28.11.2017

Rail Baltica do Tallina i tunelem do Helsinek. Z Suwałk pociągiem do Finlandii?

Jeszcze nie rozpoczęto na dobre budowy szybkiej kolei Rail Baltica w naszym regionie, a Finowie już myślą o jej przedłużeniu do stolicy swojego kraju - Helsinek.

Finlandia zabiega o 15 mln euro na budowę podwodnego tunelu dla pociągów towarowych i osobowych między Tallinem a Helsinkami. W przeszłości ogłaszano, że projekt podwodnego tunelu jest nieopłacalny, a Tallin i Helsinki należy połączyć promem kolejowym.

Jeszcze w styczniu 2016 roku Baiba Rubensa, szef spółki bałtyckiej Rail Baltica, firmy założonej w celu nadzorowania projektu tej linii kolejowej, powiedziała dziennikarzom, że -co prawda - ostatecznym marzeniem realizatorów Rail Baltiki jest połączenie fińskiej stolicy Helsinek z Berlinem i resztą Europy Zachodniej, ale wymagałoby to bardzo kosztownego i mało prawdopodobnego podmorskiego połączenia z Helsinek do Tallina.

W styczniu 2017 roku zostało jednak podpisane przez ministrów transportu Finlandii i Estonii wstępne porozumienie o budowie tunelu między Helsinkami i Tallinem, zaś w miniony poniedziałek, 27 listopada w stolicy Estonii, Tallinie, zaprezentowano, przy obecności unijnej komisarz ds. transportu, Violety Bulc, wyniki praz grupy eksperckiej.

 - Helsinki i Tallin tworzą wspólnie strefę ekonomiczną liczącą około 1,5 miliona osób. I żeby w pełni wykorzystać potencjał strefy, transport między obydwoma miastami powinien być szybszy i łatwiejszy niż obecnie. Tunel skróci czas podróży z co najmniej 90 minut przy obecnej łączności promowej, do około 30 minut, a jego długość wyniesie 65 do 92 kilometrów – głosi komunikat władz Helsinek.

Tunel, o roboczej nazwie FinEst Link, stanowiłby część korytarza kolejowego sieci TEN-T, Morze Północne - Morze Bałtyckiego. Łączyłby również Helsinki z linią Rail Baltica, która jest budowana od podstaw lub modernizowana na odcinku od Tallina, przez Rygę, Kowno, Warszawę do Berlina.

 

FinEst Link spełniałby też ważna rolę regionalną. W oświadczeniu w tej sprawie przedstawiciel urzędu miasta Helsinki powiedział, że to nowe połączenie kolejowe stworzy lepsze możliwości komunikacyjne dla wielu Estończyków, którzy dojeżdżają do pracy do stolicy Finlandii.

- Obecnie obszar Helsinki-Tallinn już tworzy jeden rynek pracy. Szacuje się, że region Helsinek zatrudnia dziesiątki tysięcy Estończyków, z których wielu dojeżdża co tydzień szybkimi promami - twierdził przedstawiciel urzędu miasta Helsinki.

W Finlandii pracuje, a nawet mieszka sporo osób także z naszego regionu. Aby tam się dostać, muszą po drodze dokonywać co najmniej kilku przesiadek: z autobusu do promu, z promu do pociągu, autobusu…

Tunel zbudują prywatni inwestorzy?

Peteri Vesterbackas, szef fińskiej grupy roboczej ds., przedłużenia Rail Baltiki, podczas poniedziałkowego spotkania w Tallinie powiedział, że szuka obecnie funduszy poza Estonią lub Finlandią, a nawet poza Unią Europejską. Uważa, że ​​projekt może być realizowany w nadchodzących latach.

Wstępne studium wykonalności opracowane przez ekspertów z w Finlandii, Szwecji i Estonii, wskazuje, iż podwodny tunel między Helsinkami i Tallinem będzie się opłacać pod warunkiem, że linia kolejowa będzie przechodzić przez kraje bałtyckie i łączyć się europejską Rail Baltiką. Tunel stanie się opłacalny, jeśli 40-50 proc. kosztów, które mogą osiągnąć 9-15 mld euro, zostałoby pokryte przez Unię Europejską oraz budżety Estonii i Finlandii, a kredyty zostałyby spłacone w ciągu 35-40 lat. Tunel skróci czas podróży z półtorej do pół godziny. Założono, że cena biletu przejazd Helsinki - Tallinn wyniesie 36 euro.

Zdaniem Violety Bulc, komisarza europejskiego do spraw mobilności i transportu, dofinansowania tego projektu z UE można oczekiwać dopiero po zbudowaniu Rail Baltiki. Tymczasem fińska minister transportu Anne Berner ogłosiła niedawno, że tunel z Helsinek do Tallina może być budowany i z funduszy prywatnych.

