06.12.2017

Sok jabłkowy z Kaliningradu na unijnych stołach. A Rosja nie chce kupować naszych jabłek

Jak głosi komunikat władz obwodu kaliningradzkiego, producenci z Kaliningradu zaczęli dostarczać sok jabłkowy do Unii Europejskiej, w tym i do Polski. Właśnie pierwszy transport soku został wysłany do polskich odbiorców.

Napój został wyprodukowany przez spółdzielnię "Warzywa Kaliningradzkie" (znak towarowy "Agro-Factory Naturovo"). Według przewodniczącego spółdzielni, Andrieja Jegorowa, 18 000 litrów soku jabłkowego zostało wysłanych do Polski. Zgodnie z obowiązującymi umowami i jeśli będzie popyt, planuje się regularne organizowanie dostaw rosyjskiego soku do naszego kraju. Prognozuje się wysyłkę 20 000 litrów napoju na kwartał.

- Sok jabłkowy produkowany z lokalnych jabłek jest eksportowany do Unii Europejskiej po raz pierwszy w historii rolnictwa i przetwórstwa w obwodzie kaliningradzkim - powiedział Andriej Jegorow. - Nasze produkty spełniają wszystkie standardy jakości i bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Do podpisania umowy doszło, bo polskim kontrahentom bardzo  odpowiadały wyjątkowe właściwości konsumenckie i smakowe towaru. Nie ma analogów soku produkowanego przez spółdzielnię "Warzywa Kaliningradu" w Unii Europejskiej - zaznaczył prezes spółdzielni.

Sok jest produkowany z lokalnych jabłek już drugi rok. W 2016 r. wyprodukowano 1,4 miliona litrów, a podobne ilości są spodziewane w tym roku. Produkty są sprzedawane nie tylko w regionie, ale również dostarczane do St. Petersburga.

- W bieżącym roku w regionie kaliningradzkim sprzedawaliśmy około 800 tysięcy litrów soku, ale istnieje pewna nadprodukcja, dlatego zdecydowaliśmy się szukać nowych kanałów sprzedaży, w tym i w Polsce. Zbadamy rynek, zobaczymy, jak konsument będzie postrzegał nasz sok. Produkujemy naturalny produkt, praktycznie nie ma takich soków na rynku - zarówno tutaj, jak i w Polsce- powiedział Andriej Jegorow.

 Spółdzielnia na medal, państwo ją dotuje

Spółdzielnia "Warzywa Kaliningradzkie" zajmuje się przetwarzaniem i wprowadzaniem do obrotu owoców i warzyw, produkcją soków. W 2016 r. Organizacja została zwycięzcą regionalnego konkursu na państwową dotację dla rolniczych spółdzielni konsumenckich w celu rozwoju bazy materiałowej i technicznej. Wielkość pomocy państwa wyniosła ponad 16,1 mln rubli. Fundusze zostały wykorzystane na zakup linii do produkcji pasteryzowanego soku z bezpośredniego tłoczenia. W tym roku spółdzielnia została uznana za jedną z najlepszych organizacji rolniczych w Rosji, otrzymując srebrny medal w konkursie branżowym podczas głównej krajowej wystawy rolniczej "Złota jesień".

 - W całym obrocie kaliningradzkim dominują surowce spożywcze i rolnicze. Zasadniczo zboża i nasiona oleiste, półprodukty mięsne są dostarczane z granicy. Dziś producenci z Kaliningradu otwierają nowy kierunek eksportu - soki - powiedziała minister rolnictwa Natalia Szewcowa.

W obwodzie kaliningradzkim już od 2012 r. przyznawane jest wsparcie dla małych firm. W tym okresie przyznano 235 dotacji. Od 2016 r. wsparcie państwa dla małych firm w regionie zostało uzupełnione wsparciem rolniczych spółdzielni konsumpcyjnych. W tym okresie dotacje otrzymały pięć spółdzielni. Zrzeszają rolników uprawiających ziemniaki, warzywa, owoce i owoce jagodowe, a także organizują zbiory, przechowywanie i przetwarzanie produktów rolnych.

Jest embargo, obwód kaliningradzki idzie w samowystarczalność

Po wprowadzeniu wzajemnego embarga UE - Rosja, w obwodzie kaliningradzkim wyasygnowano spore pieniądze na pobudzenie własnej produkcji. Obecnie region jest w pełni zabezpieczony we własne zboża, ziemniaki, mięso, mleko pełnotłuste. W zakresie produkcji jaj stopień zabezpieczenia wynosi 80 proc., w odniesieniu do warzyw ok. 60 proc. (w tym kapusta i buraki 80%).

- W latach 2017-2019 roku planuje się zrealizować kilka dużych projektów inwestycyjnych w zakresie budowy ferm wieprzowych i drobiowych, co pozwoli zapewnić wzrost produkcji wieprzowiny o 2,5 raza i mięsa drobiowego o 50 proc. Koszty projektów wyniosą 12,1 mld rubli" - informowała kaliningradzkie media minister rolnictwa obwodu - Natalia Szewcowa.

Po wprowadzeniu przez Rosję embarga m.in. na polskie jabłka, gubernator obwodu osobiście sadził sad. Powstało już ich już kilkaset ha. Sadzonki dostarczyła Białoruś.

A to my mieliśmy zalać Rosję polskim sokiem jabłkowym.

 

WYG

Źródło i fot: administracja obwodu kaliningradzkiego 

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*