Wigry Suwałki
Promień Mońki
27.04.2024
18:00
18.08.2013
"Suwalszczyzna" chce pieniędzy z Niemiec
W czasie II wojny światowej, a konkretnie w roku 1941roku, Niemcy
przymusowo przesiedlili na ziemie litewskie 14 tysięcy mieszkających na
Suwalszczyźnie Litwinów oraz Rosjan - Starowierców.
Większość
została skierowana najpierw w okolice Mariampola i Alytusa, a następnie
rozproszona po całej Litwie. Na ich miejsce osiedlano głównie
niemieckich rolników. Po zakończeniu II wojny światowej nie wszyscy
wrócili do miejsc, z których wysiedlili ich Niemcy. Często nie mieli
gdzie wracać, bowiem w czasie działań wojennych ich gospodarstwa uległy
całkowitemu zniszczeniu. Inne zajęli osadnicy.
Na fot.: Ci, co powrócili w rodzinne strony, w podzięce boskiej
opatrzności, wystawili w centrum Puńska nieduży pomnik, który stoi do
dziś. Tylko napis później zmieniono na podziękowanie „ za wyzwolenie”.
Od kilku lat ci, którzy wrócili do Polski mają skromne, kilkudziesięciozłotowe dodatki "wysiedleńcze" do rent i emerytur. Swoim obywatelom, przesiedlonym z Suwalszczyzny, rząd litewski ze swego budżetu, też wypłaca skromne dodatki.
Już pod koniec 2009 roku Sejm Republiki Litewskiej chciał zobowiązać rząd do dochodzenia od rządu RFN odszkodowań za wysiedlenia.
Do sprawy, jak podaje portal 15 min lt, wraca Stowarzyszenie „Suvalkija“, jego przewodnicząca, Birutė Kižienė, ponownie zaproponowała litewskiemu parlamentowi przyjęcie specjalnej ustawy, mocą której zobowiązałoby rząd do rozmów z rządem Niemiec na temat rekompensat. Na razie bowiem jest tylko rezolucja parlamentu z 2010 roku zachęcająca rząd do takich działań.