Urodziła w domu, a dziecko schowała pod wanną. Do Sądu Okręgowego w Suwałkach trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko 19-letniej obecnie Aleksandrze G. z Suwałk, której prokuratura zarzuca zabójstwo dziecka w okresie poporodowym. Dziewczynie grozi pięć lat więzienia.
Chodzi o zdarzenie z lipca ubiegłego roku. 18-letnia wtedy Aleksandra G. trafiła do lekarza, który po badaniu stwierdził, że dziewczyna niedawno urodziła. Dziecka jednak przy niej nie było. Policja znalazła je martwe w mieszkaniu kobiety. Było ukryte pod wanną.
Do tragedii doszło w lipcu minionego roku. Osiemnastoletnia wówczas Aleksandra zgłosiła się do szpitala z bólami. Lekarz stwierdził, ze dziewczyna jest po porodzie. Dziecka jednak przy niej nie było. Nastolatka zeznała, że schowała je pod wanną. Jak twierdziła, noworodek nie dawał znaku życia. Sekcja zwłok niemowlęcia, którą wykonano w zakładzie medycyny sądowej w Białymstoku, z jednej strony wykazała, że dziecko było zdolne do życia poza łonem matki, z drugiej nie pozwoliła jednoznacznie wykazać, czy dziecko zmarło podczas przedłużającego się być może porodu, czy też dlatego, że zostało pozostawione bez opieki, albo, czy zamordowała je matka. Ustalono, że przez jakiś czas niemowlę przebywało w wiaderku.
Aleksandra G. usłyszała zarzut zabójstwa dziecka w okresie połogu. Grozi jej za to do pięciu lat więzienia. Przyznała się do winy. Wyraziła skruchę. Przed sądem będzie odpowiadać z wolnej stopy.
