09.02.2014

Koniec czarnej serii Ślepska [Fotorelacja]

Sobotnie spotkanie Ślepsk Suwałki – UMKS Kęczanin Kęty, wygrane przez suwalczan 3:2, nie było takim jak z Cuprum Mundo Lubin (3:0), które zawodnicy i kibice chcą zapamiętać jak najdłużej, ani takim jak z AGH 100RK AZS Kraków (0:3), o którym trzeba jak najszybciej zapomnieć. Było za to meczem walki i, co najważniejsze, przełamania podopiecznych Piotra Poskrobko po trzech porażkach z rzędu. Dwa punkty, przy porażce 1:3 KPS Siedlce, sprawiły, że Ślepsk wrócił na czwarte miejsce.

Żeby je utrzymać musi jednak za dwa tygodnie wygrać w Siedlcach. Pewne jest, że ten mecz zainauguruje serie suwalsko-siedleckich lub siedlecko-suwalskich pojedynków. Oba zespoły bowiem, bez względu na wynik meczu w 22. kolejce, zmierzą się ze sobą w I rundzie play-off. Gospodarzem dwóch pierwszych i ewentualnie piątego meczu będzie zwycięzca spotkania w Siedlcach.

- Cieszy wygrana i to po zaciętej walce – podsumował mecz Wojciech Winnik, kapitan Ślepska. – Właśnie takiego wewnętrznego przebudzenia potrzebowaliśmy. Mamy teraz dwa tygodnie na złapanie oddechu i przygotowanie się do meczu z Siedlcami, z którymi zagramy o czwarte miejsce po rundzie zasadniczej.

O ciężkim meczu mówili też obaj szkoleniowcy.

- Trudno cieszyć się z jednego punktu jak dwa były w naszym zasięgu – twierdzi Marek Błasiak, trener Kęczanina. – Niestety, nie potrafimy wygrywać w końcówkach i dlatego jesteśmy w tabeli tam, gdzie jesteśmy. Mamy problemy kadrowe. Nie gra dwóch pdostawoych przyjmujących, Mysera wszedł na parkiet po przewie spowodowanej kontuzją. Serca do gry nam nie brakuje, ale to trochę za mało. Ślepsk zagrał dobry mecz, utrzymał koncentrację do ostatniej piłki. Nas czeka ciężka walka o miejsce w ósemce, ale nawet wygrana z Krakowem 3:0 może nie wystarczyć.
 
- Tak jak przewidywałem wygrana nie przyszła nam łatwo – o meczu mówi Piotr Poskrobko, trener Ślepsk. – Kęczanin przyjechał do nas po punkty, bo wciąż walczy o miejsce w ósemce gwarantujące utrzymanie w I lidze. Mogliśmy jednak wygrać ten mecz za trzy punkty. W czwartym secie prowadziliśmy 16:13 i zaczęliśmy popełniać błędy, w nasze szeregi wkradła się nerwowość i przegraliśmy wygranego zdawać by się mogło seta. Mamy jednak dwa punkty, wróciliśmy na czwarte miejsce w tabeli. Przed nami dwa tygodnie na odbudowanie sił i formy. Cieszy mnie, że z dobrej strony pokazali się zmiennicy; Modzelewski i  wracający po kontuzji Rudzewicz. Niezłe spotkanie rozegrał też Bell, ale wszyscy zawodnicy, również ci z kwadratu, mają swój udział w zwycięstwie nad Kęczaninem.

Bell`a za nietuzinkowe rozgrywanie, z umiejętnym wykorzystaniem środkowych, skuteczny blok (z wyjątkiem I seta) i trudną zagrywkę chwalił też szkoleniowiec gości . Po raz pierwszy w meczach z udziałem Ślepska przyznano dwie nagrody MVP. Obie dla środkowych gospodarzy Mariusza Schamlewskiego i Łukasza Rudzewicza.   

Media o meczu Ślepsk – Kęczanin

Gazeta w Białymstoku

Ślepsk Suwałki przełamał złą passę

Pierwszy set sobotniego meczu nie zapowiadał wygranej suwalczan. Gospodarze przegrali do 17, a ich gra przypominała tą z fatalnego spotkania w środę z AGH Kraków. Znowu praktycznie nic nie wychodziło. Mylili się Wojciech Winnik i Kamil Skrzypkowski, którzy zazwyczaj byli wiodącymi postaciami. Trener Piotr Poskrobko aby ratować sytuację dokonywał zmian. Na przyjęcie za Dmitrija Skorija wprowadził Krzysztofa Modzelewskiego, a za środkowego Macieja Kałasza - Łukasza Rudzewicza. Nie pomogło, gospodarze ugrali zaledwie 17 punktów.

