24.02.2016

Działacz opozycji demokratycznej apeluje: Nie wystawiajcie Suwałk na linię ognia

O większą rozwagę polityków zaapelował Lech Biegalski, szef pierwszej suwalskiej Solidarności. Obawia się on, że dla doraźnej kariery ryzykują oni bezpieczeństwo mieszkańców Suwalszczyzny. Wzywa ich też do opierania programów wyborczych na pozytywnym przekazie, a nie na strachu.

- To totalna głupota ściągać na nasze terytorium kilka brygad wojsk NATO i robić z naszego kraju teren działań wojennych. To totalne samobójstwo, bo Suwalszczyzna jest na pierwszej linii ognia - przestrzega Lech Biegalski, który na początku lat 80. przewodniczył Zarządowi Regionu Pojezierze NSZZ Solidarność. Swoim działaniem obejmował on teren województwa suwalskiego.

Szykanowany i inwigilowany przez służbę bezpieczeństwa opozycjonista w 1984 roku wyemigrował do Kanady. Wciąż jest zaangażowany w walkę o przestrzeganie praw człowieka. Na bieżąco śledzi też sytuację w Suwałkach. Byłego działacza Solidarności oburzyły ostatnie wypowiedzi polityków m.in. Anny Marii Anders, która przestrzegając przed zagrożeniem ze Wschodu, domaga się ulokowania na Suwalszczyźnie bazy amerykańskiego wojska.

- Nie wolno antagonizować, demonizować i prowokować Rosji. Nie powinno się też szerzyć antyrosyjskiej histerii opartej na kłamstwach. Proponuję, aby ci cyniczni politycy, którzy dziś podpuszczają naród, sami wzięli ułańskie szabelki i poszli z nimi na Rosję. Ludzie nie chcą wojny, ludzie chcą żyć w pokoju - akcentuje.

Zdaniem Biegalskiego powinno się wyciągać wnioski z historii i nie liczyć na militarną pomoc z zewnątrz, bo „nawet jeśli taka nadejdzie, to dla suwalczan będzie za późno”. Jego zdaniem polityka USA prowadzona jest kosztem bezpieczeństwa Polski, a walka z terroryzmem jest dla amerykanów tylko pretekstem do militarnych interwencji.

- Wracam dziś po latach na Suwalszczyznę, aby Jarkowi Zielińskiemu, Annie Anders i innym zaślepionym ekstremistom powiedzieć w twarz, że oczekuję od nich odpowiedzialności za kraj, za nasz region, za ludzi! Nie róbcie kariery na wyszukiwaniu „wspólnego wroga”. Zacznijcie robić karierę na programach pozytywnych. Wiem, że to trudniejsze, lecz jeśli tego nie potraficie, to znaczy, że się nie nadajecie na stanowiska, o które u naszych wyborców zabiegacie - apeluje działacz opozycji demokratycznej.

Lech Biegalski w latach 1980-81 pełnił funkcję przewodniczącego regionu Solidarności, który obejmował działaniem całe województwo suwalskie. Negocjował z władzami przejęcie na cele społeczne budynku komitetu wojewódzkiego PZPR przy ulicy Noniewicza. Brał też udział w okupacji pomieszczeń Urzędu Wojewódzkiego.

- Był to okres rodzenia się Solidarności, który zakończył się stanem wojennym. Potem Solidarność już nigdy nie była ta sama - wspomina Biegalski.

W grudniu 1981 roku uniknął internowania i ukrywał się na terenie Gdańska i Sopotu. Pozostawał w stałym kontakcie z Bogdanem Lisem, przywódcą podziemnej Solidarności. Urzędowi Bezpieczeństwa nie udało się go zatrzymać przez dwa lata. W 1983 roku ujawnił się korzystając z ustawy amnestyjnej. Nie mógł jednak wrócić do pracy i nadal był szykanowany. Rok później wyjechał do Kanady, gdzie obecnie pracuje jako nauczyciel matematyki.

(mkapu)

[08.04.2015] Black Hawk nad Suwałkami. US Army nie daje o sobie zapomnieć [wideo]

[25.03.2015] Piwo z amerykańskim kawalerzystą. US Army na pizzy w Suwałkach

[23.03.2015] Amerykańska kawaleria jedzie przez Suwalszczyznę [wideo i zdjęcia]

udostępnij na fabebook
05.02.2017, 16:05:16

Maciek

Panie Lechu, polecam Panu połączyć siły z kanałem na jutubie "Sumienie Narodu" przeciwko amerykańskiej interwencji w Polsce. Dla nasz szczególnie chodzi o sprzeciw lokowaniu baz USA na Suwalszczyźnie. Poza tym, czy Pan słyszał o odkrytych u nas potężnych złożach wanadu i tytanu, jakich mogą nam pozazdrościć inne europejskie kraje, a nawet USA? Ich jakość i wielkość może się okazać pierwsza na świecie. Dziękuję.

