Zapraszamy na relację na żywo


Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle


Ślepsk Malow Suwałki

29.03.2024
20:30

15.02.2020

PlusLiga. Ślepsk Malow wygrał w Olsztynie, a w Radomiu Verva bez werwy [zdjęcia, tabela]

Werwa posiada 447 synonimów w słowniku synonimów, wśród których są m.in. energia, zapał, temperament, ikra, duch, rozmach. Żadnym z nich nie można określić postawy lidera PlusLigi Vervy Warszawa w meczu z Czarnymi Radom.

W sobotnie popołudnie Verva zagrała bez ... werwy i przegrała z gospodarzami 1:3. W piątek MKS Ślepsk Malow Suwałki pokonał w Olsztynie tamtejszy Indykpol AZS 3:1.

Oto pomeczowe komentarze po meczu w Olsztynie i ciekawostki statystyczne:

plusliga.pl

Piątek z PlusLigą: Indykpol AZS Olsztyn – Ślepsk Malow Suwałki 1:3

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie przełamali kryzysu i ponieśli kolejną porażkę. Olsztynianie przegrali we własnej hali ze Ślepskiem Malow Suwałki 1:3 (32:34, 23:25, 25:23, 17:25). Nagrodę MVP otrzymał środkowy suwalskiej drużyny Cezary Sapiński.

Spotkanie nie było jednak jednostronne, a olsztynianie walczyli bardzo ambitnie, by przełamać fatalną serię. Warto dodać, że po raz ostatni gracze olsztyńskiej drużyny wygrali 2 grudnia, a później ponieśli osiem porażek. Ta ze Ślepskiem Malow jest już dziewiąta.

Trzy sety tego spotkania zakończyły się dwupunktowym zwycięstwem - dwa razy ekipy z Suwałk, a raz tej z Olsztyna. Zwłaszcza drugiej partii podopieczni trenera Daniela Castellaniego mogą żałować, bo zaczęli ją świetnie od prowadzenia 7:3, a jeszcze w końcówce prowadzili 21:19. Być może nerwy, a być może brak koncentracji sprawił jednak, że podopieczni trenera Andrzeja Kowala doprowadzili do remisu 23:23. A dwie kolejne akcje skutecznie zakończył Nicolas Szerszeń i goście cieszyli się z wywalczonego minimum jednego punktu.

Na tym jednak nie zamierzali się zatrzymać. Choć trzecią partię Indykpol AZS znów rozpoczął nienajgorzej, to jednak goście w jednym ustawieniu - znów w dużej mierze dzięki Szerszeniowi, który popisał się kilkoma kapitalnymi zagrywkami - odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Gracze Ślepska imponowali grą w obronie podbijając wiele ataków gospodarzy i skutecznie kończąc kontry.

Goście prowadzili 12:8 i sytuacja graczy Indykpolu AZS stała się krytyczna. Castellani ratował się wpuszczeniem na boisko Mateusza Miki i była to dobra zmiana. Mistrz świata z 2014 roku skończył kilka trudnych ataków i do spółki z Janem Hadravą pomógł swojej drużynie w odrobieniu strat. Olsztynianie nawet wyszli na prowadzenie 15:14, gdy asem serwisowym popisał się Hadrava. Gdy Indykpol AZS prowadził 20:19 Kowal poprosił o czas, a po powrocie na boisko zagrywkę popsuł Robbert Andringa, po czym w aut zaatakował Hadrava i inicjatywa znów należała do graczy z Suwałk.  Ba, goście mieli piłkę w górze przy prowadzeniu 22:21, ale Jakub Rohnka omijając blok wyrzucił piłkę w aut. Z tego skorzystali gracze Castellaniego i tym razem to oni triumfowali w końcówce partii.

