06.03.2018

Mateusz Morawiecki jedzie na Litwę. Ostatni raz nasz premier był tam sześć lat temu

Dawno nie było już tak intensywnych polsko - litewskich kontaktów politycznych na najwyższym szczeblu, jak ostatnio.

We wrześniu 2017 roku na Litwie gościł marszałek Sejmu RP Marek Kuchciński, w lutym 2018 roku prezydent Polski Andrzej Duda wziął udział w uroczystościach 100-lecia litewskiej niepodległości. Na początku marca natomiast przewodniczący Sejmu Litwy Viktoras Pranckietis był w Warszawie,  a latem 2017 roku w Warszawie i Puńsku przebywał premier Litwy Saulius Skvernelis.

W ten piątek, 9 marca do Wilna przyjedzie Mateusz Morawiecki i będzie to pierwsza od sześciu lat wizyta polskiego premiera na Litwie. Ostatnia miała miejsce we wrześniu 2011 roku. Mateusz Morawiecki gościł na Litwie w grudniu 2015 roku jako wicepremier polskiego rządu. 

Politolodzy uważają, że jednym z powodów intensyfikacji kontaktów politycznych jest prowadzone przez Komisję Europejską postępowanie przeciwko Polsce, której władze szukają obecnie sojuszników. Zdaniem litewskich dyplomatów, najbardziej prawdopodobny scenariusz, to wstrzymanie się przez Litwę od głosu.

Tematy rozmów: drogi, gazociąg, sieci energetyczne, współpraca gospodarczo-handlowa.

Jak głosi komunikat służby prasowej rządu Litwy, Mateusz Morawiecki i Saulius Skvernelis skupią się na omówieniu spraw związanych z realizacją projektu synchronizacji sieci energetycznych trzech państw bałtyckich z Unią Europejską, rozwojem regionalnych projektów infrastrukturalnych takich, jak Via Baltica, Rail Baltica, GIPL (połączenie gazowe z Polską) oraz wzmocnieniem współpracy gospodarczo-handlowej.

Po spotkaniu premierów, w siedzibie rządu ministrowie energetyki Polski Litwy podpiszą polsko-litewskie memorandum w sprawie współpracy strategicznej w dziedzinie energetyki.

Budowę Via Balicy i Rail Baltiki przyśpieszyły już obie strony, a także pozostałe kraje nadbałtyckie. Przyśpiesza wreszcie i sprawa budowy gazociągu.

- Pozwolenie na budowę gazociągu między Polską a Litwą (GIPL) spodziewane jest w maju - poinformował niedawno w Sejmie Pełnomocnik Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej Piotr Naimski. Dodał, że w większości przypadków zostały już wydane decyzje lokalizacyjne prawie na całej długości trasy gazociągu.

Do niedawna mówiło się, że pozwolenie zostanie wydane dopiero w 2019 roku.

Oddanie całego gazociągu do eksploatacji planowane jest w 2022 r. Łączna długość – po polskiej stronie ok. 338 km, po stronie litewskiej ok. 177 km. Według wcześniejszych obliczeń, ogólna wartość projektu to 558 mln euro, a inwestycję po stronie litewskiej szacuje się na 136 mln euro. Budowę współfinansuje Unia Europejska.

Na razie opór po polskiej stronie granicy gazociągowi dają mieszkańcy gminy Raczki. Kilka stowarzyszeń ekologicznych oraz kilku mieszkańców odwołało się od decyzji środowiskowej Regionalnej Dyrekcji w Białymstoku. Generalna Dyrekcja ma podjąć decyzję w tym miesiącu. Rolnicy liczą, że uchylenie decyzji środowiskowej może nawet doprowadzić do wstrzymania budowy gazociągu.

Tymczasem władze gminy Suwałki już rozpoczęły starania, aby korzystając z rozprężalni gazu na ul. Bakałarzewskiej w Suwałkach, rozpocząć pierwszy etap gazyfikacji gminy.

Spotkanie trzech

W tym samym czasie w Wilnie odbędzie się spotkanie premierów trzech państw bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii oraz Polski poświęcone realizacji wspólnych projektów w dziedzinie transportu oraz insfrastruktury, inicjatyw na rzecz bezpieczeństwa w regionie i przyszłości relacji transatlantyckich. Szefowie rządów omówią też kwestię jednolitego stanowiska w sprawie długoterminowej perspektywy finansowej w ramach UE. Dojdzie też do wymiany opinii w sprawie sporu Polski z Unią Europejską.

