Narzekaliśmy na suszę, a teraz psioczymy na porę deszczową. Im gorzej jednak za oknem, tym lepiej dla instytucji i firm, którzy oferują atrakcje pod dachem.
Oblężenie przeżywa Aquapark w Suwałkach. Trudno znaleźć miejsce na parkingach, zastawionych przez samochody z różnych miast Polski i Litwy.
- Suwalczanie, zwłaszcza ci, którzy nie lubią tłoku, przychodzą do nas rano lub wczesnym przedpołudniem – opowiada Siergiej Krugły, kierownik obiektu. – Później dominują goście, którzy wypoczywają nad jeziorami i przy kiepskiej pogodzie zjeżdżają do miasta.
W deszczowe dni frekwencja w aquaparku wzrasta o 50 proc. Przeciętnie korzysta z niego 800 osób dziennie, a teraz 1200 – 1300.
- Gorsza pogoda, to większa frekwencja i taka prawidłowość obowiązuje zapewne od początku istnienia kina - mówi Bartosz Remelski, szef Cinema Lumiere w Suwałkach. – U nas nadejście deszczowych dni dodatkowo pokryło się z premierą filmu wytwórni Disneya „Iniemamocni 2”. Frekwencja jest znakomita.
W sąsiadującym z kinem centrum rozrywki Mk Bowling nie brak grających w bilard i oraz kręgle.
- Nie ma co ukrywać, cieszymy się z brzydszej pogody, ale i z tego, że to drugie wakacje z rzędu, podczas których chwyciła promocja „druga godzina gratis” – opowiada Adam Legumina, szef suwalskiego Mk Bowling. – Ci, którzy chcą pograć w kręgle i odpowiednio wcześniej zarezerwują tor, w drugiej godzinie korzystają z niego za darmo.
Narzekać można tylko na to, że obfite deszcze zalewają podziemny parking galerii handlowo-rozrywkowej, w której funkcjonują Cinema Lumiere oraz Mk Bowling, i często dochodzi do spadków napięcia.
WD
