Jak podaje portal rynek infrastruktury, powołując się na resort infrastruktury, polskie i litewskie koleje uzgodniły, że w grudniu br., jeszcze przed Bożym Narodzeniem (najprawdopodobniej od 11 grudnia), wznowione zostanie kolejowe połączenie Polski z Litwą. Po stronie polskiej kursy organizuje PKP Intercity.
Z przesiadką
Tak jak przed latami, będzie to pociąg „Hańcza” z Krakowa przez Warszawę, Białystok, Suwałki, Trakiszki do litewskiej Mockavy. „Hańcza” skończy bieg w pobliżu polsko-litewskiej granicy.
- Pociąg pojedzie w relacji do Mockavy, gdzie będzie skomunikowany z pociągiem LTG Link do Wilna przez Kowno - powiedział portalowi Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.
Od Mockawy pasażerów będzie wiózł dalej litewski przewoźnik.
Rozkład jazdy
Na razie, według wstępnych ustaleń, „Hańcza” wyjedzie z Krakowa kilka minut po 4:00, by dotrzeć do stacji Mockava na Litwie o 14:41. Wyjazd z litewskiej stacji granicznej w kierunku Kowna zaplanowano kilkanaście minut po 15:00. Do Krakowa „Hańcza” dotrze z powrotem przed północą.
Dokładny rozkład kursów będzie znany w grudniu br.
Na razie mniej komfortowo, po zbudowaniu Rail Baltiki będzie lepiej i szybciej
Przypomnijmy, że pod w połowie października br. podczas posiedzenia Komisji Gospodarki litewskiego Sejmu minister transportu Republiki Litewskiej Marius Skuodis, zapewnił, że pasażerskie połączenie kolejowe Wilno-Warszawa ma ruszyć już w grudniu br.
Pierwsze podróże tym pociągiem „nie będą tak komfortowe, jak mogłyby być” – zaznaczył wówczas szef resortu.
Jak stwierdził Skuodis, na Litwie i w Polsce brakuje pociągów, by od razu zapewnić wygodne połączenie.
- W grudniu będziemy mieli regularne przejazdy do Warszawy. Na początku nie będą one tak wygodne, jak mogłyby być - powiedział w październiku br. minister.
Szef litewskiego resortu transportu zapewnił, że szuka sposobów na zapewnienie jak największej liczby połączeń na nowej linii kolejowej, ale obecnie brakuje na to pociągów.
- Rozmawiam z polskim ministrem i wszystkimi, ale po prostu zdolności w całej Europie, w tym u nas, są takie, jakie są. Staramy się robić wszystko, co możliwe, ale po prostu nie wszystko może rynek nam dać nawet za duże pieniądze w krótkim okresie wyjaśniał. Zapewnił, że w dłuższej perspektywie te kwestie mają być rozwiązane.
W połowie września polscy i litewscy ministrowie komunikacji – Andrzej Adamczyk i Marius Skuodis - podczas spotkania w Wilnie obiecali, że połączenie kolejowe Wilno-Warszawa ma być uruchomione jeszcze w tym roku, w grudniu.
Umowę o połączeniu stolic Litwy i Polski pociągiem pasażerskim „LTG Link” z polską spółką kolejową „PKP Intercity” podpisało jeszcze we wrześniu 2020 roku.
Plany
Planuje się rozwój regularnych przewozów pasażerskich w trzech etapach: w latach 2022-2023 przejazdy pociągami osobowymi odbywałyby się na trasie Warszawa-Mockawa-Kowno-Wilno, zaś w latach 2023-2024 kursowałby na trasie Warszawa-Kowno-Wilno (bez przystanku w Mockawie).
Oba kraje będą stopniowo podnosić parametry jakościowe obsługi pociągów pasażerskich między Wilnem a Warszawą, ulepszając istniejącą infrastrukturę i wyposażając kolej w niezbędny tabor. Zapewni to sprawną i szybką komunikację między krajami, tak, aby łączny czas trwania takiej podróży pociągiem przed realizacją „Rail Baltica” nie przekroczył 8 godzin.
Po wybudowaniu i uruchomieniu szybkiej kolei europejskiej Rail Baltica do stolic obu krajów można będzie dojechać bezpośrednim pociągiem dużych prędkości. W 2026-2027 r., gdy już powstanie Rail Baltica, czas przejazdu na trasie Warszawa - Wilno wyniesie nie więcej niż 4 godziny.
Obecnie z Litwy do Polski można dotrzeć pociągiem, który w weekendy kursuje z Kowna do Białegostoku. Do Warszawy można jeszcze polecieć samolotem bądź udać się własnym samochodem.
Codziennie do Warszawy z Wilna dwukrotnie w ciągu dnia odjeżdżają przepełnione autobusy spółki Lux Express.
WYG
Źródło i fot: Ministerstwo Transportu RL; rynek infrastruktury
Fot: Ilustracja do tekstu