W drugim secie także zapowiadało się na porażkę. Przełom nastąpił gdy Ślepsk przegrywał 21:23. Od tego momentu goście nie zdobyli punktu i przegrali do 23, a po stronie suwalczan sprawy w swoje ręce wziął Winnik. Kapitan Ślepska tym razem był bezbłędny w ataku i doprowadził do remisu 1:1.

W trzecim secie suwalczanie mieli najłatwiej i wygrali do 20. Za to w czwartej odsłonie Kęczanin jeszcze raz poderwał się do walki i znowu mieliśmy walkę punkt za punkt. Wygrali goście do 23.

W tie -breaku siatkarze Ślepska od początku objęli prowadzenie i mieli nawet cztery punkty przewagi 8:4. Goście zdołali jeszcze doprowadzić do remisu 11:11, ale w końcówce to podopieczni Piotra Poskrobko byli górą

- Na pewno pomogły nam zmiany - opowiada Poskrobko. - Modzelewski i Rudzewicz już na treningach wyglądali nieźle i był nawet plan aby wyszli w pierwszym składzie. Ostatecznie na boisku pojawili się w pierwszym secie i zagrali dobrze. Zresztą cały zespół wypadł zdecydowanie lepiej, a ja już wiedziałem po rozgrzewce, że tak słabo jak w środę już nie zagramy. Była większa motywacja, zaangażowanie. Po za tym Bell jako rozgrywający wypadł lepiej, podobnie jak skrzydłowi i środkowi. Rywale przyjechali bez dwóch podstawowych zawodników, ale moim zdaniem ci którzy ich zastąpili grali o wiele lepiej. Jak się okazuje z Kętami ciężko nam się gra, bo przecież w pierwszym meczu także wygraliśmy dopiero po pięciu setach.

Tak więc za dwa tygodnie ostatnie spotkanie rundy zasadniczej na wyjeździe z KPS Siedlce zadecyduje o tym, który z tych zespołów zajmie czwarte miejsce w tabeli.

portal siatka.org

Przełamanie Ślepska, punkt Kęczanina

Początek spotkania był wyrównany, a żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć od rywali chociażby na dwa oczka. Udane akcje przeplatane były błędami, w efekcie czego na pierwszej przerwie technicznej minimalnie lepsi byli goście. Dopiero po niej na blok nadział się Kamil Skrzypkowski, a w ataku pomylił się Wojciech Winnik, dzięki czemu kęczanie zaczęli uciekać rywalom (11:8). Podopieczni trenera Poskrobko próbowali zbliżyć się do przeciwników, ale popełniali zbyt dużo błędów, a w dodatku zagrywką pocelował ich Mateusz Zarankiewicz, przez co gracze znad Soły kontrolowali boiskowe wydarzenia (16:12). Chwilę później do gry włączył się Jacek Faron, a niemoc gospodarzy w ataku wciąż trwała. Pojedyncze udane akcje suwalczan nie były w stanie już odmienić losów tej części spotkania. Ostatecznie padła ona łupem drużyny prowadzonej przez Marka Błasiaka 25:17.

W drugiej partii nieco lepiej zaczęli prezentować się skrzydłowi Ślepska, w dodatku asem serwisowym popisał się Skrzypkowski, a atak zerwał Piotr Janiak, przez co inicjatywę na boisku zaczęli przejmować gospodarze (7:5). Jednak taka sytuacja nie trwała zbyt długo, bowiem po tym jak przez blok rywali nie przedarł się Krzysztof Modzelewski, na świetlnej tablicy pojawił się remis (11:11). Jeszcze przed drugą przerwą techniczną wróciły suwalskie demony z pierwszego seta, czyli nieskuteczna gra w ataku, która spowodowała, że to goście objęli trzypunktowe prowadzenie. W kolejnych minutach wydawało się, że przyjezdni kontrolują boiskowe wydarzenia, ale Ślepsk (w dużej mierze dzięki Mariuszowi Schamlewskiemu) poderwał się do walki. Najpierw udało mu się doprowadzić do remisu, a następnie dobra postawa Winnika pozwoliła gospodarzom rozstrzygnąć tą część spotkania na swoją korzyść (25:23).

