Upały i tysiące tirów, które codziennie przejeżdżają przez skrzyżowanie ulicy Wigierskiej i Utraty. To wystarczyło, aby nową nawierzchnia lewej strony skrzyżowania przecięła długa i głęboka koleina. Zarząd Dróg zaplanował już naprawę jezdni, ale podkreśla, że to syzyfowa praca.
- Wjechałam na skrzyżowanie dość szybko. Chciałam zdążyć zanim zmieni się światło. Od razu na Utracie samochód wpadł w koleinę i aż podskoczył - tak swoją przygodę na skrzyżowaniu Utraty i Wigierskiej opisuje Maria, młoda suwalczanka.
Wgłębienie znajduje się dokładnie na wyjeździe z Wigierskiej. Kierowcy spodziewają się, że przemkną przez skrzyżowanie. Na swej drodze spotykają jednak przykrą dla podwozia niespodziankę.
- Potworne upały uszkodziły nową nakładkę na jednej z jezdni Utraty - wyjaśnia Tomasz Drejer, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni. Zapewnia jednak, że skrzyżowanie zostanie naprawione jesienią. - Nawierzchnia zostanie sfrezowana w pierwszych dniach września - uspokaja szef suwalskich drogowców.
Okazuje się jednak, że będzie do daremna praca. Do kolein na Utracie trzeba się przyzwyczaić. Według wyliczeń ZDiZ przez ulicę przejeżdża dziennie około 3,5 tysiąca samochodów. A droga jest przystosowana do przyjęcia maksymalnie 800 pojazdów.
- Co roku mamy takie problemy z całą Utratą. Dostosowanie ulicy do ruchu ciężarówek byłoby zbyt kosztowne - wyjaśnia Drejer.
Dostosowanie tylko jednego skrzyżowania do aktualnego natężenia ruchu kosztuje od 2 do 2,5 mln zł. Przebudowa całej Utraty to około 30 mln zł.
- Wkrótce powstanie Obwodnica Suwałk i odciąży miasto. Więc jest to kwota, której nie warto wydawać - mówi z nadzieją wicedyrektor ZDiZ.
(mkapu)
[20.08.2014] Buczka. Jedne rondo zbudowali, a drugie zniszczyli
[07.05.2014] Nowe światła i prawoskręt na Utracie [zdjęcia]