Niepełnosprawna młodzież. Wkrótce zamieszkają jak „na swoim”

W domu dziennego pobytu stowarzyszenia Aktywni Tak Samo przebywa 25 osób. Są jeszcze wolne miejsca.

Wkrótce w placówce zaczną też funkcjonować cztery mieszkania treningowe dla niepełnosprawnych intelektualnie podopiecznych placówki.

Stowarzyszenie Aktywni Tak Samo mieści się przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczego nr 2 w Suwałkach. Powstało rok temu z inicjatywy rodziców, którzy nie chcieli, aby po zakończeniu nauki ich niepełnosprawne dzieci zostały w domach. Zgodnie z prawem, osoba niepełnosprawna intelektualnie może przebywać w szkole do 23. roku życia. Potem musi opuścić placówkę.

- Ci młodzi ludzie potrzebują ciągłej stymulacji, utrwalania dotychczas zdobytych umiejętności, kontaktu z rówieśnikami. Powinni się rozwijać, a nie siedzieć w czterech ścianach domu – mówi Jolanta Łanczkowska, prezes Stowarzyszenia Aktywni tak samo.

Rodzice i terapeuci Stowarzyszenia opracowali własny, autorski program rozwoju podopiecznych. Składa się on z kilku etapów. Do placówki przyjmowani są młodzi ludzie po zakończeniu nauki w szkole specjalnej: z zespołem Downa, Aspergera, porażeniem mózgowym, niepełnosprawnością sprzężoną. Zaczynają uczestniczyć w zajęciach Stowarzyszenia – w pracowni artystycznej, muzycznej. Mają spotkania z logopedą, psychologiem, ćwiczą w doskonale wyposażonej siłowni, chodzą na halę OSiR. Uczą się gotować, sprzątać, gospodarować czasem i pieniędzmi. Wyjeżdżają na różnorodne konkursy i festiwale. Spędzają czas razem, pod okiem wykwalifikowanych terapeutów.

- Chcemy, aby każda z tych osób była jak najbardziej samodzielna. Uczymy je robić zakupy, korzystać ze środków komunikacji miejskiej, ale też rozmawiać o swoich emocjach, wyrażać potrzeby, rozwiązywać konflikty – opowiada Łanczkowska.

Kilkoro podopiecznych będzie miało wkrótce szansę „posmakować” samodzielności. Na piętrze budynku powstają cztery pomieszczenia mieszkalne. Zostaną wykończone najprawdopodobniej na początku grudnia. Wtedy wprowadzi się do nich kilkoro podopiecznych. Spróbują żyć na własną rękę.

- Będą musieli przygotowywać sobie posiłki, prać, sprzątać, przestrzegać rytmu dnia, na przykład uważać na ciszę nocną, gospodarować funduszami z rent, które otrzymują. Przez cały czas będzie z nimi terapeuta, a w nocy rodzice ze stowarzyszenia – tłumaczy Łanczkowska.

- Plan jest taki, aby każda z tych osób pomieszkała w mieszkaniu treningowym osiem tygodni. Ci, którzy zechcą i dadzą radę, będą mogli zostać kolejne osiem, a w dalszej perspektywie wyprowadzić się do mieszkania chronionego, już na osiedlu – tłumaczy prezes Łanczkowska.

Na remont i adaptację pomieszczeń w ośrodku Stowarzyszenie otrzymało 418 tys. celowej dotacji. Wiele prac wykonali też samodzielnie rodzice i wolontariusze.

- Marzy mi się zakład aktywności zawodowej, w którym młodzi ludzie mogliby wykonywać prace stolarskie, poligraficzne, rękodzieło. To nie są osoby poza nawiasem społeczeństwa. Są bardzo dobrymi pracownikami. Dwóch naszych podopiecznych pracuje w firmie ochroniarskiej i świetnie sobie radzą – mówi Jolanta Łanczkowska.

Teraz najpilniejsze sprawy, to wykończenie mieszkań, zainstalowanie windy, na zakup której pieniądze zebrano podczas balu Włóczni Jaćwingów i załatwienie samochodu do transportu podopiecznych.

- Wystarczy osobowe auto, którym moglibyśmy dowozić uczestników na zajęcia. Teraz „zbierają” ich z miasta terapeuci, albo dowożą rodzice. Nie każdy ma jednak takie możliwości. Gdybyśmy mieli samochód, zapewne w zajęciach brałoby udział więcej osób, nie tylko z Suwałk, ale też okolicznych gmin – tłumaczy Łanczkowska.

Przy dotychczasowej determinacji rodziców i terapeutów marzenie ma wielkie szanse na realizację.

- Pomagają nam ludzie o wielkich sercach. Zupełnie bezinteresownie. Muszę podziękować Bogdanowi Sadowskiemu, Dariuszowi Mazurowi, firmie Laktopol, uczniom zespołu Szkół nr 6, którzy chętnie przyjeżdżają na każde nasze zawołanie, dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 4, która udostępnia nam salę gimnastyczną, OSiR-owi – wylicza Łanczkowska.

Stowarzyszenie „Aktywni tak samo”

Ul. Wojska Polskiego 9

Tel. 510 817 191, 605 533 704

(just)