W początkowej fazie trzeciego seta oba zespoły szły łeb w łeb, jednak proste błędy podopiecznych trenera Poskrobko pozwoliły Kęczaninowi odskoczyć od rywali na trzy oczka (7:4). Lecz gra gości również nie była wolna od błędów, autowe ataki Zarankiewicza i Gawła spowodowały, że suwalczanie wrócili do gry. W dodatku chwilę później asem serwisowym popisał się Winnik, a pojedynczym blokiem zatrzymał rywali Łukasz Rudzewicz. Wówczas Ślepsk wygrywał już 18:15. Wprawdzie przyjezdni zbliżyli się jeszcze do gospodarzy na jedno oczko, ale końcówka bezapelacyjnie należała do gospodarzy. W niej punktową zagrywką popisał się Skrzypkowski, swoje zrobił także Winnik, a błędy kęczan przypieczętowały ich porażkę w tej części meczu (25:20).

W czwartej odsłonie gospodarze próbowali pójść za ciosem. Na jej początku objęli prowadzenie 4:1, ale z biegiem czasu sytuacja na boisku zaczęła się wyrównywać. Duża w tym zasługa błędów suwalczan, dobrej postawy Janiaka w zagrywce oraz skutecznej grze przyjezdnych w bloku. Wprawdzie po zbiciu Jakuba Gawła dwupunktową przewagę uzyskał Kęczanin, ale chwilę później sytuacja ponownie zmieniła się o 180 stopni. Duża w tym zasługa Winnika, którego seria skutecznych ataków pozwoliła Ślepskowi wysforować się na prowadzenie (17:14). Jednak to nie był koniec emocj w tym meczu, bowiem w kluczowej fazie czwartej partii gościom udało się odrobić straty. W końcówce w szeregach suwalczan pojawiły się błędy, a blok pozwolił kęczanom doprowadzić do tie-breaka (25:23).

Początek decydującej odsłony należał do Ślepska, który po dobrej postawie w bloku oraz mocnych zbiciach Modzelewskiego odskoczył od rywali na trzy oczka (6:3). Przed zmianą stron błędy kęczan sprawiły, że dystans punktowy pomiędzy oboma zespołami jeszcze się powiększył. Co prawda, przyjezdni rzucili się do odrabiania strat, a po zbiciu ze środka Michała Mysery tracili już tylko jedno oczko, ale nie udało im się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. W decydujących momentach dwoma asami serwisowymi popisał się Skrzypkowski, a Ślepsk ostatecznie triumfował 15:12.

Ślepsk Suwałki – Kęczanin Kęty 3:2 (17:25, 25:23, 25:20, 23:25, 15:12)

Ślepsk: Bell, Kałasz, Schamlewski, Skrzypkowski, Skoryy, Winnik – Andrzejewski (libero) oraz Rudzewicz i Modzelewski

Pozostałe wyniki 21. kolejki (w nawiasach wyniki I spotkań)
AGH 100RK AZS Kraków - TKS Tychy (3:1) 1:3 (25:16, 24:26, 20:25, 17:25)
Cuprum Lubin - Krispol Września (2:3) 3:0 (25:22, 25:22, 25:18)
Pekpol Ostrołęka - Avia Świdnik (3:2) 2:3 (21:25, 20:25. 25:18. 25:15, 13:15)
Camper Wyszków - Stal Nysa (3:2) 2:3 (25:17, 23:25, 27:29, 25:21, 17:19)
MKS Będzin - KPS Siedlce (3:1) 3:1 (26:24, 25:14, 21:25, 25:16)

Tabela po 21 kolejkach:

1.

Będzin

21

53

57:18

1796:1578

2.

Cuprum Mundo

21

44

50:28

1792:1653

3.

Camper

21

42

54:34

2013:1913

4.

Ślepsk

21

37

46:37

1888:1840

5.

Siedlce

21

36

47:38

1888:1840

6.

Krispol

21

32

42:44

1867:1904

7.

Nysa

21

31

41:41

1804:1841

8.

Pekpol

21

24

36:50

1850:1906

9.

Kęczanin

21

23

35:49

1839:1904

10.

Avia

21

22

31:50

1701:1821

11.

Kraków

21

21

31:48

1710:1781

12.

Tychy

21

13

23:56

1684:1870

 22. kolejka - 22.02.2014
Kęczanin Kęty - AGH 100RK AZS Kraków 23.02. g. 18.15 (transmisja w Orange Sport TV)
KPS Siedlce - Ślepsk Suwałki g.18.00
Hala ARM Siedlce, ul. B. Prusa 6
Stal Nysa - MKS Będzin g. 18.00
Avia Świdnik - Camper Wyszków
Krispol Września - Pekpol Ostrołęka
TKS Tychy - Cuprum Lubin g. 18.00
 

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*