Z powodu nieobecności egzaminatorów w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Suwałkach odwołano w środę większość zaplanowanych na ten dzień egzaminów na prawo jazdy.
Absencja egzaminatorów jest formą protestu. Egzaminatorzy żądają znacznego podniesienia ich płac oraz zmiany w sposobie przeprowadzania egzaminów. Protest ma charakter ogólnopolski.
Jak mówi Grzegorz Wilczyński, dyrektor suwalskiego WORD-u, w środę w pracy miało pojawić się ośmiu egzaminatorów. Stawił się jeden, pozostali dostarczyli wcześniej zwolnienia lekarskie. Tym samym z zaplanowanych na ten dzień około stu egzaminów, przeprowadzonych zostanie jedynie około trzydziestu, z czego większość to egzaminy teoretyczne. Na plac i „na miasto” wyjedzie tylko kilku kierowców.
- Myślę, że jutro sytuacja będzie wyglądała o wiele lepiej, ponieważ większości egzaminatorów zwolnienia jutro się zakończą. Podobne przestoje ma 17 spośród 37 WORD-ów – mówi G. Wilczyński. - Egzaminatorzy domagają się głównie wyższych płac. Chcieliby, aby osoba, która dopiero zaczyna pracę w tym zawodzie, zarabiała średnio 6 tys. zł, a egzaminator z długim stażem i uprawnieniami do egzaminowania we wszystkich kategoriach pojazdów - od 16 do 18 tys. złotych. Uważam, że te postulaty są nierealne – tłumaczy.
Jak mówi dyrektor WORD, niedawno egzaminatorzy zatrudnieni w Suwałkach otrzymali po 500 zł podwyżki. Okazało się, że ta kwota ich nie zadowala.
- Natomiast, jeśli chodzi o kwestię podniesienia opłat za egzaminy na prawo jazdy, uważam, iż to słuszny postulat. Ceny znacząco wzrosły, natomiast opłaty za egzaminy od lat są na tym samym poziomie. Obecnie Ministerstwo Infrastruktury zbiera informacje na temat średnich zarobków egzaminatorów w całym kraju. Pod koniec sierpnia zostaną podane ogólnopolskie średnie statystyczne i być może zapadną jakieś decyzje w tej sprawie - dodaje G. Wilczyński.
W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Suwałkach pracuje w sumie 13 egzaminatorów.
(just); fot. https://www.prawo-jazdy-360.pl/
