05.11.2014

Lekkoatleci Hańczy trenowali w Cetniewie [zdjęcia]

Zgrupowaniem kondycyjnym w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie 13 zawodników suwalskiej Hańczy rozpoczęło przygotowania do sezonu 2015. Lekkoatleci, po okiem trenerów Jarosława Jutkiewicza i Karola Sikorskiego, pracowali przede wszystkim nad wytrzymałością i rozwojem pozostałych cech motorycznych.

- Mieliśmy nie tylko znakomitą bazę COS, morze i wspaniałą jak na tę porę roku pogodę, sprzyjające pełnej realizacji planów treningowych i kąpielom w Bałtyku, stanowiącym dobrą odnowę po treningach i hartujących zawodników przed surową, suwalską zimą ale i dodatkowe atrakcje.  Mam na myśli towarzystwo przygotowującej się do Mistrzostw Świata w Korei kadry narodowej w boksie kobiet, prowadzonej przez suwalczanina Pawła Pasiaka i  polskich sztangistów,  z Adrianem Zielińskim, mistrzem olimpijskim z Londynu, szlifujących formę na Mistrzostwa Świata, które odbędą się w Kazachstanie. Treningi w towarzystwie to dla naszych dla młodych lekkoatletów stanowiły jeszcze większą motywację do dalszej pracy – o obozie w COS mówi Jarosław Jutkiewicz, trener Hańczy.

W Cetniewie trenowali znani już na polskich stadionach Dominka Dabulis, Kamila Turowicz, Szymon Birt, Anna Gryc czy Weronika Morusiewicz, ale też młodzi, dobrze rokujący lekkoatleci Hańczy. Zabrakło natomiast dziś numeru „1” suwalskiej królowej sportu czyli  oszczepniczki Marii Andrejczyk, która przygotowania do sezonu rozpoczęła na obozie kadry narodowej.

Dla Majki najważniejsze cele w roku 2015 to dobrze zdana matura i medal mistrzostw świata juniorów.  Dla pozostałych udane straty w mistrzostwach Polski kraszone rekordami życiowymi i dobrymi wynikami w nauce.

- W szkołach nasi zawodnicy sobie poradzą, gorzej z przygotowaniem do sezonu na otwartych stadionach – twierdzi trener Jutkiewicz. – Z powodu remontu suwalskiego stadionu będziemy mieli ograniczone możliwości treningów na dobrej jakości bieżniach, skoczniach czy rzutniach. Czołówka jeszcze jakoś sobie poradzi, bo będzie odwożona na treningi do Olecka. Ale reszta będzie musiała jakoś przyszły rok przetrwać. Naszym największym problemem jest brak ciągów szkoleniowych. Nie chcemy pieniędzy, chcemy jedynie stworzenia w mieście jednolitego, uporządkowanego systemu szkolenia od szkoły podstawowej, przez gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne. Sami tego nie zrobimy. Potrzebne jest wsparcie władz miasta i dyrekcji placówek oświatowych.

Do tematu szkolenia lekkoatletów wrócimy niebawem.   

 

Fot. Dariusz Siwicki i Jarosław Jutkiewicz

udostępnij na fabebook
21.11.2014, 08:31:49

Dolny Śląsk

Brawo dla trenerów i wspaniałej młodzieży.Patrząc na zdjęcia wydawało się, że jest środek lata.

Skomentuj:
nick*
komentarz*