21.02.2014

Na sygnale co osiem godzin

Nowoczesny sprzęt i nowe wozy strażackie. Więcej wyjazdów do wypadków i mniej przypadków wypalania traw. To niektóre z elementów podsumowania ubiegłego roku, które zaprezentował wczoraj Dariusz Siwicki, komendant suwalskiej PSP. W 2013 roku strażacy zostali też boleśnie doświadczeni tragicznym zdarzeniem w Jankielówce.

- W ubiegłym roku wyjeżdżaliśmy średnio co dziewięć godzin. Do samych pożarów wyjazd mieliśmy prawie raz dziennie - wyliczał starszy brygadier Dariusz Siwicki na zebraniu sprawozdawczym podsumowującym 2013 rok. Zwykle ilość pożarów zwiększa się zimą. Paradoksalnie w ubiegłym roku taki wzrost strażacy odnotowali w kwietni. - To skutek długo trwającej zimy. Wtedy jeszcze w kwietniu było sporo śniegu i ludzie dogrzewali się na różne sposoby - tłumaczy komendant suwalskiej Państwowej Straż Pożarnej.

- W tym roku, już pewnie niedługo, będziemy gasili pierwsze wypalane trawy - przewiduje komendant Siwicki. Tu skuteczne zapobieganie i edukacja przynoszą efekty. Odnotowany spadek liczby pożarów wynika właśnie z ograniczenia przypadków wypalania traw. - Niestety wciąż dużo pożarów powodują awarie urządzeń grzewczych - dodaje.

W 2013 roku suwalscy strażacy mieli 985 interwencji. Z tego w 366 przypadkach były to pożary. W większości zdarzyły się na terenie miasta. Najwięcej razy strażacy wyjeżdżali jednak do „nieogniowych" wydarzeń, czyli wypadków oraz interwencji związanych z warunkami atmosferycznymi. Stanowią one prawie dwie trzecie wszystkich wyjazdów. Praca strażaków to jednak nie tylko gaszenie pożarów, ale również i kontrolowanie nieprawidłowości w budynkach oraz sprawdzanie stanu dróg ewkauacyjnych.

W podsumowaniu padały też nazwy miejscowości w których w 2013 roku doszło do wydarzeń: Sidorówka, Krzywólka, Szypliszki oraz najtragiczniejsza z nich - Jankielówka. Tam w czerwcu ubiegłego roku w czasie akcji ratunkowej zginęło dwóch strażaków z OSP Raczki. - To był bardzo tragiczny wypadek, gdzie druhowie niosący pomoc oddali własne życie - mówił starszy brygadier Antoni Ostrowski, PSP w Białymstoku.

- Rok był bogaty, ale siła tkwi w ludziach, wyszkoleniu i przygotowaniach - mówił komendant Ostrowski. Pochwalił też Dariusza Siwickiego, że jego komenda przoduje w pozyskiwaniu środków unijnych. Suwalska jednostka kończy w tym roku 15 lat i z tej okazji zaprezentowano jak wyglądały zmiany, które przez ten czas przeszła. Wartość pierwszych pozyskanych samochodów wynosiła około 150 tys. zł, teraz strażacy dysponują wozami o wartymi nawet 1,2 mln zł. - Nie wszyscy komendanci są tak aktywni w zdobywaniu pieniędzy - przyznał komendant wojewódzki.

Suwalscy strażacy przodują nie tylko w pozyskiwaniu sprzętu. W 2013 roku w ramach akcji „Ognisty Ratownik – Gorąca Krew" oddali 12 litrów krwi.

(mkapu)

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.20.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie