01.04.2018

Wybory samorządowe jednak nie w tym roku

Nie tylko niemożność stworzenia ogólnopolskiego systemu transmisji wideo z przebiegu głosowania we wszystkich obwodach , ale też brak kandydatów na urzędników wyborczych oraz chętnych do pracy w poszczególnych komisjach spowodował, że jesienne wybory samorządowe nie dojdą do skutku.

Według przymiarek, głosować na radnych oraz wójtów, prezydentów czy burmistrzów mieliśmy 28 października  bądź  4 lub 18 listopada.  Dzisiaj wiadomo, że nie uda się dotrzymać nawet tej najodleglejszej daty.

W przypadku urzędników wyborczych, którymi do tej pory byli ludzie po prostu wyznaczani przez sekretarza danej gminy i odpowiadali za szkolenia członków komisji wyborczych oraz przygotowania i przebieg głosowania, zaważył jeden przepis nowego Kodeksu wyborczego. Wprowadził on zasadę, że urzędnik wyborczy nie może działać w miejscu zameldowania i stała się ona barierą nie do przeskoczenia.

Czas i pieniądze zdecydowały zaś o tym, że nie ma chętnych do pracy w komisjach wyborczych. Przysługujące im ryczałty i diety były kuszące, ale kiedyś, kiedy panowały bieda i bezrobocie. Odkąd rząd Beaty Szydło wprowadził program 500+, a ona sama przyznała sobie 65-tysieczną nagrodę pojęcie „dużo pieniędzy” stało się bardzo względne.

A tak poważnie, już cztery lata temu PKW ogłosiła wyniki wyborów do sejmików dopiero po sześciu dniach od przeprowadzenia wyborów.  Nawet biorąc pod uwagę ryczałt w wysokości 500  zł, jaki otrzymywali członkowie okręgowych komisji w wyborach parlamentarnych 2015 roku, nie jest to kusząca kwota. 500 zł podzielić przez 6, daje mizerną dniówkę jak za tak odpowiedzialna pracę.

Dieta w rejonowych komisjach sięgała 250 zł, a w obwodowych – 200 zł dla przewodniczącego, 180 dla zastępcy i 160 zł dla członka. Perspektywa rwanych, nawet przez ataki hakerów, transmisji z lokali wyborczych, wątpliwości związane z rozstrzyganiem czy wygibasy w kratce przy danym nazwisku (już nie obowiązuje znak „X”)  oznaczają ważny głos lub, wręcz przeciwnie, są dowodem na fałszerstwo odstraszają od pracy w komisjach.

Wyjściem z sytuacji byłoby zwielokrotnienie ryczałtów i diet, ale budżet tego nie wytrzyma. Rządzący znaleźli jednak sposób. Nowe prawo wyborcze wydłużyło kadencję samorządów z 4 do 5 lat. Można byłoby je znowelizować, przyjąć, że w tak wyjątkowych przypadkach prawo może zadziałać wstecz i  wydłużyć o rok kończącą się jesienią kadencję.

Po takim manewrze, będzie można przeprowadzić wybory samorządowe w 2019 roku, jednocześnie z parlamentarnymi. Proces głosowania do rad i sejmików oraz sejmu i senatu obsłużą te same komisje. Poczynione oszczędności pozwolą wypłacić ich członkom diety takie, jak się należy.

WD

udostępnij na fabebook
01.04.2018, 21:41:50

Alex

Jerzy Stępień będąc na spotkaniu w Suwałkach uprzedzał, że władza będzie w ten sposób mataczyć w sprawie wyborów, a pospólstwo jeszcze jej przyklaśnie. Połączą to z innymi wyborami i będzie coś w rodzaju powojennego 3 x TAK. Tylko, że wtedy było to sfałszowane.

01.04.2018, 19:28:16

brawo!

żart

01.04.2018, 19:25:22

1.04

Prima Aprilis

01.04.2018, 19:11:21

Yolo

Prima Aprilis hehe :)

01.04.2018, 19:11:08

Yolo

Prima Aprilis hehe :)

01.04.2018, 18:05:03

wiesiek

dziś mamy 1 kwietnia (Prima Aprilis)

01.04.2018, 16:56:31

czytelnik

No,tak, 1.kwietnia dziś!

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Zapraszamy na relację na żywo


Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle


Ślepsk Malow Suwałki

29.03.2024
20:30

Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
03.29.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
28.03.2024

mieszkanie

Dodaj nowe ogoszenie