Gdy w pierwszej połowie czwartego seta gra olsztynian zupełnie się rozsypała wydawało się, że emocji w hali Urania już nie będzie. Goście prowadzili 14:7, ale Indykpol AZS, dzięki fenomenalnym obronom Michała Żurka i kończonymi kontrami, zaczęli odrabiać straty. - Grajcie punkt za punkt - krzyczał do swoich graczy trener Kowal. Po skutecznym ataku Miki ich przewaga wynosiła już tylko trzy punkty (12:15).

Na więcej olsztyńskich graczy nie było już stać. Siatkarze z Suwałk opanowali nerwy i nie popełnili już błędów z poprzedniego seta, dzięki czemu mogli cieszyć się z bardzo ważnego, trzypunktowego zwycięstwa.

radio.bialystok.pl

Siatkarskie Walentynki w Olsztynie - Ślepsk Malow Suwałki pokonuje "Akademików" 3:1

"Derby północnej Polski" w PlusLidze dla siatkarzy Ślepsk Malow Suwałki, którzy pokonali w piątek (14.02) w wyjazdowym meczu AZS Olsztyn 3:1.

Pierwsze spotkanie obu zespołów pod koniec listopada w Suwałkach, Ślepsk Malow wygrał 3:1, podobnie było i w hali Urania w Olsztynie. Do stolicy Warmii i Mazur przyjechało dopingować biało-niebieskich około 200 kibiców. Mecz, choć wygrany za 3 punkty, dostarczył wielu emocji. Już pierwszy set pokazał, że będzie to walka na całego, ostatecznie wygrali goście 34:32. W drugiej partii suwalczanie musieli gonić wynik i udało się to w najlepszym możliwym momencie - w samej końcówce seta, którego wygrali do 23. Trzecia partia zakończyła się takim samym wynikiem, ale na korzyść olsztynian. W czwartym i jak się okazało decydującym secie, Ślepsk Malow wypracował sobie dużą przewagę, a gdy AZS zbliżył się na dwa punkty, to wrzucili wyższy bieg i zwyciężyli 25:17 i 3:1 w całym meczu.

Set 1

Początek meczu nerwowy, sporo zepsutych zagrywek po obu stronach siatki. Jednak to suwalczanie szybciej łapią rytm i wychodzą na czteropunktowe prowadzenie 12:8.  Świetnie funkcjonuje blok. "Akademicy" odrabiają straty, dzięki dobrym zagrywkom Wojciecha Żalińskiego - 13:13. O czas poprosił trener Andrzej Kowal. Po ataku Bołądzia beniaminek PlusLigi wychodzi z niewygodnego ustawienia. Dalej gra toczy się punkt za punkt. Andringa trafia serwisem, następną piłkę już jednak psuje a kolejne dwa punkty goście zdobywają blokiem. Olsztynianie odpowiadają tym samym i znów na tablicy widnieje wynik remisowy 21:21. Set kończy się grą na przewagi. To suwalczanie cały czas mają kolejne piłki setowe. Potrzebowali ich aż 10, ale się udało 34:32 dla Ślepska Malow.

Set 2

Gospodarze wyraźnie podrażnieni przegranym pierwszym setem, drugą partię rozpoczynają z animuszem. Prowadzą 3:0 a następnie 6:2. Suwalczanie wracają do dobrej dyspozycji i po bloku Nicolasa Szerszenia doprowadzają do remisu 9:9. Następne trzy punkty zdobywa AZS i wychodzi na prowadzenie 12:9. Po skutecznych atakach Szerszenia i Bołądzia MKS odrabia dwa punkty. Olsztynianie utrzymują dwupunktowe prowadzenie do stanu 22:20, kiedy to w siatkę atakuje Wojciech Żaliński. Chwilę później znakomity atak z drugiej piłki rozgrywającego Tuanigi i na tablicy pojawia się remis 22:22. Partię nr 2 kończy atakiem Nicolas Szerszeń 25:23 i 2:0 dla beniaminka.

