Jak poinformował portal WP, w piątek, 1 marca rolnicy będą protestować na granicy z Litwą. - Nastroje są takie, aby zablokować cały ruch. Nic nie puścimy - powiedział portalowi Karol Pieczyński, rolnik w powiatu ełckiego, organizator blokady na granicy z Litwą
Blokada na przejściu granicznym w Budzisku ma rozpocząć się 1 marca o godzinie 10:00.
Dlaczego blokada granicy z Litwą?
- Stawiamy tamę dla zjawiska, które nazywamy karuzelą zbożową - powiedział portalowi WP Karol Pieczyński, organizator blokady na granicy z Litwą.
- Ukraińskie zboże wjeżdża do woj. lubelskiego czy podkarpackiego jako tranzyt przez nasz kraj. Jest to dozwolone – pomimo embarga. Następnie auto kieruje się na Litwę. Po przekroczeniu granicy Polski z Litwą, transport przestaje być śledzony przez polskie służby. Wówczas samochód ze zbożem wraca na granicę i zmienia dokumenty. Ładunek staje się towarem wspólnotowym, który swobodnie wjeżdża do kraju - powiedział w wywiadzie.
W akcji wezmą udział rolnicy z województwa warmińsko-mazurskiego oraz podlaskiego. Jak informuje WP, do protestu mogą dołączyć także rolnicy z Litwy, którzy również zostali poszkodowani przez “karuzelę zbożową”.
Poza tym, choć przesyłki zbożowe mogą przepływać tranzytem przez Polskę wyłącznie do portów nad Morzem Bałtyckim lub do innych krajów w Europie, polscy rolnicy domagają się zamknięcia granic także dla innych produktów spożywczych, w tym cukru i mrożonych owoców. Twierdzą, że wiele importowanej żywności jest gorszej jakości lub jest wysyłane nielegalnie.
Francja i Polska zwracają się do Unii Europejskiej o dokładne śledzenie importu zbóż na Ukrainie
Z kolei agencja Bloomberg podała, że Francja i Polska są jest bliskie przekonania Unii Europejskiej do dokładniejszego monitorowania importu zbóż z Ukrainy, w związku z naleganiem przez UE na przedłużenie zawieszenia ceł importowych na produkty tego kraju o kolejny rok.
Podczas środowego (21 lutego) spotkania ambasadorów bloku Francja naciskała na organ wykonawczy UE, aby regularnie publikował informacje na temat importu produktów z Ukrainy, które według osób zaznajomionych z tą kwestią są drażliwe dla państw członkowskich.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział na początku tego miesiąca reporterom, że Francji udało się zapewnić od Komisji silniejsze ramy dla ograniczenia ukraińskiego importu.
- Uzyskaliśmy ustanowienie bardziej rygorystycznych przepisów, aby zapobiec wyraźnym nadużyciom i destabilizacji, które widzieliśmy w ciągu ostatnich miesięcy- powiedział po niedawnym spotkaniu przywódców UE.:- W związku z tym uzyskaliśmy zapewnienie, że istnieje wzmocniony mechanizm ochronny na wypadek zakłóceń na rynku, który umożliwiłby podjęcie działań interwencyjnych, gdyby zboża pochodzące z Ukrainy na rynku europejskim zbyt mocno zdestabilizowały nasze ceny lub stworzyły nieuczciwą konkurencję –powiedział prezydent Francji.
Polska przestrzega i apeluje
Polska stwierdziła, że wolałaby, aby propozycja Francji dotyczyła większej liczby towarów, przestrzegła, że bezprecedensowe środki wsparcia mające pomóc Kijowowi stwarzają ryzyko radykalizacji rolników, twierdzą dla Bloomberga osoby, które prosiły o zachowanie anonimowości podczas omawiania poufnych rozmów.
W miarę jak kraje dążą do lepszego zarządzania importem żywności z Ukrainy, to Komisja Europejska dąży do przedłużenia o rok zawieszenia ceł i kontyngentów na import z tego kraju do bloku w ramach tzw. autonomicznych środków handlowych. Wprowadzone w czerwcu 2022 r. po inwazji Rosji na Ukrainę środki pomogły zliberalizować handel z Kijowem.
Napływ ukraińskich produktów stał się jednak punktem spornym dla Polski, gdzie rolnicy zablokowali przejścia graniczne i zakłócali import, co skłoniło nasz rząd do zaapelowania do UE o pomoc w złagodzeniu napięć.
- Musimy znaleźć wspólne rozwiązanie, aby chronić polskie interesy i nie ustąpimy – powiedział w czwartek w Warszawie premier Donald Tusk przed piątkową wizytą przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen w stolicy Polski. - Będziemy starali się przekonać Kijów i Brukselę, aby zaczęły rozumieć polski punkt widzenia- powiedział, dodając, że rolnicy i producenci w niemal każdym kraju UE buntują się nie tylko przeciwko przepisom.
Unia nie planuje przedłużać zawieszenia ceł po 2025 roku?
Komisja Europejska z zadowoleniem przyjęła propozycję Francji dotyczącą monitorowania zbóż i potwierdziła, że nie ma planów przedłużenia zawieszenia ceł na Ukrainę po 2025 r., podają osoby zaznajomione z dyskusją.
Zamiast tego UE planuje wynegocjować z Ukrainą wzajemne porozumienie w sprawie liberalizacji handlu produktami, na które w dalszym ciągu nakładane są cła w związku z rozpatrywaniem przez blok Kijowa wniosku o członkostwo.
Ministrowie rolnictwa UE spotkają się w poniedziałek, 26 lutego w Brukseli, aby omówić sposoby zareagowania na obecny kryzys w sektorze rolnictwa.
WYG
Źródła: Wirtualna Polska; Bloomberg
Fot. GDDKiA