22.02.2014

Dramat w suszarni pod Bakałarzewem [interwencja]

Budynek, w którym suszono kiedyś tytoń, dziś jest domem sześćdziesięciolatka. Ciężko chory mężczyzna mieszka tam bez bieżącej wody, ogrzewa się małym piecykiem, a pieniądze na jedzenie zarabia zbierając puszki. Jego znajoma zwróciła się do nas z prośbą o interwencję.

Życie ciężko doświadczyło Zdzisława Żemojdę. Najpierw emigracja za pracą na Śląsk. Potem ciężki wypadek i powrót w rodzinne strony, gdzie nikt już jednak na niego nie czekał. Po latach tułaczki mężczyzna zamieszkał w rozpadającym się budynku suszarni. - Nie mam łatwo, ale z Bożą pomocą daję sobie radę – zapewnia sześćdziesięcioletni mężczyzna.

udostępnij na fabebook
16.04.2014, 17:11:33

robbi

znam temat, a dlaczego ten pan nie powie jak jest naprawdę , że obok w następnej wsi mieszka jego syn i tam warunki są b. dobre, że musi go jeszcze utrzymywać, a tak naprawdę to chodzi o podział ziemi i tyle....

01.03.2014, 14:07:44

kłamstwo

czemu ten pan nie mówi ile mu brat pomagał przesz kilka ładnych lat ale jak ma niedobrego syna

25.02.2014, 16:22:11

Przyjaciółka

Czemu Pani urzędnik chce wysłać zdrowego na rozumie człowieka do zakładu dla psychicznie chorych? Na jakiej podstawie ta Pani wysuwa takie wnioski? To jest w pełni zdrowy na umyśle człowiek, któremu potrzebna jest pomoc w tym by mógł godnie żyć. Mam taką gorąca prośbę by osoby chcące pomóc temu człowiekowi swoją pomoc kierowały do redakcji bo tam pracują Osoby wrażliwe na ludzką krzywdę, które mają dobre serca i bezinteresownie zrobiły ten reportaż.

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.20.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie