21.12.2018

Nie zadbał o bezpieczeństwo. Właściciel toru gokartowego w Augustowie skazany za wypadek suwalczanki

Na dwa lata i dwa miesiące pozbawienia wolności skazał w piątek Sąd Rejonowy w Augustowie właściciela toru kartingowego w Augustowie, na którym dwa lata temu została oskalpowana 17-letnia suwalczanka. Oskarżony ma też zapłacić pokrzywdzonej 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Do wypadku doszło w lipcu 2016 roku. Siedemnastoletnia wówczas Patrycja, pięściarka suwalskiego OSiR-u, spędzała wakacyjny weekend wraz z rodziną w Augustowie. Postanowiła przejechać się gokartem. Nie założyła kasku. Jej bardzo długie włosy zakręciły się wokół osi pojazdu zrywając jej znaczną część skóry głowy. Dziewczyna przeszła bardzo skomplikowaną, wielogodzinną operację, którą przeprowadzili najlepsi specjaliści w kraju. Rodzina apelowała o oddawanie krwi.

Gdy ciężko okaleczona nastolatka powoli wracała do zdrowia, policja prowadziła dochodzenie. Okazało się, że właściciel toru, 63 –letni wtedy Grzegorz K. niedługo po zdarzeniu miał 0,3 promila alkoholu we krwi. Przekonywał, że podczas pracy na torze był trzeźwy, że wypił później „ z nerwów”. Odwoływał się do regulaminu toru gokartowego, w którym napisane jest, iż  każda z osób, która nie zachowuje się do jego zaleceń, sama naraża się na kalectwo.

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Augustowie. Przez dziewięć miesięcy Grzegorzowi K. nie udało się postawić zarzutów. Mężczyzna zasłaniał się złym stanem zdrowia. Stało się to dopiero w marcu 2017 roku.

Grzegorz K. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co zgodnie z prawem grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Patrycja wróciła do domu 2 sierpnia. Zaopiekowały się nią suwalska fundacja „Globmedis”, szkoła, w której się wcześniej uczyła oraz sekcja bokserska Pawła Pasiaka. Przez jakiś czas korzystała z pomocy psychologa. 

 

 

W piątek Sąd Rejonowy w Augustowie skazał Grzegorza K. na dwa lata i dwa miesiące więzienia oraz zadośćuczynienie w kwocie 100 tys. złotych. Mężczyzna mówi, że nie ma takich pieniędzy. W sądzie przekonywał, że dziewczyna sama powinna wcześniej przeczytać regulamin toru. Jest w nim napisane, że włosy trzeba spinać. Sędzia Krystyna Osewska uznała inaczej.

-  Jako, że Grzegorz K. podjął się prowadzenia płatnego toru, to on odpowiadał za bezpieczeństwo jego użytkowników. Pojazd, którym jechała Patrycja nie miał osłony na oś, a tor został zamontowany bez wymaganych pozwoleń - uzasadniała sędzia.

Orzeczenie nie jest prawomocne. Grzegorz K. już zapowiedział apelację

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.25.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
23.04.2024

Toyota RAV4

Dodaj nowe ogoszenie