Pogoda nie powinna odstraszyć fanów futbolu od przyjścia dzisiaj na stadion przy ul. Zarzecze na rozpoczynający się o godz. 18 mecz Wigier z Legionovią Legionowo. Po raz pierwszy w przystadionowym hotelu będzie funkcjonował bezpłatny kącik opieki nad dziećmi.
Do sali, w której na dzieci będą czekały gry i zabawy organizowane przez profesjonalne animatorki, a także darmowe napoje, będzie można dojść mostkiem łączącym budynek hotelu z trybuną główną.
Dla gospodarzy stawka dzisiejszego spotkania jest niebagatelna. Biało-niebiescy, w razie zwycięstwa, przynajmniej na jeden dzień obejmą pozycję lidera. Zadania nie ułatwią im kontuzje Adriana Karankiewicza, Valentina Jeriomenki, Mateusza Romachowa i Pawła Omilianowicza. Niepewny jest występ Aleksandara Atanackovicia, narzekającego na ból ścięgna Achillesa.
- W poprzednich spotkaniach także prześladowały nas kontuzje oraz pauzy czołowych graczy za kartki, ale jakoś dawaliśmy sobie radę – mówi Zbigniew Kowalewski, kierownik suwalskiej drużyny. - Obojętnie, w jakim składzie wybiegniemy na boisko, zażarcie powalczymy o trzy punkty – zapewnia.
Wigry grają o trzecią wygraną z rzędu. W poprzednich spotkaniach pokonały u siebie 3:0 Olimpię Elbląg i na wyjeździe 2:1 Znicz Pruszków.
- Dzisiaj, na grząskiej i śliskiej murawie czeka nas niezwykle ciężki bój – przekonuje Donatas Vencevicius, trener Wigier. – Nie widzieliśmy w akcji beniaminka z Legionowa, który w tym sezonie prezentuje bardzo nierówną formę. Zrobimy wszystko, by go pokonać.
Meczem z Legionovią suwalczanie inaugurują serię trzech kolejnych spotkań na własnym boisku. W następna niedzielę, 29 września o godz. 17.30 podejmą na nim Olimpię Zambrów, a w pierwszy weekend października zmierzą się ze Stalą Stalowa Wola.