Set 3

Znów lepiej rozpoczynają gospodarze, prowadzą 4:1. Suwalczanie odrabiają jednak straty, m.in. dzięki dobrej grze blokiem i doprowadzają do remisu 7:7. W polu zagrywki szaleje Nicolas Szerszeń i goście wychodzą na prowadzenie 12:8. AZS odrabia i znów na tablicy pojawia się wynik remisowy 16:16, następnie 19:19. "Akademików" zaczęły zjadać nerwy, dwukrotnie atakują w aut, ale odrabiają i to oni mają dwie piłki setowe. Przy stanie 24:23 dla gospodarzy, na zagrywkę wchodzi Patryk Szwaradzki, niestety posyła piłkę w aut i olsztynianie wygrywają do 23.

Set 4

Początek seta czwartego to seria potyczek Bartłomieja Bołądzia z blokiem, dwa ataki skończone, dwa razy zablokowany. Za trzecim razem także blokowany, ale asekuruje Jakub Rohnka, a następnie skutecznie blokuje Andreas Takvam. Bołądź kończy kolejne dwa ataki. W jednej z akcji z piłką mija się Jan Hadrava i na tablicy pojawia się wynik 5:8 dla podopiecznych Andrzeja Kowala. Wtedy o czas prosi Daniel Castellani, ale na niewiele się to zdaje, bo asa zagrywa Nicolas Szerszeń, następnie świetnie blokuje Cezary Sapiński i przewaga rośnie do pięciu punktów - 5:10. Przy wyniku 6:12 drugą przerwę wykorzystuje szkoleniowiec AZS-u. Chwile później to samo robi Andrzej Kowal, bo przewaga suwalczan topnieje, nawet  do dwóch punktów - 17:15. Goście wychodzą z opresji i znów odskakują na siedem punktów 17:24. Mają piłkę meczową. Błąd gospodarzy i koniec spotkania - 25:17 i 3:1 dla Ślepska Malow Suwałki.

sport.wm.pl

Dużo walki, ale efekt ten sam: Indykpol AZS na tarczy...

Olsztyńscy siatkarze, już z Janem Hadravą na boisku, rozegrali w 19. kolejce PlusLigi całkiem niezły mecz. Problem w tym, że beniaminek z Suwałk zagrał jeszcze lepiej i zdobył w Uranii trzy punkty. A już w sobotę Indykpol AZS może wylądować na przedostatnim miejscu w tabeli...

W piątkowy wieczór, a więc równo dwa miesiące (czyli dokładnie 62 dni) od swojego poprzedniego występu w ligowym meczu, do składu Indykpolu AZS wrócił Jan Hadrava. Na powrót po kontuzji podstawowego atakującego olsztynian czekali z utęsknieniem i kibice AZS, i pewnie także... Wojciech Żaliński, który wreszcie wrócił ze „strażakowania” na ataku na swoją nominalną pozycję przyjmującego...

Od początku spotkania było widać, że powrót Czecha bardzo się przydał gospodarzom, którzy wreszcie zaczęli przypominać drużynę, która otworzyła sezon siedmioma zwycięstwami w dziewięciu meczach...

Mimo to twardo grający Ślepsk prowadził 13:10, ale wtedy na zagrywkę poszedł Wojciech Żaliński i po paru chwilach było już 13:13. Od tej pory trwała już walka punkt za punkt, choć o pół kroku z przodu cały czas był Ślepsk. Przy stanie 16:16 Robbert Andringa pocelował jednak zagrywką Nicolasa Szerszenia i to gospodarze wyszli na prowadzenie (17:16). Niestety, nie na długo, bo przy 18:18 najpierw Hadrava spotkał się z blokiem Andreasa Takvama, a w kolejnej akcji Norweg powstrzymał Żalińskiego i zrobiło się 18:20.

