18.11.2013

Gorzej niż w PRL

Szokujące wyniki badań nt. warunków prowadzenia biznesu przez małe i średni firmy w Polsce opublikowano na kilka dni przed przydającą 18 listopada br. drugą rocznicą od zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska, utworzonego po październikowych wyborach do parlamentu.
Idea Bank i Tax Care przeprowadziły z tej okazji badanie ankietowe, którego celem było sprawdzenie, jak w tym okresie zmieniły się w Polsce warunki do prowadzenia własnej firmy.

W badaniu wzięli udział mikroprzedsiębiorcy, właściciele jednoosobowych firm. Okazuje się, iż mają oni wrażenie, iż po prawie 25 latach transformacji, nadal są traktowani jak w PRL-u., wynika z ankiety, w której spytano o główne przeszkody w prowadzeniu biznesu. Przedsiębiorcy wymieniają aż 14 raf, o które potykają  się każdego dnia. Do najważniejszych zaliczają nierozwiązany problem olbrzymiej i wszechwładnej biurokracji, rosnące coraz bardziej podatki, olbrzymie koszty pracy. No i te nieustające kontrole i galopadę zmieniających się przepisów.

42% mikroprzedsiębiorców uważa, że w ostatnich dwóch latach warunki do prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce pogorszyły się. Co trzeci sądzi, że biznes prowadzi się tak samo, a co czwarty, że jest łatwiej. Prawie dwóch na trzech badanych wystawia politykom negatywną ocenę (słaba, zła lub bardzo zła) w sześciostopniowej skali.
Niemal co drugi badany, dokładnie 47%, twierdzi, że największym ograniczeniem są wysokie pozapłacowe koszty zatrudnienia pracowników.

Wydajność rośnie, płace nie

Z kolei z danych Eurostatu i Komisji Europejskiej wynika, że Polacy podnoszą wydajność pracy, ale udział płac w PKB należy do najniższych w Unii Europejskiej. W ciągu minionych dwudziestu lat wzrost realnych wynagrodzeń w relacji do poprawy wydajności pracy przekładał się w stosunku, 1 do 4, co praktycznie oznacza, że, aby wynagrodzenia wzrosły o 1 procent, wydajność pracy musiała poprawić się aż o 4 procent. Najkorzystniejsza dla pracowników były lata 2004 -2007.  W tym okresie relacja pomiędzy tempem zmian realnych wynagrodzeń a zmianami wydajności pracy kształtowała się jak 1 do 1,8. W Polsce w ciągu ostatnich 20 lat jedynie w latach 2002-2007 bezpośrednie koszty pracy, czyli wynagrodzenia rosły szybciej niż całość kosztów pracy. Oznacza to, że w pozostałych latach wzrastały obciążenia podatkowe ponoszone przez pracodawców związane z zatrudnieniem. No i mamy odpowiedź, dlaczego mimo wydajnej pracy, wynagrodzenia pracowników rosną wolno lub wcale.

1,6 miliona zapytań!

Na kolejnym miejscu (z wynikiem 44%) znalazła się korespondująca z tym problemem bariera w postaci konieczności zapłaty składek ZUS, nawet w sytuacji, gdy firma nie generuje przychodu. Skomplikowane przepisy podatkowe w połączeniu z brakiem jednolitego stanowiska w interpretacjach podatkowych i orzecznictwie stanowią kolejną wielką bolączkę przedsiębiorców. PIT w ciągu 10 lat zmieniany …60 razy, VAT – 40 razy. Częste zmiany, nieprecyzyjne przepisy znacznie zwiększają ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej – przedsiębiorca nawet, jeśli oprze się na powszechnie dostępnych stanowiskach czy wyrokach w danej kwestii, nie ma pewności, że fiskus nie zakwestionuje jego postępowania. O tym, jak niejasne są dla podatników przepisy, świadczyć może między innymi liczba zapytań skierowanych na infolinię Krajowej Informacji Podatkowej (KIP). Tylko w 2012 r. do KIP skierowano łącznie ponad 1,6 mln pytań, co oznacza, że średniomiesięcznie próbowano rozwikłać ok. 134 tys. podatkowych wątpliwości.

13 tysięcy stron przepisów

Wynik ankiety tylko potwierdzają spostrzeżenia innych. Już we wrześni br. „Nasz Dziennik”, jako przykład niszczeni a firm przez kontrole i przepisy podawał fabrykę CH Nexa z Zamościa, która w 2012 r. była dziewięć razy kontrolowana przez urząd skarbowy. Choć kontrole nie wykazały żadnych uchybień, to w czasie ich trwania został wstrzymany należny firmie zwrot podatku VAT w wysokości 30 mln złotych. Przedsiębiorstwo straciło płynność finansową, a kontrahenci i banki zerwały z nim umowy. Firma CH Nexa upadła.: – Rocznie wprowadza się w Polsce 13 tys. stron przepisów. Nikt takiej ilości ustaw i rozporządzeń nie jest w stanie przeczytać - żalił się dla „ND” przedsiębiorca Paweł Toboła-Pertkiewicz.

Banki nie chcą pożyczać „misom”

Małe przedsiębiorstwa wytwarzają blisko 2/3 PKB. Niestety, spotykają się z licznymi utrudnieniami, które hamują rozwój ich firm. Z doświadczenia doradców Tax Care wynika, że przeszkodą jest nie tylko częsta zmian przepisów oraz biurokracja, ale także brak finansowania. Największy problem z dostępem do zewnętrznych źródeł finansowania mają przedsiębiorcy, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na rynku. Banki bardzo rygorystycznie traktują drobnych przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność krócej niż rok. Dla takich firm ofertę mają tylko nieliczne banki, do tego zazwyczaj kwoty pożyczek nie są wysokie, a zatem nie pozwalają na większe inwestycje, tylko na finansowanie bieżącej działalności (np. debet w rachunku czy karta kredytowa).

Na rynku pracy będzie zaś gorzej, bo dotknięte kryzysem zachodnioropejskie koncerny zamykają swoje zakłady w Polsce. Np. W listopadzie hiszpański właściciel producenta sprzętu AGD, znanej marki „Mastercook” złożył wniosek o upadłość. Oznacza to zwolnienia dla 1,5 tysięcy pracowników tej firmy. Mastercook, należy do hiszpańskiej grupy Fagor Electrodomésticos. Hiszpanie przejęli wrocławski Wrozamet w 2002 r. Znane są od dawna kłopoty branży motoryzacyjnej w Polce, czy też Stoczni Gdańskiej.

Jan Wyganowski

Źródło: Przerażający raport: 14 kłód, które cofają polskie firmy do PRL-u (16.11.2013 Polskie Radio) oraz Eurostat




udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*