Sceny rodem z gangsterskiego filmu rozegrały się wczoraj na trasie Suwałki-Bakałarzewo.
Funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej z placówki w Rutce-Tartak próbowali zatrzymać przemytnika. Kierujący audi jechał z Suwałk w stronę Bakałarzewa. Pogranicznicy próbowali go zatrzymać. Najpierw dawali sygnały świetlne. Gdy kierowca je zauważył, zawrócił samochód. Drogę zajechał mu drugi patrol. Mężczyzna jeszcze raz zawrócił, z impetem przejechał kolczatkę i kierował się prosto na funkcjonariuszy.
- Aby uniknąć staranowania jeden z pograniczników oddał strzał z broni gładkolufowej. Kierowca stracił panowanie nad autem i wjechał do rowu – relacjonuje podpułkowniłk Anna Wójcik, rzecznik prasowy
komendanta Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia i policję. Uciekinier został przewieziony do szpitala. Jego zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Okazało się, że w samochodzie przewoził papierosy bez polskich znaków skarbowych akcyzy o łącznej wartości blisko 190 tys. złotych.
Samochód i kontrabanda trafiły do placówki Straży Granicznej w Rutce –Tartak.
(just)