.

Tenis jest sportem pięknym, ale nie dla ubogich. Żeby zacząć żyć z tego co zarobi się na korcie trzeba awansować do najlepszej setki tenisistek na świecie. Żeby taką pozycję wywalczyć trzeba nie tylko talentu, uporu w dążeniu do celu, ambicji, serca do tego co się robi, wytrwałości, ale też ...
- Pana Bóg i wiary w to, co się robi, a wtedy, w odpowiednim momencie pojawią się właściwi ludzie, którzy pomogą wypłynąć na głębokie, tenisowe wody – przekonuje  Ola. - Najlepszym przykładem z polskiego tenisowego podwórka jest Agata Barańska, w której rozwój i karierę zainwestował sponsor i zaczyna się spełniać jej marzenie - trenuje w znanej na hiszpańskiej akademii i występuje w turniejach WTA.  

Ola takiej szansy nie dostała. Miała talent, ambicje, wsparcie ze strony rodziców. To wystarczyło, żeby powalczyć w województwie, w Polsce. Żeby myśleć o rywalizacji na kortach Europy czy świata zabrakło warunków do treningu (zwłaszcza jesienią i zimą), zaplecza medycznego,odnowy biologicznej i ... WIELKICH PIENIĘDZY, bo żeby na tenisie zarabiać, trzeba wcześniej w tenis zainwestować. I to pokaźne kwoty. Na szczęście już nie tylko na świecie, ale i w Polsce, są ludzie, którzy coraz częściej i coraz więcej skłonni są zainwestować w tenis i tenisistów .  
- Trzeba też kochać sport – dodaje Ola. – Ja pokochałam, za co jestem wdzięczna rodzicom, nauczycielom wychowania fizycznego, trenerom, z którymi pracowałam. Pływałam, trenowałam lekką atletykę. Zdobyłam brązowy medal mistrzostw województwa w biegu na 600 m, byłam piątą zawodniczką w finale wojewódzkich biegów przełajowych, stratowałam w ogólnopolskim finale lekkoatletycznych czwartków. I grałam w tenisa. Dziś swoją przyszłość wiążę z fizjoterapią, a być może też ze studiami  na AWF. Zobaczymy. Na razie chcę sprawdzić czy nadaję się do pracy z innymi ludźmi, czy swoją wiedzę potrafię przekazać im w dostępny sposób, zainteresować  tenisem, sportem pięknym, ale też trudnym, wymagającym nie tylko czasu, ale też poświęcenia..

Od kilkunastu dni Ola, korzystając z kortów ziemnych na stadionie przy ul. Wojska Polskiego, prowadzi lekcje tenisa.
- Nie dość, że urocza to jeszcze kompetentna osoba – o Oli mówi Daniel Szumański, który pod okiem byłej tenisistki poznaje tajniki tej dyscypliny sportu.  – Dlaczego zdecydowałem się na lekcje z panią Olą? Powody są trzy: tenis to fajny sposób na zdrowe spędzenie czasu wolnego, relaks – to po pierwsze, drugi - chcę zacząć wygrywać z kolegami, trzeci – zaimponował mi zapł pani Oli i jej profesjonalne, jak na tak młodą osobę, podejście do tego co chce robić. Jestem przekonany, że na tych zajęciach skorzystamy oboje: ja opanuję podstawy tenisa, a pani Ola przekona się,, że praca z innymi może przynieść równie wiele satysfakcji, co zawodowa gra na korcie.

Aleksandrę Krukowską można spotkać na korcie codziennie w godz. 10.-12.00.

udostępnij na fabebook
16.12.2015, 00:40:13

Aga

Ola to osoba, która zauroczy każdego swoim pozytywnym nastawieniem !

22.10.2014, 18:19:01

tytan

Ola jest swietna i uroczola dziewczyn ą mialem okazje poznac ja dzieki tak ih osub swiat jest lepszy a bug dosts zega to uniej dostszegl wielki talent j aki ma w sobie oraz dobre serce jak anioł jest nim dzieki oli zrozumialem wiele że z zycia tszeba cieszyc i dziek uje olu tobie zato oraz że jeszcze taki e osoby istnieja jecze na tym swiecie jak ola swiat byl by lepszy dzieki taki m ludziom mialem okazje grac z ola w tenisa to swietna nauczycielka wie czego hce i dazy do tego wieżę w ole i wieżę w nia to anioł o dobrym sercu dziekuje tobie daniel

11.09.2014, 17:57:14

Marek

Polecam, biore lekcje u Oli, szukalem wczesniej w suwalkach jednak nie ma tego za wiele a jak sa to nie tak jak to sobie wyobrazalem, u Oli to inna bajka, naprawde warto niezaleznie od wieku ;)

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.19.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie