XIV Suwałki Blues przeszedł do historii. To była inna, ale bardzo udana edycja [wideo, zdjęcia]

Występem Leszka Cichońskiego i duetu „Waglewski & Łęczycki” zakończyła się tegoroczna, czternasta edycja Suwałki Blues Festivalu.

Była inna niż poprzednie, ponieważ ze względu na obostrzenia sanitarne do miasta nie przyjechały gwiazdy zagraniczne (oprócz kilku wykonawców litewskich). Mimo to festiwal odwiedziło wielu miłośników bluesa, a koncerty klubowe przeżywały prawdziwe oblężenie. Każdy z fanów bluesa mógł znaleźć coś dla siebie - od szalonego występu No Logo, po „kołyszącą głosem” Martynę Jakubowicz, „czarny głos” Magdy Piskorczyk i silną i bezpośrednią Natalię Sikorę. Nie zabrakło mistrzowskich popisów instrumentalnych m.in. Dariusza Kozakiewicza, Krzysztofa Ścierańskiego, Leszka Cichońskiego, czy Sławka Wierzcholskiego na harmonijce.

- Byliśmy pełni obaw przed organizacją festiwalu w tym roku. Tak naprawdę mieliśmy jedynie miesiąc na wszystkie przygotowania, ale uważam, że było warto, że to bardzo dobrze, że po roku przerwy Suwałki Blues Festiwal 2021 ostatecznie się odbył - mówi Bogdan Topolski, dyrektor artystyczny Suwałki Blues Festivalu.

       Zdjęcia: Miłosz Kozakiewicz