Sygnał do odrabiania strat znów dał serw Żalińskiego, po którym Andringa i Seyed Mousavi zablokowali Bartłomieja Bołądzia (21:21). Pierwszego setbola dała gościom agresywna kiwka Joshui Tuanigi (24:23), ale za moment znów był remis, bo swoje zrobił Hadrava. Czeski atakujący zapunktował też przy drugiej i trzeciej piłkach setowych (25:25, 26:26), a morderczy bój punkt za punkt trwał aż do stanu... 32:33! Wystarczył jednak jeden zbyt czytelny plas Żalińskiego zakończony kontrą skutecznego Bołądzia i - po 35 minutach walki - set otwarcia padł łupem gości.

Na starcie drugiej partii blok Pawła Woickiego i Mousaviego na Kevinie Klinkenbergu, efektowna kontra Żalińskiego oraz blok Mousaviego na Cezarym Sapińskim pokazały, że Indykpol AZS nie stracił nic z pierwotnego animuszu (3:0).

Później było równie dobrze, a przy 6:2 olsztynianie mieli już trzy punktowe bloki, czyli tyle samo, co w całym secie otwarcia! Niestety, dwa błędy z rzędu Mateusza Poręby sprawiły, że z prowadzenia 8:5 zrobiło się 8:7, a wrzucony w siatkę Hadrava nie poradził sobie z blokiem i Ślepsk wyrównał na 9:9. Po czym gospodarze zdobyli... trzy punkty w jednym ustawieniu i odjechali z 10:9 na 13:9. No i dość długo utrzymywali ten bezpieczny dystans, bo aż do wyniku 22:19. Ale wtedy nagle wróciły „demony” olsztynian (ostatnie zwycięstwo datowane na 2... grudnia), którzy tak się zacięli w końcówce, że przegrali ją... 1:6! Od stanu 23:22 dla gospodarzy kolejne trzy akcje skończył (w tym dwie po kontrach) Szerszeń i beniaminek wygrał prawie przegranego seta...

Indykpol AZS ani myślał się jednak poddawać i zaczął trzecią partię od solidnego prowadzenia (m.in. 4:1 i 7:4), które w parę chwil okazało się tak „trwałe” jak... zamek z piasku. Wystarczy powiedzieć, że od wyniku 7:4 ekipa Daniela Castellaniego zapunktowała raz, a Ślepsk aż... ośmiokrotnie (8:12)! Argentyński szkoleniowiec zaapelował wtedy na czasie, żeby jeszcze trochę powalczyć, wprowadził na boisko Mateusz Mikę (za Żalińskiego), no i po paru akcjach spisanych na straty (było 10:14) gra olsztynian zaczęła się nagle odradzać.

Dwie kontry Miki i blok Mousaviego dały olsztynianom kontakt punktowy na 13:14, a za moment autowa akcja Jakuba Rohnki i as Hadravy - nawet prowadzenie 15:14! Później kapitalnie broniący Ślepsk odzyskał co prawda prowadzenie (17:16, 18:17), ale końcową nagrodę za waleczność odebrał Indykpol AZS (25:23)!

Niestety, to było wszystko, co zdziałał tego dnia zespół z Olsztyna, który w trakcie czwartej partii musiał wrócić do awaryjnego ustawienia z Żalińskim na ataku, bo mocno eksploatowany Hadrava (aż 43 ataki) w końcu opadł z sił. Było już nawet 6:12 i 7:14, ale jeszcze jeden zryw Indykpolu AZS doprowadził niemal do odrobienia strat (15:17). Ostatni zryw, bo odpowiedź pewniej i lepiej grających suwalczan była iście piorunująca: „licznik” gospodarzy zatrzymał się na zaledwie 17 punktach. To już 10. z rzędu (!) przegrana olsztynian w PlusLidze, a 11. łącznie z meczem Pucharu Polski...

se.pl

Złamane serca kibiców Indykpolu AZS Olsztyn. Akademicy przegrali w Walentynki

Czarna seria siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn trwa. W Walentynki zawodnicy trenera Daniela Castellaniego przegrali 1:3 ze Ślepskiem Malow Suwałki. Była to 11. porażka olsztynian z rzędu. Akademicy mają iluzoryczne szanse na awans do fazy play-off.

