04.02.2013

Świetny mecz i zwycięstwo Ślepska

W sobotę drużyna Ślepska Suwałki pewnie pokonała czwarty zespół tabeli I ligi siatkarzy, Camper Wyszków, 3:0 i awansowała w tabeli na siódme miejsce.

 

 

Ta wygrana, po wpadce przed tygondiem w Poznaniu pozwala ponownie  z optymizmem pozwala myśleć o miejscu w czołowej ósemce tabeli I ligi po rundzie zasadniczej i o awansie do fazy play-off.

Początek pierwszego seta był wymianą punkt za punkt. Od remisu 8:8 siatkarze Ślepska zagrali jednak skuteczniej od gości i wypracowali sobie przewagę trzech "oczek": Po krótkiej Mariusza Schamlewskiego gospodarze prowadzili 12:9 i kontrolowali przebieg seta aż do jego zwycięskiego końca - 25:20.

 

W drugiej odsłonie spotkania Ślepsk poszedł za ciosem. Choć jej początkowa faza znów była wyrównana, to od stanu 9:9 gospodarze sukcesywnie zdobywali punkty, a siatkarze Campera zupełnie "stanęli". Kiedy Adrian Buchowski wyprowadził suwałczan na pięciopunktowe prowadzenie 19:14, można było podejrzewać, że także w tym secie siatkarze z Wyszkowa nie będą groźni. Ostatecznie Ślepsk wygrał partię 25:17.

 

W trzecim secie Camper prowadził już 10:8 i 12:9, lecz drużyna Ślepska doprowadziła do remisu 18:18, a po bloku Schamlewskiego z Buchowskim wyszła na prowadzenie 20:19. Pomimo wysiłków rywali gospodarze tego seta wygrali 26:24 i mecz 3:0. Nagrodę MVP meczu odebrał suwalski rozgrywający  Łukasz Jurkojć.


Pomeczowe komentarze:

 

Jan Such, trener Campera Wyszków:

- Po słabszym, przegranym meczu w Poznaniu Ślepsk nie mógł sobie pozwolić na stratę punktów z nami, bo miałby problemy z utrzymaniem w lidze. Dziś my rywalowi podaliśmy rękę grając najsłabsze spotkanie w rundzie. Nie wiem co się stało, ale dzisiaj nie pozanwałem zepsołu. Popełniliśmy 19 błędów zagrywką, mieliśmy tylko dwa bloki i jednego asa. Trenerowi Wasilkowskiemu gratuluję cennych punktów, ale jestem rozczarowany grą mojej drużyny. Mówiło się u nas o Plus Lidze, ale nie z taką postawą, bo dziś mój zespół nawet nie podjął walki.

 

Tomasz Wasilkowski, trener Ślepska:

- Chciałem przeprosić kibiców za nasza porażkę w Poznaniu, po której do środy nie mogłem dojść do siebie. Cieszy wygrana końcówka trzeciego seta, bo ostatnio rzadko kiedy wytrzymywaliśmy takie napięcie. Zagraliśmy mądrze taktycznie. Chłopcy, z lepszym lub nieco gorszym skutkiem, realizowali przedmeczowe założenia. Cieszą trzy punkty, ale juz zaczynam się martwić. W następnej kolejce jedziemy do Radomia, a z naszą nierówną grą będzie nam tam ciężko o punkty. Fajnie,że na mecz z Camperem przyjechali do Suwałk kibice z Wyszkowa. Fajnie, że na hali była tak fajna, sportowa atmosfera, która nam pomogła. Miło, że nasi kibice sportowo rywalizowali z kibicami rywli i za to im dziękuję.


Sebastian Wójcik, przyjmujący Campera, były zawodnik Ślepska:

- W Suwałkach gra się ciężko nie tylko ze względu na rywala, ale też specyficzną halę, w której trudno znaleźć punkt odniesienia. Spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki był. Ślepsk zagrał to, co potrafi, a że potrafi wiele było widać na parkiecie. Lokata w tabeli nie jest odzwierciedleniem potencjału Ślepska, który, moim zdaniem, sięga czołowej czwórki I ligi. Warunek - ta drużyna musi grać w każdym meczu z takim zaangażowaniem i charakterem, jak zagrała z nami. Dziękuję suwalskim kibicom za miłe przyjęcie. Fajnie, że zapamiętali mnie, Łukasza Kaczorowskiego, Tomka Knasieckiego i Maćka Główczyńskiego z okresu naszej gry w Ślepsku. A kibicom obu drużyn chcę pogratulować stworzenie świetnej sportowej atmosfery. Tak trzymać!!!


Łukasz Jurkojć, rozgrywający Ślepska, MVP meczu:

- Ten mecz wygrała cała drużyna. Zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia taktyczne, pokazaliśmy charakter. A że ja dostałem statuetkę MVP - odbieram to jako nagrodę dla meczowej dwunastki i siedzącego jeszcze na trybunie Rudego (Łukasza Rudzewicza - dop. wł.), bo wszyscy na ten wynik solidnie zapracowaliśmy. Nie tylko w czasie emczu, ale i na treningach. Jest mi szczególnie miło, bowiem w tym sezonie po raz pierwszy wyszedłem w podstawowej szóstce i zagrałem dobry mecz. Przed spotkaniem rozmawialiśmy długo z Wojtkiem Winnikiem i ustaliliśmy, że jako najbardziej doświadczeni zawodnicy musimy ciężar gry wziąć na swoje barki. Dziś, również dzięki wsparciu kolegów, to się udało. Nie wszystko jeszcze wychodziło tak, jak byśmy tego chcieli, na ile nas stać. Zagraliśmy na jakieś 80 procent sowich możliwości, a zatem rezerwy jeszcze są. Mam nadzieję, że uwolnimy je w Radomiu. Z Czarnymi wszak przegraliśmy u siebie w lidze, u nich w Pucharze Polski. Do trzech razy sztuka...


Ślepsk Suwałki - Camper Wyszków 3:0 (25:20, 25:17, 26:24)


Ślepsk:
Schamlewski, Winnik, Skrzypkowski, Ratajczak, Jurkojć, Buchowski i Dembiec (libero) oraz Peszko, Sobański, Leszczawski.

 

W sobotę w 17. kolejce Ślepsk zagra w Radomiu z zajmującymi druga lokatę Czarnymi.  


udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*