- Przewiduje się budowę tunelu po zatoce z udziałem kapitału prywatnego. Przybliżony koszt tunelu wynosi 15 miliardów- mówiła minister.

Kto wie, może kiedyś popędzimy szybkim pociągiem z Suwałk prosto do fińskiej stolicy - Helsinek?

Unia Europejska będzie wspierać Rail Baltikę i po 2020 roku?

Tymczasem nie wiadomo, co z finansowaniem Rail Baltiki po 2020 roku, choć jest pewne, że do tego czasu nie zostanie ona zbudowana.

W 2017 roku co i raz pojawiały się niepokojące informacje, że Unia Europejska po 2020 roku nie będzie już wspierać finansowo budowy Rail Baltiki. Polska i kraje nadbałtyckie miały bowiem wiele czasu na jej zbudowanie.

Prawdopodobnie ta międzynarodowa inwestycja ma jednak szansę na dalsze jej dofinansowanie z UE. W ubiegły piątek, 24 listopada minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk, wraz z kierownictwem MIB, spotkali się w Warszawie z europejską komisarz do spraw mobilności i transportu, Violetą Bulc, słoweńską polityk, przedsiębiorcą i informatyk, od września do października 2014 członkiną rządu Słowenii, od 2014 słoweńską członkinią Komisji Europejskiej, odpowiedzialną za transport.

 

Violeta Bulc, powiedziała w Warszawie m.in.:- Wszyscy członkowie UE, przez terytorium których przebiegają bazowe szlaki komunikacyjne, zgodzili się, że państwom potrzeba większej integracji. Dlatego po 2020 roku Unia Europejska będzie wspierać projekty transgraniczne, aby podnieść szanse kolei na konkurowanie z transportem drogowym.(…) Ważne jest, byśmy dbali o demokrację, bez niej te wszystkie inwestycje byłyby niemożliwe. Nie wyrzucajmy zasad budujących Europę do kosza – powiedziała Violeta Bulc na zakończenie swojego wystąpienia, kierując te słowa do Andrzej Adamczyka, ministra infrastruktury i budownictwa obecnego na spotkaniu – relacjonował spotkanie portal rynek infrastruktury.

Podczas swojej wizyty w Polsce komisarz Bulc spotkała się też z wicepremierem Mateuszem Morawieckim, marszałkami Sejmu i Senatu oraz posłami Komisji Infrastruktury, Komisji do Spraw Unii Europejskiej, Komisji Gospodarki i Rozwoju.

Z kolei minister Adamczyk zabiegał także o rewizję sieci TEN-T w kontekście włączenia do niej szlaku Via Carpatia.

- Realizacja projektu stanowi bardzo ważny element międzynarodowego systemu drogowego. Ten szlak to podstawowe połączenie drogowe łączące Litwę, Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Grecję, a także Ukrainę i Turcję, z możliwością dalszego rozwoju na kraje sąsiadujące oraz na obszar Bałkanów Zachodnich – powiedział minister Adamczyk, podkreślając, że modyfikacja sieci powinna się odbyć najpóźniej do 2023 roku

Jak podawał portal rynek infrastruktury, pierwsze założenia nowego CEFu były uzgadniane we wrześniu 2017 roku w Tallinie. Tam też zebrano pomysły na inwestycje infrastrukturalne, które można będzie wykonać za unijne pieniądze. Ich listy na razie nie ujawniono. Paweł Wojciechowski, przedstawiciel KE odpowiedzialny za projekty transportowe ze środków CEF, mówił podczas wizyty Violety Bulc w Warszawie, że zebrano pomysły inwestycyjne aż na 750 mld euro. Wiadomo zatem, że nie wszystkie uda się zrealizować.

WYG

Źródła: MIB; rynek infrastruktury; BNS; 15min.lt

Na fot. (MIB): spotkanie unijnej komisarz w Mnisterstwie Budownictwa i Infrastruktury

udostępnij na fabebook
28.11.2017, 11:25:59

Kamil

Piekny artykul... Co stoi na przeszkodzie budowac odcinek granica panstwa Suwalki???przeciez tutaj nic sie nie zmieni juz a odcinek suwalki bialystok...to jeszcze moze pojdzie przez Augustow...zalezy od przyszlej wladzy a tak nie ma co sie ogladac i mozna juz tutaj rozpoczac budowe lacznie z nowym dworcem kolejowym i bocznicami towarowymi

29.11.2017, 06:38:23

Gocha2

O ludzie jak pamiętam to budują już od 1995 roku, a przypomina mi się powiedzenie z bajki budowaliśmy, budowaliśmy ......

Skomentuj:
nick*
komentarz*