W Walentynki siatkarze z Olsztyna kolejny raz wystawili swoich kibiców na ciężką próbę. W hali Urania Indykpol AZS znowu nie zdobył nawet punktu, choć przełamanie było blisko.

Spotkanie przebiegiem przypominało to, co akademicy grają od dwóch miesięcy. Olsztynianie przegrali dwa sety, rzucili się do odrabiania strat w trzeciej partii, by przegrać gładko następną odsłonę. Nie pomógł powrót na boisko po kontuzji Czecha Jana Hadravy.

Pierwsze dwa sety rozstrzygnęły się w końcówce. Inauguracyjną partię Ślepsk wygrał 34:32. Olsztynianie obronili kilka piłek setowych, ale w końcu przegrali. W drugiej odsłonie wydawało się, że to gospodarze będą górą, ale Ślepsk wykorzystał błędy popełniane w końcówce i zwyciężył 25:23.

Tylko w trzecim secie AZS odpowiedział, również zwyciężając 25:23. Czwarta partia to już wyraźna przewaga przyjezdnych, którzy triumfowali 25:17, a w całym meczu 3:1. Najlepszym graczem spotkania wybrano Cezarego Sapińskiego.Następny mecz Indykpol AZS zagra 21 lutego na wyjeździe. Rywalem będzie Cuprum Lubin.

siatka.org

DANIEL CASTELLANI: Drużyna jest teraz w ciężkim momencie

– Drużyna jest teraz w ciężkim momencie. Składa się na to wiele czynników – porażki, kontuzje czy zmiana trenera. W piątkowym spotkaniu, zawodnicy pokazali na boisku walkę, grając na dobrym poziomie – powiedział w Radio UWM FM  trener Indykpolu AZS Olsztyn, Daniel Castellani.

Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn w piątkowym starciu z Ślepsk Malow Suwałki, nie udało się przerwać złej passy. Zawodnicy prowadzeni przez Daniela Castellaniego, po dwóch przegranych setach, w trzeciej partii powrócili do gry. Czwarty set zakończył się zwycięstwem przyjezdnych, który zdobyli komplet punktów. Statuetkę MVP przyznano Cezaremu Sapińskiemu.

Patrząc w pomeczowe statystyki, akademicy z Kortowa przeważali w bloku (12:11), dokładniejszym przyjęciu oraz w polu serwisowym (6:2). Ekipa z Suwalszczyzny dysponowała tego dnia skuteczniejszym atakiem (55% do 43%). Najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie gospodarzy był Jan Hadrava (21 pkt.),a przyjezdnych Bartłomiej Bołądź (25 pkt.).

Indykpol AZS Olsztyn - Ślepsk Malow Suwałki  1  : 3  (32:34, 23:25, 25:23, 17:25)   

 

Indykpol AZS: Hadrava (21), Andringa (13), Woicki (1), Poręba (2), Żaliński (15), Mousavi (11) – Żurek (libero) oraz Kowalski, Mika (7), Pietraszko (1)  

Ślepsk Malow: Klinkenberg (4), Szerszeń (20), Bołądź (25), Takvam (8), Sapiński (10), Tuaniga (5) – Filipowicz i Stańczak (libero) oraz Szwaradzki, Siek, Rudzewicz, Rohnka (2)

MVP: Cezary Sapiński (Ślepsk Malow)

Dwa łyki statystyki

Zagrywka: asy - błędy

AZS: 6 - 14

Ślepsk: 2 – 18

Przyjęcie: błędy – perfekcyjne - perfekcyjne w %

AZS: 2 – 43 – 22,73 %

Ślepsk: 6 – 35 – 14,29%

Atak: błędy – blok – perfekcyjny w %

AZS: 12 – 11 – 42,74 %

Ślepsk: 6 – 12 – 55,96 %

Blok: punkty 

AZS: 12

Ślepsk: 11

Czas trwania meczu w setach:

1 – 35 min. + 2 – 30 + 3 – 30 + 4 – 25 = 120 minut

Pozostałe wyniki i pary 19. kolejki:

Piątek, 14.02.