18.06.2016, 07:40:02

Jacwing

Z panem Leszkiem to sie zgadzam Amerykanie szukaja taniego miesa armatniego. Mysla ze znajdo je w Polsce. Tak nas kochaja ze beda nas "bronic", ale wiz nam nie zniosa. http://porozmawiajmy.tv/czy-chcesz-byc-miesem-armatnim-stanow-zjednoczonych-aleksander-jablonowski/

01.06.2016, 00:04:02

Krzysiek

Niestety ale to co pisze Pan Lech jest prawdą przerażające jest to że ludzie nie znają prawdziwych intencji usa wierzą w bajeczki wypowiadane z ust rzekomych polskich polityków sytuacja jest bardzo nie ciakawa szacunek i podziw Panu za tak odważne treści.

26.02.2016, 17:30:04

Lech Biegalski

nestor: Dziękuję za zaufanie i za zrozumienie moich intencji, ale ja już na emeryturze i swoje odfajkowałem. Może w swoim apelu wyraziłem się zbyt mocno. Winni nie są pojedyńczy ludzie, winna jest polityka PiS-u. A tą wyborcy mogą zmienić wywierając nacisk na swoich polityków. Żądać: - "nie chcemy żadnych obcych baz wojskowych, ani rakiet na naszym terenie". Ja Jarka znałem w czasie stanu wojennego. Wiem, że jest patriotą, że jest człowiekiem ofiarnym i ponad przeciętność odważnym. Pomóżcie mu wywrzeć nacisk na jego partyjną wierchuszkę, na tych polityków, którzy wyznaczają linię partii. To jest najlepsza droga. Jego siła zależy od Waszego poparcia.Jednocześnie, nie dajcie się manipulować. Naciskajcie. To i wybory. Po więcej informacji zapraszam do: regionpojezierze.com

25.02.2016, 21:11:26

nestor

Tak rozsadnych i logicznie myslacych we wladzy brakuje.

25.02.2016, 13:34:35

Lech Biegalski

WAWA: Odległość rozszerza obraz . jk: O ile wiem to Jarek ma żonę. Czy ma dzieci, nie wiem. Ale on "reprezentuje" swoich wyborców i o ich bezpieczeństwo przede wszystkim powinien dbać. Radek: W jakim sensie "inne realia"? Konkretnie? Podyskutujmy.

25.02.2016, 08:58:06

Radek

Kolega chyba dawno był w Polsce. To nie Kanada tu są inne realia.

25.02.2016, 08:08:59

jk

Bardzo mądre wypowiedzi, tylko co to da jak jarkowi nie zależy na pokoju, nie ma rodziny, nawet kota

25.02.2016, 01:35:03

Lech Biegalski

Pan redaktor znakomicie ujął moje intencje. Ale trzeba być ostrożnym w ocenach. PiS robi także i dobre rzeczy, choć ich pośpiech świadczy o tym, że działają pod presją zewnętrznych sił. Obawiam się, że "wyzwalając" Polskę spod buta UE wpychają ją pod but USA. Ta rozgrywka o Polskę jest na tym poziomie, a nie na poziomie Warszawy lub Suwałk. PiS, PO i KOD to narzędzia. Tu nawet chodzi o cos więcej niż o Polskę. Polska też jest narzędziem. Tu chodzi o prowokowanie Rosji, o otaczanie Rosji bazami militarnymi USA. O wbijanie klina między Rosję i Europę. O osłabienie europejskiej ekonomii. O niedopuszczenie do współpracy Niemiec i Rosjii. O rurociągi. O sałatę. Za cenę bezpieczeństwa Polski i Polaków. To właśnie trzeba zatrzymać. Nasi politycy (PiS) twierdzą, że obecność baz amerykańskich w Polsce powstrzyma Rosję od agresji. Na tym opierają swoją kampanię wysługiwania sie interesom amerykańskim. Czy ci ludzie naprawdę wierzą, że jakaś jednostka amerykańska stacjonująca w Polsce powstrzyma Rosję kiedy jej bezpieczeństwo będzie zagrożone? Czy obecność wojsk sowieckich na Kubie powstrzymała prezydenta Kenediego od podjęcia zdecydowanych kroków militarnych podczas tzw. kryzysu kubańskiego w październiku 1962 roku? To są amatorskie mrzonki, albo cyniczna zdrada interesów narodu polskiego.

24.02.2016, 20:12:44

WAWA

Ma człowiek trochę racji choć chyba kanadyjska optyka nieco zamazuje obraz. Interesujący materiał z pewnością mógłby się zmieścić na połowie objętości :)

24.02.2016, 15:38:43

suw23

Zgadzam się:) Popieram:) Pozdrawiam kolegę z '81

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Zapraszamy na relację na żywo


Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle


Ślepsk Malow Suwałki

29.03.2024
20:30

Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
03.29.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
28.03.2024

mieszkanie

Dodaj nowe ogoszenie