Dzięki czujności i ostrożności 77-letnia suwalczanka nie padła ofiarą oszusta. Młody mężczyzna podając się za jej wnuczka, prosił o pilne pożyczenie pieniędzy. Kobieta jednak nie dała się przekonać i o zdarzeniu powiadomiła policję.
Telefon w mieszkaniu starszej kobiety zadzwonił w piątkowe popołudnie. Nieznajomy mężczyzna podając się za jej wnuczka prosiły o pilne pożyczenie pieniędzy. Uzasadniał to faktem, że spowodował wypadek drogowy. Pieniądze pozwolić mu miały naprawić szkody bez odpowiedzialności karnej. - Suwalczanka była jednak czujna i nie dała się nabrać - podkreśla st. asp Edyta Kimera. Gdy tylko zorientowała się, że to próba oszustwa, powiadomiła policję.
Rzecznik suwalskiej policji podkreśla, aby w kontaktach z nieznajomymi pamiętać o zasadzie „ograniczonego zaufania”. W tego typu sytuacjach to jedyną szansą byśmy nie stali się ofiarą oszustów - podkreśla Kimera. Dodaje też, że telefoniczni oszuści podają się nie tylko za rodzinę, ale też i urzędników państwowych, a nawet policjantów.