05.08.2021

Aby ocalić od zapomnienia. Zespół Pogranicze z Szypliszk świętował 40 lat istnienia [zdjęcia, wideo]

Jeden z najbardziej znanych zespołów ludowych naszego regionu – Pogranicze z Szypliszk, w tym roku obchodzi jubileusz 40 lat istnienia. Z tej okazji w Becejłach odbyła się uroczysta msza święta w intencji byłych i obecnych członków zespołu oraz część artystyczna. Nie zabrakło podziękowań i życzeń na kolejne lata.

 

Zespół powstał w maju 1981 roku. Pierwszymi członkami i organizatorami zespołu były panie: Waldemara Malinowska - dyrektor GOK, Leokadia Bujnowska i Aniela Murawska z Majdanu, Irena Koncewicz z Jeziork, Janina Borkowska z Szypliszk oraz Tadeusz Murawski z Białobłot i Józef Murawski z Postawelka. Później dołączyli m.in. Jan Chudziuk z Postawelka i Eugeniusz Grzymkowski z Szypliszk, a kierownikiem muzycznym zespołu został organista z kościoła w Becejłach - Zdzisław Wasilewski. Skład zespołu zmieniał się na przestrzeni lat.

- Najwięcej było nas chyba 36 osób. Mieliśmy osiem par tanecznych, czyli szesnaścioro dorosłych oraz około 20 osób w kapeli. Potem te liczby się zmieniały. Obecnie regularnie w próbach zespołu bierze udział około 15 – 20 osób – mówi Józef Murawski, lider zespołu „Pogranicze”. – Niestety, nie mamy już grupy dziecięcej. Teraz młodzież nie jest zainteresowana występami w zespole ludowym. To nie tylko nasz problem. Borykają się z nim również inne zespoły ludowe i orkiestry dęte w Polsce, a także na Litwie czy w Obwodzie Kaliningradzkim.

Jak mówi, aby dobrze zaprezentować się na kameralnej scenie, potrzebne są co najmniej 3- 4 pary taneczne, na większych występach par musi być co najmniej sześć, a najlepiej osiem.

- Trudno zebrać taką grupę. Współcześnie ludzie przyzwyczaili się do łatwej rozrywki. Chcą mieć wszystko podane – włączyć muzykę i położyć się na tapczanie. Natomiast kiedyś rozrywkę trzeba było sobie samemu wymyślić, dlatego ludzie chętniej uczyli się grać i śpiewać. Lubili tańczyć. Obecnie to wszystko zamiera. Każdy żyje sobie sam. Teraz właściwie ludzie w ogóle nie spotykają się, żeby śpiewać. Nie ma wspólnego śpiewania. Samo słuchanie, to moim zdaniem, o wiele za mało. W taki sposób wiele się traci. Trzeba śpiewać. Śpiew wymaga wysiłku, a co za tym idzie wywiera wpływ na całego człowieka. Sprawia, że staje się on bardziej wrażliwy. W czasie śpiewu dusza się zmienia. Uważam, że z edukacją muzyczną młodzieży jest bardzo źle. Poza nielicznymi wyjątkami młodzi nie garną się do muzyki. Nie mają podstawowej wiedzy muzycznej. Nie znają ani folkloru, ani muzyki klasycznej. Moim zdaniem, wpłynęła na to elektronika – tłumaczy J. Murawski.

Zespół „Pogranicze” zdobył wiele prestiżowych nagród w Polsce i za granicą. Był kilkukrotnie nagradzany na Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym, otrzymał nagrodę im. Oskara Kolberga „Za zasługi dla Kultury Ludowej” , wiele nagród i wyróżnień Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, koncertował we Francji, Belgii, na Litwie i w Rosji. Wydał kilka płyt. Wystąpił również przed Janem Pawłem II, gdy w 8 czerwca 1999r. wypoczywał na Wigrach.

- To było dla nas chyba największe przeżycie. Nagrody, wiadomo, dostaje się w wyniku udziału w konkursie. Najważniejsza spośród nich jest dla mnie Baszta Kazimierska i nagroda Kolberga. Na festiwalach, czy przeglądach śpiewamy na scenie wśród innych zespołów. Wszyscy starają się jak najlepiej zaprezentować. Znamy się. Natomiast spotkanie w Wigrach było bardzo osobiste. Spotkaliśmy się z Papieżem twarzą w twarz. To było dla nas wszystkich ogromne, niezapomniane wydarzenie – opowiada Józef Murawski.

Zespół „Pogranicze” zdobył już najważniejsze trofea dla zespołów ludowych. Teraz marzeniem lidera zespołu jest wydanie jak największej liczby pieśni na płytach.

- Nie ma co się tu oszukiwać – nasz koniec się zbliża. Sporo już udało się nam nagrać, ale chcielibyśmy, aby wszystkie nasze pieśni zostały utrwalone. To nasze dziedzictwo, nasza historia. Czy w przyszłości ktoś zechce tego słuchać, czy nie – to już jego sprawa, ale będzie miał wybór, będzie mieć szansę. Jeśli nie uwiecznimy tych pieśni, one zginą bezpowrotnie – przekonuje kierownik „Pogranicza”.

Zespół „Pogranicze” śpiewa w specyficzny sposób – wielogłosem i nieco wyżej niż inne zespoły ludowe. To charakterystyczny rodzaj śpiewu dla mieszkańców okolic Szypliszk. W „Pograniczu” śpiewają i tańczą całe rodziny. Miłość do kultury ludowej przekazują sobie z pokolenia na pokolenie.

 

Zdjęcia i video: Studio JGK Giełażys; (just)

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.20.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
19.04.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie