Na trzy lata bezwzględnego więzienia, 40 tys. zł grzywny i pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji państwowej i samorządowej sąd skazał Wiesława G., oskarżonego o żądanie i przyjęcie łapówki.
Wyrok augustowskiego sądu nie jest prawomocny, skazany od początku przekonuje, że jest niewinny. Na pewno będzie się odwoływał i jeszcze długo rządził gminą. Tylko od momentu jego zatrzymania do wydania orzeczenia w sądzie w Augustowie minęły niemal cztery lata.
Mający dzisiaj 53 lata Wiesław G. w przeszłości był naczelnikiem wydziału w Urzędzie Miejskim w Suwałkach, a za rządów AWS-u, do momentu likwidacji województwa suwalskiego, dyrektorem wydziału Urzędu Wojewódzkiego. Potem był jeszcze prezesem Agencji Rozwoju Ares w Suwałkach i sekretarzem gminy w Bargłowie Kościelnym.
Wiesław G. wybudował dom w Płaskiej i trzykrotnie z rzędu – w 2006, 2010 i 2014 wygrał wybory na wójta. W osiągnięciu ostatniego sukcesu wyborczego nie przeszkodziła mu ciągnącą się od połowy września 2011 r. sprawa.
Policjanci z wydziału do walki z korupcją komendy wojewódzkiej zatrzymali wójta przy kontrolowanym wręczeniu łapówki. Miał jej zażądać od wykonawcy przydomowych oczyszczalni ścieków, a w zamian obiecać bezproblemowy odbiór i rozliczenie inwestycji. Dofinansowany przez Unię Europejską projekt wart był 8 mln zł. Według prokuratury, domagał się 280 tys. zł, a na gorącym uczynku złapany został z pierwszą transzą łapówki, wynosząca 120 tys. zł. Zatrzymany wraz z nim przedsiębiorca – pośrednik przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze. Został skazany na 11 miesięcy więzienia w zawieszeniu i 15 tys. zł grzywny.
Wiesław G. został osadzony w areszcie śledczym w Białymstoku, z którego wyszedł po kilku tygodniach i wpłaceniu kaucji w wysokości 100 tys. zł. Od początku przekonuje, ze padł ofiarą prowokacji i zemsty politycznej. Wrócił do pracy w urzędzie. Pozostał na stanowisku po nieudanej próbie odwołania go w referendum.
Pod koniec ubiegłego roku wójt poddał się weryfikacji wyborczej. Okazało się, że w jego niewinność wierzy bądź, mimo problemów z prawem, wciąż mu ufa większość głosujących mieszkańców. Wiesław G. wygrał wybory z byłym wójtem, Bogdanem Wysockim. Od radnych dostał podwyżkę, zarabia 9 tys. zł miesięcznie. Stanowisko będzie musiał opuścić dopiero wtedy, kiedy zostanie prawomocnie skazany.