09.01.2014

Pohandlować z Białorusią

Przedsiębiorców, którzy utrzymują, bądź mają zamiar nawiązać kontakty gospodarcze z Białorusią, pewnie zainteresuje informacja, że z dniem 1 stycznia 2015 r. zostanie zniesione wyłączne prawo państwa białoruskiego na import ryb, alkoholu oraz wyrobów tytoniowych, co jest jednoznaczne z likwidacją instytucji tzw. specjalnych importerów. W dalszym ciągu zaś, za kilkanaście dolarów, można kupić całą "bezludną" wieś lub niewielkie miasteczko.

Dotychczas komisje międzyresortowe na podstawie konkursów sporządzały wykaz podmiotów prawnych, które w imieniu państwa posiadały wyłączne prawo na import przedmiotowych towarów. Wyłączne prawo na import nie dotyczy elitarnych alkoholi. Takie alkohole mogą już obecnie importować firmy, których fundusz założycielki wynosi co najmniej 250 tys. euro.

Potrzebują warzyw

Natomiast już obecnie Białorusini poszukują na rynkach zagranicznych warzyw. Według oficjalnych danych, zbiory ziemniaków oceniane były w 2013 roku na 1,1 mln ton, czyli o 26 proc. mniejsze niż rok wcześniej. Produkcja kapusty w stosunku do roku poprzedniego spadła o 23 proc. - do 45,7 tys. ton, buraków ćwikłowych - o 5 proc. do 37,4 tys. ton, cebuli - o 19 proc. do 31 tys. ton. Zbiory marchwi pozostały na zbliżonym poziomie do roku 2012 - 57,7 tys. ton. Spadek produkcji warzyw oraz ziemniaków jest wynikiem zmiennych warunków atmosferycznych (fale upałów i deszczu) w okresie letnim 2013 roku.

Drożej za nawozy

Droższe natomiast w imporcie będą cieszące się powodzeniem w Polsce białoruskie nawozy potasowe. Od 2014 roku Białoruś przywróciła cło eksportowe na nawozy potasowe - podała rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti, a potwierdził to białoruski minister finansów Andriej Charkowiec. Podatek został wycofany we wrześniu 2013 roku w celu zabezpieczenia stabilnej pracy koncernu Biełaruskalij, po tym jak została wstrzymana współpraca z rosyjskim przedsiębiorstwem Urałkalij. "Budżet na 2014 rok zakłada, że cło eksportowe wyniesie 60 dolarów za tonę. Planowana wielkość eksportu to 6,6 mln ton" - oznajmił minister.
Andriej Charkowiec dodał też, że średnia cena potasu przewidziana w projekcie budżetu wynosi 306 USD za tonę. Wyjaśnił ponadto, że handel potasem kryje znaczące ryzyko dla budżetu. Wahania ceny eksportowej nawozów potasowych o 20 proc. będą kosztować białoruski budżet około 273-478 mln dolarów.

Wioska za kilkanaście USD

Nadal, za kilkanaście dolarów, można kupić na Białorusi całą wioskę! Białoruski rząd już od 2 lat sprzedaje za bezcen dla inwestorów, w tym osób prywatnych, opuszczone wioski i osiedla wiejskie. Odpowiedzialne za realizacją zadania Ministerstwo Sportu i Turystki informuje, że można nabyć takie nieruchomości za cenę bazową, która na Białorusi wynosi kilkanaście dolarów.
Okazało się bowiem, że na Białorusi jest sporo wiosek i osad, w których nie mieszka ani jedna osoba. „Szczególnie to zjawisko obserwuje się w regionie północnym, czyli Witebsku oraz regionie grodzieńskim. Stąd też decyzja o sprzedaży opuszczonych domowost i osad jest dla tych terenów najbardziej istotna” - informowała białoruskie media wiceminister sportu i turystyki Czesława Sulge.
Tylko w okolicach Breslau, w rejonie Witebska, gdzie znajduje się m.in. park narodowy, jeziora, z rejestru niezamieszkałych wiosek wykreślono w ostatnich latach aż 12 miejscowości, bo nie żył tam już ani jeden człowiek. „Stąd też staramy się, aby przywrócić te miejscowości do życia, nade wszystkim turystycznego, bo większość z nich znajduje się w pięknych przyrodniczo miejscach” - wyjaśniała wiceminister, dodając, że już są pierwsi chętni do kupna wiosek m.in. w okolicach Mińska, czy Witebska.
O kupno mogą ubiegać się także obcokrajowcy. Przypomnijmy, że niedawno w USA sprzedano całe miasteczko z jednym mieszkańcem, zaś we Francji już od dawna jest praktykowana taka sprzedaż wsi, ale za cenę 330 tys. euro..

Zdaniem wiceprzewodniczącej rejonowego komitetu wykonawczego w Świsłoczy, Anny Czyżykowej, po stronie białoruskiej znajduje się szereg obiektów, które za symboliczną opłatą mogą zostać przekazane na cele inwestycyjne. "Są to przede wszystkim budynki poszkolne, ale także dworek z początku XIX w. czy były kompleks szkoły pedagogicznej wraz z internatem, gdzie jest już niezbędna infrastruktura pozwalająca na rozpoczęcie działalności hotelowej" – wymieniała podczas Euroregionalnego Polsko-Białoruskiego Forum Gospodarczego w Hajnówce, które odbyło się pod koniec 2013 roku.