„Złoty wiek” gospodarczy

Podczas niedawnego spotkania z przedstawicielami polskich przedsiębiorców, Dawid Tomaszewski, sekretarz ambasady RP w Wilnie, stwierdził, że nastąpił teraz złoty wiek w polsko-litewskich relacjach gospodarczych.

 

- Ubiegły rok można nazwać rekordowym. Zamknęliśmy go wyjątkowym wynikiem, jeśli chodzi o współpracę handlową. Przekroczyliśmy po raz pierwszy magiczną barierę 4 miliardów euro i to grubo, bo było to ponad cztery i pół miliarda euro. Polski eksport na Litwę był większy niż na ogromny rynek Chin. Jeśli chodzi o inwestycje, to również możemy pochwalić się bardzo dobrymi wynikami – zaznaczył Dawid Tomaszewski.

Według danych litewskiego departamentu statystycznego, Polska zajmuje trzecie miejsce zarówno pod względem litewskiego importu, jak i eksportu. Najważniejsi partnerzy w eksporcie Litwy to Rosja (14,7 proc. eksportu ogółem), Łotwa (10 proc.), Polska (8,2 proc.), a w imporcie - Rosja (12,8 proc), Niemcy (12,4 proc.), Polska (10,6 proc.).

Problemy mniejszości narodowych

Rozmowy w Wilnie będą też dotyczyć problemów mniejszości polskiej na Litwie i litewskiej w Polsce.

Podczas niedawnej wizyty w polskich Sejmie przewodniczący litewskiego parlamentu Pranckietis zwrócił się do polskich posłów prosząc o rozwiązanie podnoszonych przez społeczność litewską w Polsce kwestii szkół litewskich. W Polsce działają obecnie cztery szkoły litewskie, w jednej z nich nauka odbywa się w językach litewskim i polskim. Apelował m.in. do polskich władz o nowe podręczniki dla litewskich szkół na Sejneńszczyźnie, bowiem częste zmiany programowe spowodowały, że nie można już nauczać z wcześniej wydanych podręczników.

O większe zainteresowanie problemami litewskiej oświaty w Polsce prosił w maju 2017 roku

Polską premier szef litewskiego rządu Saulius Skvernelis, podczas dwudniowej wizyty w Warszawie.

Problemem litewskich szkół w Polsce jest niedostatek pieniędzy

Budżet gminy Puńsk, zamieszkałej w 80 procentach przez ludność litewską, oscyluje wokół 22 mln złotych. Większość dochodów do subwencje, dotacje, fundusze UE.

Oświata pochłania 6 mln złotych, w tym 1,5 mln z budżetu samorządu. Władze gminy już nie narzekają na ministerialny uczniowski „koszyk”, bo jest on o 60 proc, większy od obowiązującego dla zwykłych szkół. Powodem niedoboru środków finansowych jest zmniejszająca się liczba uczniów. Obecnie w szkołach podległych gminie uczy się 297 dzieci: w polskich klasach - 65, a w litewskich 232. Wcześniej uczyło się nawet po 600 dzieci. W związku z tym zmniejsza się i subwencja oświatowa, a koszty utrzymania szkół rosną.

Zdaniem wójta Witolda Liszkowskiego, po likwidacji gimnazjów, trzeba będzie z budżetu gminy dołożyć kolejne 500 tysięcy złotych. Łącznie gmina zmuszona będzie dokładać do oświaty 2 mln złotych, niewiele mniej niż wynoszą wpływy z miejscowych podatków. Stąd też potrzebne byłoby dodatkowe wsparcie finansowe ze strony rządu szczególnie, że rząd zmniejszył ogólną subwencję rządową na 2018 rok o milion złotych. Powodem był dodatkowy, sięgający 1,3 mln złotych, dochód z tytułu przebiegu przez gminę „mostu” energetycznego Ełk - Alytus, Rząd przejął się tak wysoki dochodami wiejskiej gminy bez przemysłu i „obciął” subwencję ogólną.

WYG

Źródła: służba prasowa rządu Litwy; wilnoteka.lt; lrt.lt

Fot. Kancelaria premiera RP

 

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
03.28.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
28.03.2024

elewacje

Dodaj nowe ogoszenie