Trefl Gdańsk - Cuprum Lubin  3 : 0  (26:24, 25:17, 25:16)  

Sobota, 15.02.                      

Czarni Radom - Verva Warszawa  3 : 1 (25:19, 22:25, 25:21, 25:23)

Resovia Rzeszów - MKS Będzin  2 : 3  (23:25, 25:18, 25:20, 20:25, 11:15)    

Jak podaje portal polsatsport.pl "... mamy kolejną zmianę w Asseco Resovii Rzeszów. "

„Fatalna dyspozycja Asseco Resovii wymaga dużych zmian w zarządzie utytułowanego klubu. Po tym, jak z zespołem pożegnał się trener Piotr Gruszka, nadszedł czas na prezesa Krzysztofa Ignaczaka. Jerzy Mielewski i Wojciech Drzyzga potwierdzili zmianę na tym stanowisku w najnowszym odcinku "Prawdy Siatki".

Klub ma wkrótce wydać oficjalny komunikat na temat kolejnych zmian, tymczasem Mielewski i Wojciech Drzyzga potwierdzili w "Prawdzie Siatki" informację, wobec której następcą "Igły" ma zostać Piotr Maciąg.”

Niedziela, 16.02.

Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle  14:45                     

Aluron Virtu Zawiercie - Jastrzębski Węgiel  17:30

Poniedziałek, 17.02.

GKS Katowice - BKS Visła Bydgoszcz  20:30

Tabela:

   1.

 Verva Warszawa

 20

 51

 56:17

 1730:1558

   2.

 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

 19 

 49 

 53:17

 1696:1529

   3.

 PGE Skra Bełchatów

 19

 46

 50:19

 1654:1489

   4.

 Jastrzębski Węgiel 

 19

 41

 45:25

 1644:1468

   5.

 Trefl Gdańsk

 19

 28

 38:36

 1696:1680

   6.

 GKS Katowice

 19

 28

 42:43

 1859:1849

   7.

 Ślepsk Malow Suwałki 

 20

 25

 34:45

 1772:1806

   8.

 Cerrad Czarni Radom 

 19

 25

 35:41

 1677:1712

   9.

 MKS Będzin

 20

 21

 32:47

 1774:1827

 10.

 Aluron Virtu Zawiercie

 19

 21

 27:42

 1538:1608

 11.

 Cuprum Lubin

 21

 21

 30:48

 1646:1788

 12.

 Asseco Resovia Rzeszów 

 20

 21

 31:48

 1664:1781

 13.

 Indykpol AZS Olsztyn

 19

 20

 33:45

 1719:1781

 14. 

 BKS Visła Bydgoszcz

 19

 11

 24:53 

 1573:1766 

Poz. 1-8 - play off: pary 1-8; 2-7; 3-6; 4-5 (do 2 wygranych)

Zwycięzcy 1-8 z 4-5 oraz 2-7 z 3-6 w półfinale (do 2 wygranych) 

Poz. 9-12 – o miejsca 9-12 pary: 9-10; 11-12 dwumecz, przy stanie 1:1 złoty set;

Poz. 13 - utrzymanie się w PLS

Poz. 14 - spadek do I ligi

 

Zestaw par 20. kolejki

Piątek, 21.02.

MKS Będzin - GKS Katowice  17:30         

Cuprum Lubin - AZS Olsztyn  20:30

Sobota, 22.02.

Verva Warszawa - Skra Bełchatów   14:45  

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Resovia Rzeszów  17:30

Jastrzębski Węgiel - Czarni Radom  20:30

Niedziela, 23.02.       

Ślepsk Suwałki - Aluron Virtu Zawiercie  14:45  

BKS Visła Bydgoszcz - Trefl Gdańsk  20:30          

tm, fot. Miłosz Kozakiewicz

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*