Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpatrywał dziś odwołanie od wyroku Grety W. z Suwałk, która dwa lata temu zadała swojemu partnerowi śmiertelny cios nożem w serce.
W sądzie pierwszej instancji oskarżona została skazana na 10 lat więzienia.
Kobieta utrzymuje, iż działała w obronie własnej, a po nóż chwyciła, gdy partner zaczął grozić jej dzieciom.
Po zadaniu ciosu Greta W. zawiadomiła pogotowie i sama próbowała zatamować krwawienie. Sąd w Suwałkach przyjął to jako okoliczność łagodzącą, ale zdaniem śledczych nie można było stanowczo przyjąć, że kobieta działała w obronie własnej.
Obrońcy dziś 32-letniej Grety W. chcieli złagodzenia kary 10 lat więzienia, prokuratura – dodatkowego jej zaostrzenia. W czwartek Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydał wyrok, na mocy którego suwalczanka spędzi za kratami 8 lat.
03.06.2020 Zabiła konkubenta. Ruszył proces Grety W.