Pałace na sprzedaż

Z kolei Ministerstwo Kultury sprzedaje, poprzez agencje nieruchomości, dawne majątki szlacheckie i magnackie.. Zadanie sprzedaży majątków władze powierzyły agencjom Silwan oraz Czas Pik. Na stronie internetowej Silwanu pojawiła się już nowa kategoria ofert - "pałace i majątki". Ogółem do sprzedaży jest około 100 dawnych majątków.
Cena proponowana kupcom do zapłaty jest bardzo niska. - Na przykład majątek książąt Romanowów, w obwodzie Mohylewskim, został sprzedany za 300 tys. rubli białoruskich (118 zł). Inne, jak dawny pałac Radziwiłłów w Płoneczce, został wyceniony znacznie wyżej, bo cena wywoławcza wynosi pół miliarda rubli białoruskich (161 tys. zł). Nie znalazł jednak na razie nabywcy.

Jak informował 4 stycznia 2014 roku niezależny tygodnik "Nasza Niwa" na swojej stronie internetowej, aukcja odbyła się 30 grudnia 2013 roku, ale do wzięcia w nie udziału nie zgłosił żaden chętny. "Zawiadomimy właścicieli, że sprzedaż tego obiektu się nie odbyła. Oni zdecydują, czy ponownie wystawiać budynek na sprzedaż za niższą cenę, czy też zostawić dla siebie" - powiedział przedstawiciel Funduszu Własności Państwowej Obwodu Brzeskiego, który zorganizował aukcję.
Zrujnowany pałac Radziwiłłów z XVIII w., który pozostawał w rękach rodu do 1939 r., a po wojnie mieścił szkołę z internatem, został wystawiony na sprzedaż po cenie wywoławczej wynoszącej pół miliarda rubli białoruskich (161 tys. zł). W latach 90. w pałacu zawalił się dach i od tego czasu stoi niewykorzystany. Pałac, który znajduje się na liście zabytków, był wystawiony na sprzedaż wraz z fragmentem ogrodzenia. Nabywcy proponowano też dzierżawę na 50 lat okolicznego terenu o powierzchni ponad 1 ha, gdzie zgodnie z warunkami aukcji można by postawić lokale gastronomiczne, handlowe czy usługowe.
Potomek ostatniego właściciela majątku w Połoneczce Maciej Radziwiłł, który pod koniec 2012 r. ufundował dzwony w tutejszym kościele, w rozmowie z PAP, powiedział, że on sam nie zdecyduje się na nabycie pałacu. "Inwestowanie w niego przekracza moje możliwości. Poza tym nie wiem, czy bym tu mieszkał, bo już od trzech pokoleń mieszkamy w Polsce" - powiedział Radziwiłł.

Bez podatków

Ci zaś, którzy zainwestują na białoruskiej wsi lub małych miasteczkach, mogą liczyć na ulgi podatkowe. Prezydent Białorusi podpisał już 7 maja 2012 roku dekret, którym zwolnił firmy i indywidualnych przedsiębiorców w średnich i małych miastach oraz na terenach wiejskich z większości podatków przez 7 lat od chwili ich zarejestrowania. Administracja Prezydenta w komentarzu do dekretu napisała, że jego celem jest stworzenie lepszych warunków do rozwoju prywatnego biznesu w regionach, stymulowanie przedsiębiorczości, poprawa klimatu inwestycyjnego, zwiększenie liczby miejsc pracy, podwyższenie poziomu życia w regionach.

Wzajemne obroty

Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Mińsku przewiduje, że polsko-białoruskie obroty handlowe wyniosły w 2013 roku około 2,3-2,5 mld dol., z czego polski eksport będzie stanowił 1,6 mld - o 0,2 mld więcej niż w 2012 roku. Polska jest obecnie 6. pod względem wysokości obrotów partnerem gospodarczym Białorusi.

Polska eksportuje na Białoruś przede wszystkim wyroby przemysłu elektronicznego i maszynowego (24,2 proc.) oraz środki transportu (13,2 proc.), importuje natomiast produkty mineralne (34,4 proc.) oraz wyroby przemysłu chemicznego (28 proc). Nasz kraj zajmuje 8. miejsce wśród odbiorców białoruskiego eksportu, zaś 5. wśród krajów eksportujących na Białoruś.
Od 2010 r. spada liczba firm z polskim kapitałem na Białorusi. Pod koniec 2012 r. było ich 531, czyli o 45 mniej niż rok wcześniej, przy czym prawie połowa, bo 223, przypadała na graniczący z Polską obwód brzeski.

Zdaniem kierownika Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP, Wiesława Pokładka, w 2013 roku było jednak lepiej niż w 2012 pod względem wartości polskich inwestycji. Co prawda powstaje mniej firm, za to kapitał zakładowy jest większy niż rok, dwa czy trzy lata temu. Wyższe są też reinwestycje. „Kiedyś były one w granicach 14-15 mln dol. rocznie, a w 2013 roku, za 9 miesięcy, już jest 25 mln. Widać z tego, że nasze firmy czują, że mają perspektywy, skoro reinwestują swój zysk tutaj" - zaznaczył.

Jan Wyganowski

Na fot. Na Białorusi można kupić za kilkanaście USD całą wioskę z dostępem do jeziora

udostępnij na fabebook
30.05.2014, 21:05:31

Brogal

Gdyby ktoś był zainteresowany to co miesiąc poprzez stronę bialorus.com.pl można zapisać się na wyjazd studyjny na Białoruś. Do wyboru turystyka albo biznes. Warto odwiedzić ten kraj bo jest w miarę tanio i rynek niezajęty przez zachodnich inwestorów.

Skomentuj:
nick*
komentarz*