20.05.2014

Kryształowa rocznica producenta metalowych mebli

Po ponad ćwierć wieku obecności na rynku, Henryk Owsiejew wciąż snuje plany rozwoju swojej firmy. Po szafkach narzędziowych, meblach gabinetowych i sejfach, przyszedł czas na totemy reklamowe. Malow planuje też o połowę zwiększyć produkcję, a rynków zbytu szukać poza Europą.

Malow w tym tygodniu świętować będzie rocznicę powstania. - Dnia wolnego nie dostaniemy, ale będziemy mogli wyjść z pracy kilka godzin wcześniej - cieszy się jedna z pracownic firmy. Główne uroczystości zaplanowano na piątek. Wtedy dla całej ekipy przewidziano bankiet z koncertem Macieja Maleńczuka.

- W tym roku mamy kilka jubileuszy. Ćwierć wieku Litpolu, piętnaście lat Malowu oraz dekada działalności na Ukrainie - wymienia Henryk Owsiejew, przewodniczący zarządu spółki. W firmie pracuje obecnie 450 pracowników, z czego 72 to osoby z wyższym wykształceniem. - Bez tych ludzi nie było tego wszystkiego - mówi o swoich pracownikach siedemdziesięcioletni biznesmen.

Z dumą dodaje też, że 310 osób ma w firmie co najmniej 5 letni staż pracy, a 170 pracuje tam już od 15 lat. - Z naszych wyliczeń wynika średnio, że jedno stanowisko pracy kosztowało firmę około 2,2 mln zł - wylicza Owsiejew i obiecuje, że zatrudnienie wzrośnie niedługo do 500 osób.

Okazją ku temu będzie rozszerzenie działalności spółki o nową gałąź produkcji. - Dobre wyniki finansowe pozwoliły nam zakończyć projekt Malow 3 i rozpocząć Malow 4. Będzie to projekt z duża dozą technologii - zapewniał właściciel spółki. Przy współpracy z parkową firmą Malow Digital wdrożona zostanie produkcja nowoczesnych totemów reklamowych. - Te technologie nie wymagają zwiększenia zatrudnienia, ale będziemy poszukiwać pracowników wykształconych - zapewnia Roman Kaleta, prezes Malowu.

W najbliższych planach jest również 50 procentowe zwiększenie produkcji. Za tym pójść ma też ekspansja na inne pozaeuropejskie rynki m.in. Afrykę, Amerykę Łacińską, Stany Zjednoczone i kraje arabskie. - W tej chwili nasi przedstawiciele są na targach w Dubaju - dodaje Anna Mitros.

(mkapu)

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*