Drewniany dom spalił się niemal doszczętnie, na szczęście – nikomu nic się nie stało.
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o tragedii w Aleksandrowie, gdzie w pożarze zginęła młoda matka z dwójką małych dzieci. Wczoraj doszło do kolejnego dużego pożaru w regionie. W Szczebrze spalił się parterowy dom.
Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali około 8.30. Na miejscu okazało się, że płonie parterowy, drewniany budynek mieszkalny.
- Dom miał mieszane pokrycie. Był kryty wiórem, na który później nałożono blachę – mówi dyżurny augustowskiej straży pożarnej. - W gaszeniu pożaru brało udział sześć jednostek – trzy jednostki ratowniczo – gaśnicze oraz trzy jednostki ochotniczej straży pożarnej. W sumie 21 strażaków. Na miejsce przyjechało też pogotowie ratunkowe, pogotowie energetyczne, policja i pracownicy urzędu gminy – opowiada dyżurny.
Dom spalił się niemal doszczętnie. Nie nadaje się do zamieszkania. Także uratowane mienie: część mebli, sprzęt AGD nie nadają się do użytku, ponieważ zostały zlane wodą, potem leżały na mrozie. Straty oszacowano na około 130 tys. złotych.
- Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało. Domownicy – rodzice i ich dorosły syn wyszli na zewnątrz. Gdyby pożar wybuchł w nocy, a nie rano, mogłoby dojść do o wiele większej tragedii – mówi dyżurny.
- Byliśmy na miejscu i zaoferowaliśmy pomoc pogorzelcom, ale okazało się, że zaopiekowali się już nimi sąsiedzi. Jeden z sąsiadów zaoferował im mieszkanie, z którego sam na razie nie korzysta – mówi Jadwiga Godlewska, zastępca kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowince. - Są to dorośli ludzie. Mają dorosłe, usamodzielnione dzieci, tak więc na pewno mogą liczyć na wsparcie najbliższych. Nie oznacza to jednak, że gmina nie będzie się starała im pomóc. Na pewno zaoferujemy pomoc finansową. Będziemy pytać, czego ci państwo potrzebują – deklaruje Godlewska.
(just)
