Marek Hońko, właściciel działki w Jankielówce w gminie Raczki, przez którą ma przebiegać droga S-61, przerwał blokadę i wpuścił na pole robotników i ciężki sprzęt Budimexu. Rolnik przez dwa dni wraz z rodziną blokował wjazd na działkę, bo do tej pory nie został wywłaszczony i nie otrzymał odszkodowania za pole i rosnące na nim drzewa.
Mężczyzna nie zgodził się na przedstawioną mu przez wojewodę warmińsko – mazurskiego wycenę gruntów. Złożył zażalenie. Postępowanie jest w toku. Tymczasem przedsiębiorstwo Budimex, które wygrało przetarg na budowę drogi, posiada wszelkie zezwolenia i musi realizować harmonogram prac. Decyzja o budowie odcinka Via Baltiki została objęta nakazem natychmiastowej wykonalności. Tym samym, już po raz kolejny w historii wielkich inwestycji na terenie naszego regionu doszło do starcia dwóch racji.
Budowlańców gonią terminy, rolnik nie może pogodzić się z tym, że choć nadal formalnie jest właścicielem ziemi, niszczy ją ciężki sprzęt, nie może na niej uprawiać i płaci za pole podatek. Zablokował wjazd na działkę traktorem. Koczował tak dwie doby. Drugiego dnia emocje sięgnęły zenitu. Obie strony zawiadamiały Policję, brat rolnika został ranny w nogę przez maszynę budowlaną i śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przewieziony do szpitala w Augustowie. Na szczęście po kilkugodzinnych rozmowach Marek Hońko zgodził się ustąpić.
- Obiecali, że w ciągu dwóch tygodni przedstawią mi nową propozycję i zrobią porządek w księgach wieczystych. Jeśli nie dotrzymają słowa, znów zacznę blokadę – zapowiada gospodarz.
Przez pola Marka Hońko przebiegać ma też gazociąg.