Praktycznie nie ma miesiąca, w którym do suwalskiego aresztu nie trafiłby sprawca domowej przemocy.
Pod koniec ubiegłego tygodnia na dwa miesiące został aresztowany Radosław L. z gminy Raczki. Mężczyzna znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją matką. Awantury wszczynał pod wpływem alkoholu. Krzyczał na matkę, wyzywał ją, bił rękoma po całym ciele, poniżał, niepokoił, budził w nocy. Brał do ręki nóż i straszył kobietę, że ją zabije. Bił ją po głowie butelką po piwie.
W areszcie siedzi obecnie też inny domowy oprawca. Andrzej S. z gminy Suwałki. Mężczyzna gnębił rodzinę co najmniej od kwietnia do grudnia minionego roku. Zastraszał żonę, czworo dzieci w wieku od 17 do 9 lat oraz teściową.
- Wyzywał najbliższych słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe. Krzyczał, próbował uderzyć, poniżał, krytykował, trzaskał drzwiami, groził, że spali mienie, ciągle niepokoił, nie dawał spać. Odgrażał się, że „wszystkich załatwi” – informuje suwalska prokuratura.
Za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad rodziną grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
(just)